Temat: Każda po swojemu, ale razem- chudniemy do wiosny

Wiem że jest już kilka takich tematów, ale ja proponuję wspólne wspieranie się w odchudzaniu, bez tabelek, bez narzucania czy się mierzymy, ważymy itd- każda po swojemu.
Chodzi tylko o to, żebyśmy się wspierały. W chwilach słabości, w pokusach (idą święta i sylwester), przy zastojach- ogólnie w odchudzaniu, w którym każdemu czasami potrzebne jest wsparcie, bo nie jest to rzecz prosta.

Chodzi o zdrowe zrzucanie zbędnych kg do wiosny, a później- w razie potrzeby- dalej.
Ja chciałabym na wiosnę zmieścić się w stare ciuchy. A w lecie osiągnąć swój cel i zakończyć walkę, z pozostawieniem zdrowych nawyków oczywiście

hej mariaqu :) stosujesz jakąś dietę? trening?
Pasek wagi

jakwino napisał(a):

puk puk , można? u mnie mija 3ci tydzień wzięcia się w garść i takiej właśnie fazy pierwszej czyli odbijania się od dna :) generalnie odgrzebałam foty z wakacji i okazało się że są już jakieś efekty a i nie katuję się za bardzo :)miesiąc temu miałam 68kg na liczniku, teraz jest 66.5 chciałabym zobaczyć 65 na Sylwestrastaram się jesc ok 1600kcal +/- 200kcal (zależy od dnia i ilości grzechów :P)


mariaqu napisał(a):

można jeszcze dołączyć?od wczoraj dopiero jestem zarejestrowana na stronie, ale ze zbędnymi kg walczę już trochę niestety bezskuteczniejakiś czas temu odpuściłam na kilka miesięcy, ale teraz znów wróciłam do swoich postanowieńchcę zgubić jakieś 10 kgna wiosnę chcę widzieć pierwsze efekty


Zapraszamy i powodzenia :)
diety żadnej konkretnej nie stosuję, po prostu mocno ograniczam słodycze i napoje gazowane bo to moja straszna zmora, do tego nie będę się opychać na wieczór bo często zdarza mi się zjeść obfitą kolację przed snem
do tego planuje 3 czasem 4 razy w tygodniu poćwiczyć na siłowni
i to chyba tyle, zobaczę czy da to efekty, jeśli nie to pomyśle o jakiejś bardziej konkretnej diecie
witam wszystkie nowe kobietki, im nas więcej tym lepiej

ja miałam dzień łakomstwa, zjadłam trochę frytek i kawałek ciacha, ale taki był plan, że dziś taryfa ulgowa:) od dziś zaczynam od nowa tryb 5/6 posiłków dziennie - mam nadzieję, że z dobrymi węglowodanami + co 3 dni będę robiła dzień bardziej białkowy.

i jutro squash sesese , a potem saunowanie.

udanego tygodnia Wam życzę, oby kilogramy znikały 
Pasek wagi

mi dziś humor zepsuła waga... 66.5 odpłynęło i znowu jest 67.2, jak boga kocham musze kupic nową wagę bo ta mnie do szału doprowadza

zabrałam dziś do pracy paluszki krabowe, twaróg z miodem i 2 kromki żytniego z ziarenkami.
Pasek wagi
no to mi przybyło kilo i jakim cudem! !!!!!!
Pasek wagi
u nas to niestety jest lipa przez cały cykl hormonalny, ważenie ma sens chyba tylko 2 tyg po @ bo potem znowu nabieramy wody.... i tak w koło macieju
Pasek wagi
a właśnie...mi się @ spóźnia 2 dni, może to przez to...:(
Pasek wagi
U mnie też waga wzrosła, ale nie będę się wagą przejmować, co to to nie.
Niedługo się pomierzę i oczekuję efektów (oby)
Coola to na bank trzymasz wodę!, zważ się po @ i przypuszczam że wszystko wróci do normy. u mnie @ za jakieś 4-5 dni więc teraz już tylko będe pęcznieć ...
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.