Temat: SOUTH BEACH - od nowego 2011 roku

1 stycznia, kto uderza ze mną? :D

albo duża kawka - też działa, ale jak kilka masz już za sobą to może lepiej nie.

spadam do domku, pracujcie dziewczynki, wieczorem się sklikamy:)

Pasek wagi
milusiego południa christii

złopłam kubek gorącej wody.... na razie ssanie mniejsze

a tak myślałam o tym gotowym jedzonku SB z dowozem..... fajna sprawa z kilku powodów.... po pierwsze wygodne, po drugie mniej myślisz o jedzeniu co na diecie wskazane...bo jak kombinujesz co by tu zjeść to apetyty wzrastają na maksa po trzecie zjesz tyle ile masz na dany dzień i nic wiecej.... no z tym ostatnim to tak nie do końca hehehe
Pasek wagi
> sardynka a to w Polsce tak dowożą? Ja czytałam
> tylko, że catering jest dla tej diety
> strukturalnej, ale to naprawdę fajne rozwiązanie

ja jestem z Zimbabwe ;) a tak serio to ja mieszkam w Łodzi i przypadkiem na jednym z portali zniżkowych (nie piszę nazw, żeby nie było, że to reklama) była oferta 5 dni za 99zł (normalnie jest 180 za 5 dni), więc z moim facetem kupiliśmy łącznie 4 kupony (maksymalnie można było po 2 na osobę) i zaczęliśmy dietkę (mogliśmy wybrać pomiędzy Dukanem, Montignacem a SB właśnie. Co śmieszniejsze na tym samym portalu zniżkowym obok była oferta na Kebab i sprzedawała się dużo lepiej niż Dieta 
Rozwiązanie fajne bo i porcje ustalone i gotować nie trzeba, a jedzonko naprawdę ok, jednakże cena za cały m-c to ok 1100 zł, więc trochę drogo się robi...

Jeśli chodzi o słodkie to mnie w ogóle nie ciągnie na szczęście :D, generalnie dużo większy problem mam tak naprawdę ze słonym ( i tłustym jak pizza np) niż słodkim



kurcze i ja przegapiłam taką ofertę?? chyba że to tylko dla  Łodzi było.... ale jak jedzonko za 99zł na pięc dni to taniocha na maksa....
normalnie bym tej oferty nie wykupiła ale dla zapracowanego singla np to super rozwiązanie.....
Pasek wagi
kochaniutkie żegnam się już....
milusiego weekendu- dietkowego oczywiście wam życzę...

buziaczki
Pasek wagi
Miłego i grzecznego weekendu babeczki.
Pasek wagi

Kobity litości... wątek dietkowy, a wy tu o słodkościach???

Ja od 4 dni na razie nie jadam słodkości także mnie proszę nie kusić:))

Co do balsamu brązującego, to ja też rzadko go używam, czasami wyjątkowo jakaś mnie wena najdzie na takie mazidło. Nazwy nie pamiętam ale napiszę Wam jak wrócę do domku. Co do sztuczności wyglądu po takim balsamie to myslę, że trzeba dobrze dobrać kolor do swojej karnacji. Wg mnie lepiej wybrać jaśniejszy... ja przynajmniej tak robię.

A u mnie na polu dietkowym  dziś ok. Rano na śniadanko zjadłam tylko 2 kromki chlebusia, a reszta dnia super SBowa!!!

No i dziś lektuta Agatsona na dobranoc

Pasek wagi

ja tam mam fajniejsze lektury hehe. Łykam sagę kryminalną, wciągnęła mnie na maksa, 5 tom zakupił mi mąż ostatnio - zapunktował baaardzo mocno:) no i...... czytam:) Sadysta mąż właśnie zaproponował wyjazd do Pizzy Hut, kiedyś go ukatrupię za to molestowanie, wczoraj kupił w Tesco dwie paczki śliwek w czekoladzie.... i teraz patrzę na nie i ćwiczę moją słabą-silną wolę, a dzisiaj mam 10 dzień bez słodyczy ehhh życie. 

Miłego piątkowego wieczorka.

Pasek wagi

Christii, to faktycznie mąż się nad tobą znęca:)) Mój zresztą też

 

Aha, mój balsam brążujący to Dove.

Pasek wagi

cześć sobotnio!

Ale fajne są wolne soboty:)) Siedzę z drugą kawką i piszę do fajnych dziewczyn hehe. Potem muszę się zabrać za robotę. Skończyliśmy łazienkę i zabieramy się za pokój córki. Ale na święta będzie ładnie i świeżo, jeszcze odmaluję sypialnie, w której stoi nowa szafa:) Marzy mi się jeszcze nowa kuchnia. Mam meble z lat 80 tych (co prawda odnowione, ale wciąż stare) i jak widzę te niedomykające się szafki to nerwica mnie bierze

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.