2 grudnia 2013, 13:38
Wiem że jest już kilka takich tematów, ale ja proponuję wspólne wspieranie się w odchudzaniu, bez tabelek, bez narzucania czy się mierzymy, ważymy itd- każda po swojemu.
Chodzi tylko o to, żebyśmy się wspierały. W chwilach słabości, w pokusach (idą święta i sylwester), przy zastojach- ogólnie w odchudzaniu, w którym każdemu czasami potrzebne jest wsparcie, bo nie jest to rzecz prosta.
Chodzi o zdrowe zrzucanie zbędnych kg do wiosny, a później- w razie potrzeby- dalej.
Ja chciałabym na wiosnę zmieścić się w stare ciuchy. A w lecie osiągnąć swój cel i zakończyć walkę, z pozostawieniem zdrowych nawyków oczywiście
- Dołączył: 2013-10-03
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1356
9 grudnia 2013, 12:14
Oby Oby:)
ogólnie u mnie dziś fajnie dzień się zapowiada, pomimo tego, że waga niezbyt przyjazna dla mnie jest, to humor nawet mam dobry i najważniejsze - nie spada mi motywacja:)
9 grudnia 2013, 12:36
potwierdzam,
mi nawet lekarz powiedział, że waga może się wahać w zależności od dnia cyklu :)
Edytowany przez mariaqu 9 grudnia 2013, 12:37
- Dołączył: 2010-07-31
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 7622
9 grudnia 2013, 12:41
Hej.
Już dawno nie miałam tak dobrego nastawienia do życia i działania z samego poniedziałku!
Czterdziestominutowy trening zaliczyłam w okamgnieniu.Wieczorem bieganie się szykuje,bo śnieg stopniał i ścieżka do lasu jest czysta
![]()
Co się tyczy @ to najbardziej wiarygodny dla mnie pomiar (czy to wagowy czy też centymetrowy) to raz w miesiącu tydzień po.
- Dołączył: 2013-10-03
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1356
9 grudnia 2013, 12:58
hmm raz w miesiącu to się chyba nie doczekam;D
- Dołączył: 2013-12-08
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 189
9 grudnia 2013, 13:13
ja tez obiecuję sobie że będę się ważyć 1x w mcu :) aaaale jakoś mnie ciekawość zżera i nie daję rady :)
- Dołączył: 2013-10-03
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1356
9 grudnia 2013, 13:32
oo to dokładnie tak jak u mnie:P
9 grudnia 2013, 14:00
A ja miałam się w ogóle nie ważyć ale jak tylko jestem w domu jakaś dziwna siła ciągnie mnie do tej szklanej małpy...
Dobrze że bywam tam rzadko :]
- Dołączył: 2013-12-08
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 189
9 grudnia 2013, 14:56
ja planuję teraz kupić nową wagę... więc pewnie będę na niej spać :) i ważyć się przed i po każdym posiłku i wizycie w toalecie :P
9 grudnia 2013, 16:01
Hahaha, aż tak źle ze mną nie jest na szczęście :D Nawet w domu :D
Jak się zważę raz na tydzień to mi wystarczy.
- Dołączył: 2013-12-07
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 134
9 grudnia 2013, 23:11
ja niestety mam obsesję i na wagę wchodzę codziennie rano, nie mogę się powstrzymać grrrrrrr
ale z drugiej strony każdy gram mniej daje mi motywację na walkę z głodem słodyczkowym ;)