Temat: Każda po swojemu, ale razem- chudniemy do wiosny

Wiem że jest już kilka takich tematów, ale ja proponuję wspólne wspieranie się w odchudzaniu, bez tabelek, bez narzucania czy się mierzymy, ważymy itd- każda po swojemu.
Chodzi tylko o to, żebyśmy się wspierały. W chwilach słabości, w pokusach (idą święta i sylwester), przy zastojach- ogólnie w odchudzaniu, w którym każdemu czasami potrzebne jest wsparcie, bo nie jest to rzecz prosta.

Chodzi o zdrowe zrzucanie zbędnych kg do wiosny, a później- w razie potrzeby- dalej.
Ja chciałabym na wiosnę zmieścić się w stare ciuchy. A w lecie osiągnąć swój cel i zakończyć walkę, z pozostawieniem zdrowych nawyków oczywiście

brawo Attosz.
ja dzis do pracy wzięłam ryż smażony z kurczakiem i warzywami 350gram i jakoś głodno mi :/ chyba pójdę po rybkę z surówką, tylko ziemniaki odpuszczę, na rzecz tego ryżu zjedzonego.
Pasek wagi

jakwino chyba muszę spróbować tych ćwiczeń tym bardziej, że czasu ostatnio mało, żeby chodzić na siłownię tak jakbym chciała, ale na szczęście w połowie stycznia trochę czasu się znajdzie więcej

a więc wczoraj poszłam na imprezę i nie piłam alkoholu i w sumie za dużo tez nie jadłam więc jestem mega zadowolona
wczoraj zaczęłam przysiady i brzuszki i dziś czuję uda i pośladki co oznacza, że jestem w kiepskiej formie ;/
nooo i zamiast rybki i surówki było sushi..... no pochlastam się no
Trudno spisuję dzisiejszy licznik na straty
Przynajmniej nie zapchałam się śmieciami, dobre i to.

[edit] przeliczyłam wszystko, dodałam planowaną jajczniczkę na kolację i wychodzi ze bilans jednak będzie cacuchno, nawet zostanie miejsce na ten nieszczęsny jogurt z ziarenkami jakby mnie przypiliło, tylko tym razem juz nie na noc a po pracy w ramach podwieczorku :)
Pasek wagi
ja dzis tak walczę sama ze soba ze szok... we wtorek pkres więc same wiecie ;/ ale tylko skoczylo sie na goracej czekoladzie i szklance soku a zajadam sie suszonymi morelami... zawsze mam jeden dzien przed okresem, że bym zjadła wszystko ech... ale dziśna wadzę zobaczyłam 1.1 kg  mniej więc nie mogę tego zaprzepaścić  a Wy też tak macie ze w tygodniu wszystko ładnie pięknie, a jak weekend to byście wszystko zjadły co możliwe?
ja jestem obżartuch i kocham jeść nooooon stop
teraz drugi dzien mam jakies mega ssanie, coprawda czekam na @ jutro i tym to tłumaczę
ale co dziwnę nie czuję żebym napuchła, nie przybrałam na wadze wiec nie wiem o co cho. 
także albo utrzymam wagę po @ albo coś tam wody nabrałam i po @ będzie jeszcze mniej kg :)fajnie by było
Pasek wagi
netbook mi sie zwiesił i 2x poszło grrrrrr
Pasek wagi
mam podobnie ale to wynika z faktu, że wtedy długo jestem w domu wiec zawsze mam ochote sobie coś wziąć do jedzenia, nawet jak nie jestem głodna ;/
a jak nie ma weekendu, to uczelnia, jakies obowiazki więc jem jak jestem juz głodna :)
 dziewczyny jestem dziś mega szczęśliwa, nareszcie upragniona 7 na wadze 
przyznam że dało mi to niezłego kopa 
Pasek wagi
Witam. Ja dopiero zaczynam tutaj swoją "przygodę" bo już nie mam pomysłu jak się zmotywować i co trudniejsze, motywację utrzymać. Dołączam więc do tej grupy licząc na wsparcie i podbudowanie :)  
Pasek wagi
Patunia GRATULACJE !!!! :)
Eweliniec właśnie.... chyba najtrudniej utrzymać tą motywację... ja się zapalam do wszystkiego a chwile potem gasnę :/
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.