- Dołączył: 2008-10-02
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1136
25 października 2010, 19:37
Witajcie , pisze ten temat dla tych osob ktore sa chetne dalej sie
odchudzac lub zaczac ze mna od jutra, musze schudnac przynajmniej 3 kg w
30 dni , chce by dolaczyly sie do mnie osoby ktore niekoniecznie
codziennie ale co jakis czas odzywaly by sie do mnie opisujac swoje
dokonania Chce bysmy sie motywowaly naprawde a
nie tylko takim gadaniem ...:/ to jest moje postanowienie i
chce je w pelni zrealizowac, osoby chetne dodaje do znajomych . Wczesniejszyc watek ktory dodalam zostal zrealizowany schudlysmy kilka kg z dziewczynami na forum jednak one juz tu nie bywaja na , moze dlatego ze zdobyly swoja upragniona wage. Ja niestety sie zaniedbalam i przytylam, Mam nadzieje ze razem z Wami sie uda.
Pozdrawiam
28 października 2010, 10:48
ja ważę się dość często ale jako główny wyznacznik traktuje ważenie piątkowe. W tygodniu dietkowanie idzie mi najlepiej i zdąże spalić weekendowe grzeszki:):) Jutro w takim razie Wam sie pochwalę jak mi idzie. kupiłam dzis suszone morele jako przekąska zamiast tych głupich słodyczy...ale takie to niedobre, że chyba jednak nie będzie ani morel ani słodyczy...szkoda, że słodycze nie są takie niedobre
- Dołączył: 2008-12-14
- Miasto: Zoetermeer
- Liczba postów: 2687
28 października 2010, 16:17
Dziewczyny ja też sie ważę codziennie i dzięki temu się pilnuję.Ja oficjalny dzień ważenia mam w sobotę,i też przez tydzień spalam weekendowe grzeszki więc widzę,że mamy podobnie.Dziś dietka zaliczona właśnie wróciłam z pracy i zakupów.Jeszce tylko obiado-kolacja dziś wyjątkowo późno.Tak więc się trzymam z dietą.Na obiad mam kalafior i trochę gulaszu.
- Dołączył: 2008-12-14
- Miasto: Zoetermeer
- Liczba postów: 2687
28 października 2010, 16:18
A ja uwielbiam suszone owoce,np.morele,śliwki i ostatnio źurawinę,rodzynki -dobre zamiast słodyczy ale tez nie można z tym przesadzać.
28 października 2010, 19:15
Zjadłam nadprogramową bułkę, byłam wykończona, muszę zmienić tą moją dietę, bo nie wytrzymam tak na dłuższej linii ; (
28 października 2010, 20:38
u mnie z wazeniem bywa roznie jak sie dobrze czuje to raz w tygodniu sie waze a jak mam mala depresje to potrafie kilka razy w ciagu dnia, jesli pokaze cos za duzo to zaraz skracam posilki:/
dzisiaj za to czuje sie swietnie i obylo sie bez wazenia dietowy dzien zaliczony cwiczonka na fitnessie byly wiec super dzien:))
28 października 2010, 20:51
mogę się jeszcze przyłączyć? 165 cm wzrostu, waga 58/59 :)
od jutra jestem na South Beach i chcę zrzucić 3 kg w ciągu dwóch tygodni (I faza), a w następnej fazie (miesiąc) kolejne 3 kilo. daję sobie 1,5 miesiąca na 6 kg. 12-go grudnia chcę ważyć 53/52 kg. żadnych słodyczy. w razie napadu głodu (miewam kompulsy) sięgam po warzywa (I faza) lub owoce (dojdą w drugiej fazie). ech, obym dała radę.
- Dołączył: 2008-12-14
- Miasto: Zoetermeer
- Liczba postów: 2687
28 października 2010, 21:19
Witamy:)
28 października 2010, 21:40
witajcie laseczki:*
no więc mówię że nie jest chyba źle, dziś widziałam się z siorą po 2-3tygodniach i powiedział że schudłam, tak to powtarała że nawet uwierzyłam:) jednak jak się codziennie widzimy w lustrach to zawsze nam się wydaje że nic się nie ruszyło a tu jednak jakiś komplement:) miło mi się zrobiło i od rzau zachciało mi sie jeszcze i jeszcze chudnąć:D:D
- Dołączył: 2008-12-14
- Miasto: Zoetermeer
- Liczba postów: 2687
28 października 2010, 21:42
:) trzeba wierzyć,pozdrawiam i dobranoc
- Dołączył: 2008-10-02
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1136
29 października 2010, 07:58
o kurcze ile mam czytania przez Was hehe:P ja wczoraj od rana bylam zagranica,moj dzien jesli chodzi o jedzenie byl do kitu, bo wiecie jak to jest w trasie , dobra powiem to ....zjadlam cala czekolade:( mam wyrzuty sumienia ale za to dzisiaj postaram sie ladnie jesc, w ogole to sie musze sie wkoncu zwazyc bo nadal nie wiem dokladnie ile waze:/