- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 listopada 2013, 00:05
28 marca 2014, 14:15
Beatko rycze i jem, jem i rycze . teraz mam przerwę bo Bartus w domu a po co ma widzieć ze mama smutna.
28 marca 2014, 14:25
28 marca 2014, 15:09
mam taki moment krytyczny bo wczoraj dopuscilam do siebie to co naprawdę się ze mna dzieje, samej sobie się przyznałam :( To powinno mnie cieszyc bo już siebie nie oszukuje ze jest ok ze jestem na diecie tylko mowie sobie ze mam problem ze to nie powinno tak być ze jedzenie rzadzi moim zżyciem, ono nie może być priorytetem:( ale teraz musze poszukać sily i sposobu na walke z tym... 1 jest pewne sama raczej sobie nie poradzę...rozmyślam psychoterapie. Jakbym wsiadła teraz na steper albo rower to pawia bym puscila:(
28 marca 2014, 15:11
28 marca 2014, 15:29
28 marca 2014, 18:08
Marzena najważniejsze, że pierwszy krok zrobiłaś.
Paulina witamy Cie i weź się w końcu za siebie bo naprawdę szkoda, życia.. te dni tak szybko uciekają.
aaa ja dziś chodzę tak przygnębiona bo u mojej córki w klasie jej koleżanka zachorowała na białaczkę i tak cały czas o niej myślę i modlę się za nią... aaa jakie to my mamy szczęście, że dzieci zdrowe!
28 marca 2014, 18:17
a więc powróciłam do Was :)
teraz już Was nie opuszczę heh :) będę z Wami
cały czas :)
A więc ja wracam do DIETKOWANIA :)
MUSZĘ SIE ZA SIEBIE WZIĄŚĆ
WZIĄŚĆ SIĘ W KOŃCU W GARŚĆ I WALCZYĆ!!!
28 marca 2014, 18:32
masakra . takich chorób najbardziej się boje...a jeżeli to spotka dziecko to już w ogole tragedia
28 marca 2014, 18:33
jestem umowiona z psychologiem na 3 kwietnia.... zastanawiam się teraz czy isc czy probowac samej walczyc:/