Temat: SOUTH BEACH - od nowego 2011 roku

1 stycznia, kto uderza ze mną? :D
selvijka pewnie się z czegoś innego śmiały!My też tak czasem miałyśmy z koleżanką, że wybuchałyśmy obie nagle śmiechem, bo nam się coś przypomniało. Nie przejmuj się!

ewcia krewetki im większe tym lepsze, z tymi koktajlowymi to jest za dużo roboty. Ja kupuję takie średnie (bo te tygrysie jakieś drogawe...). Już tu kiedyś pisałam, że ostatnio kupiłam w Lidlu takie na patyczkach (niby że na jakąś imprezę). Ja się takimi czterema patyczkami najadam, ale jak dla faceta to pewnie trzeba by jeszcze ze cztery opakowania dokupić :P

Muszę się Wam przyznać do czegoś...przez te pracowe uroczystości pochłonęłam tyle kalorii w słodyczach ile normalnie zjadam przez cały dzień :/ a dzisiaj akurat pierwszy raz od 1,5 miesiąca waga w końcu drgnęła i pokazała 61,3....i teraz pewnie wszystko szlag trafi...
No ale nic, zjem tylko obiad a kolację sobie już daruję, bo i tak jest późno, a ja jestem taka pełna, że zaraz pęknę.

Naprawdę się nie potrafię powstrzymać jak ktoś mnie częstuje...
oj selvijka nie wesoły dzionek miałaś... ale na szczęście już się kończy... złopnij lampkę winka na poprawę nastroju
a mołalatami się nie przejmuj one teraz mają nieźle narąbane- oczywiście nie wszystkie- i za nimi nie nadążysz a potrafią szydzić ze wszystkiego i ze wszystkich więc nimi bym się nie przejmowała.....

ja mam takie dwie primadonny na siłowni... zawsze razem dwie zgrabne blondyny...i ciągle się gapią i coś sobie szeptają.... normalnie mam alergie na nie..aż tu od jakiegoś czasu one do mnie "cześć" i się zastanawiam o co im chodzi?? nie znam ich ani słowa z nimi nie zamieniłam... koleżanki szukają czy obiektu to wyśmiewania??

isaa znam ten ból.... jutro też będę walczyć ze sobą.... czekają mnie podwójne imieniny....

a teraz się pochwale.... zrzuciłam swój balast



Pasek wagi
Hanejowa gratulacje! Cieszymy się razem z Tobą :) jutro waga pewnie pokaże dużo mniej :)
hihi dzięki isaa
mam nadzieje że mnie jutro waga wynagrodzi... ale pewnie ten spadek nadrobie wieczorkiem
Pasek wagi
witam kobietki weekendowo....
kto pije kawusię??

pospałam sobie długo i wypoczęłam że ho ho
zaraz śniadanko i na 12-tą lece na mikrodermabrazje

a teraz pytanie dnia: które ciacho dziś wybierasz??

ja będę miała ciężki orzech do zgryzienia
Pasek wagi

hejka

Ja to ciasteczko z góry poproszę:)))

selvijka - małolaty pewnie nie z Ciebie się śmiały, ale fakt, że dzisiejsze gówniary potrafią być beznadziejne, dużo ze swoją rozmawiam i tłumaczę, by nigdy nie śmiała się z innych i czasem opowiada jak wyciąga rękę i zagaduje to samotnych koleżanek. Mam nadzieję, że się tak nie zachowuje, ale pamiętam jak w tym wieku człowiek wybuchał śmiechem jak tylko spojrzał na koleżankę a inni wtedy patrzyli wzrokiem mówiącym - nie śmiej się ze mnie..... głupi wiek, co tu dużo mówić. A już w kościele, kiedy trzeba było być poważnym to już wcale nie można było się na siebie spojrzeć....szkoda słów.

szukam inspiracji na danie jednogarnkowe dla swojej rodziny na dzisiejszy obiad (mniej mycia hehe).

Pasek wagi
hej christii...
może gulasz z indyka??


gulasz z indyka
650g mięsa z uda indyka, słodka papryka, oliwa do smażenia, 1 papryka, 1 kostka bulionu drobiowego, 1 cebula, 3 ząbki czosnku, 1/2 łyżeczki suszonej papryki chili, 1 puszka czerwonej fasoli, sól, pieperz ziołowy, 2 łyżki koncentratu pomidorowego, 1 kopiasta łyżka mąki

mięso pokroić na małe kawałki, posypać papryką i w rondlu smażymy na oliwie na złoty kolor. dodajemy cebulę pokrojoną w piórka i papryke pokrojoną w kostkę i smażymy. dolewamy 1,5 szkl bulionu. dokładamy drobno posiekany czosnek i paprykę chili. dusimy całość na małym ogniu do miękkości. dodajemy odsączoną czerwona fasolę. na koniec przyprawiamy do smaku, dodajemy koncentrat pomidorowy, mieszamy i zagęszczamy mąką.

oki a teraz uciekam... paaaa
Pasek wagi
hanejowa a skąd Ty wiedziałaś, że ja dzisiaj chcę zrobić gulasz z indyka, co? :P
Idę zatem na zakupy!
Isaa - jak długo trzeba smażyć te krewetki ? Myślisz, że sos czosnkowy będzie do nich dobry ?

Selvijka - po tych przygodach impreza będzie bardzo udana. Ja kiedyś, dawno temu, szłam na bal z moim mężem. Było to bal prawnika i mieliśmy iść razem na zasadzie znajomych, ja bez pary, Paweł bez pary to idziemy razem. A że już coś zaczęło kiełkować mi bardzo zależało, żeby wszystko poszło super. Mama uszyła mi piękną spódnicę i w dniu balu, rano przy prasowaniu spaliła ją. Więc ja na cito do miasta po nowy materiał, a mama na wariata szyła nową spódnicę. Wieczorem okazało się, że szpilki mam w szafce w pracy. Wsiadłam w taksówkę, pojechałam do firmy, a tam okazało się, że kolega zabrał klucze ze sobą, a ja nie wiedziałam dokładnie gdzie mieszka. Wracałam do domu i ryczeć mi się chciało. Ale mama dała mi swoje szpilki, bal był cudowny i skończył się oświadczynami.
Nie wiem, czy Tobie też impreza skończy się oświadczynami, ale impreza po takich przebojach musi być udana.
Pasek wagi
isaa bo ja czytam w Twoich myślach hihi

ewcia z ta kaczką to mnie powaliłas hehehe... ale za to już wiem że ja już się za przygotowanie jej nie wezmę

a ja już po mikrodermabrazji... spodobało mi się.... na razie jestem czerwona ale zrobie sobie jeszcze algi łagodzące i będzie gites.... i umówiłam się już na kolejny zabieg
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.