25 grudnia 2010, 11:12
1 stycznia, kto uderza ze mną? :D
- Dołączył: 2011-11-03
- Miasto: Zimbabwe
- Liczba postów: 4
4 listopada 2011, 11:35
Cześć
od poniedziałku też jestem na SB (ponoć - tzn. dieta kupiona na zasadzie, że codziennie przez 10 dni dowożą mi 5 posiłków, tylko, że z tego co widzę to raczej produkty z II fazy niż z I...), no ale od poniedziałku 2 kg mniej na wadze więc coś tam działa, a po najbliższej środzie (kończy się dowożenie jedzenia) chcę nadal utrzymywać dietę i właśnie coś w typie 2-giej fazy SB. Jest ktoś może kto zaczął dietę II fazą?
Pewnie gdybym zaczynała sama z siebie (tzn nie przez tą dietę gotową) to normalnie przeszłabym I fazę, ale skoro na II też chudnę to chyba nie będzie problemu (dużo do zrzucenia nie mam i nie zależy mi na szybkim spadku wagi) :)
- Dołączył: 2010-03-04
- Miasto: Biała
- Liczba postów: 7638
4 listopada 2011, 11:41
![]()
Cześć
sardynka ja myślę, że jak nie masz dużo do zrzucenia to II faza jest jak najbardziej ok, poza tym nie wszyscy dają radę wytrzymać na I. Fajnie masz z dowożeniem gotowych posiłków i to jeszcze zgodnych z dietą.
- Dołączył: 2007-11-09
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 17175
4 listopada 2011, 11:58
witamy sardynka.....
duzo osób zaczynało od II fazy i ładnie chudną.... wiec też dasz rade....
a tych gotowych posiłków zgodnych z SB to normalnie zazdroszczę
- Dołączył: 2006-10-29
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 10982
4 listopada 2011, 12:34
sardynka a to w Polsce tak dowożą? Ja czytałam tylko, że catering jest dla tej diety strukturalnej, ale to naprawdę fajne rozwiązanie (chociaż trochę drogie).
Tiramisu też bym zjadła...albo lepiej panacotte z sosem karmelowym :) albo chociaż cupcake'a z cukierni, którą ostatnio odkryłam...ale zamiast tego grzecznie wsunęłam gruszkę i czekam na obiadek :)
- Dołączył: 2007-11-09
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 17175
4 listopada 2011, 12:45
ciiiiiii koniec z tymi słodkościami.........
musiałam wypić kawę z mlekiem i słodzikiem by apetyty zaspokoić
- Dołączył: 2010-02-05
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 13764
4 listopada 2011, 13:16
Mi zaraz kręgosłup przyrośnie do żołądka taka jestem głodna.
A gdzie to tak dowożą jedzenie ? Bo ja też bym tak chciała.
- Dołączył: 2007-11-09
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 17175
4 listopada 2011, 13:22
nic mi nie mówcie o głodzie... też mi żołądek świruje...... zapijam woda i kawą ale nie działa!!!!!! a obiadek dopiero o 16,30
![]()
do tego chyba mnie jakaś grypka łapie
- Dołączył: 2010-04-01
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 11228
4 listopada 2011, 13:41
oj a może mi by ktoś podowoził jedzonko, jakby tak dziennie mieć zrobione to nie potrzeba grzeszków. U mnie najgorzej, jak się nie chce gotować to wtedy dieta pada na ryjek.
- Dołączył: 2010-04-01
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 11228
4 listopada 2011, 13:44
hanejka na głód dobra woda z wciśniętą cytryną, najlepiej z dwie szklanki na raz - u mnie się to sprawdza:)
A ja zaraz uciekam do domku, jeszcze po drodze zaliczę biedronkę i kupię mieszankę warzywną, zjem dzisiaj z ryżem wymieszanym z kaszą.
- Dołączył: 2007-11-09
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 17175
4 listopada 2011, 13:51
no żłopłam już tyle wody że szok.... a cytrynki brak....
spróbuje jeszcze z ciepła wodą...czasem pomaga oszukać żołądek