25 października 2010, 17:42
Cześć..:)
Jak w temacie wspomniałam szukam wiernego kompana - towarzysza do dalszego odchidzania..:) Najlepiej takiego, który pomógłby wspierać psychicznie itp bo coś samej brak mi motywacji i zaparcia jakiegoś.. Więc pomyślałam, że jak znajdę choć jedną taką osóbkę to będzie świetnie:) No jeśli będzie więcej to też będzie fajnie:)
Cechy osoby poszukiwanej:
150 - 157cm
wagowo nie mniej niż ok. 54kg obecnie
Wiem.. wiem.. wymagania ;p ale myślę, że w 2 lub kilka osób będzie raźniej :)
pozdrawiam:)
27 października 2010, 15:14
najgorzej* aj ale się machnęłam
- Dołączył: 2009-11-15
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 4367
27 października 2010, 15:16
ja chyba też zawsze byłam raczej drobna :) roztyłam się przy moim eks narzeczonym :/ jakieś 5lat temu..
na szczęście mimo iż szału nie ma, ale jest o niebo lepiej :))
27 października 2010, 15:20
no ja zaczęłam z wagą 64 i teraz mam 56 wiec różnicę widać i to mnie bardzo cieszy:) U Ciebie trak samo, wiec gratulacje moje::))
Jeśli udało nam sie tyle to damy rade do 50. A ja przynajmniej chcę ważyć 53-52 i tyle mnie zadowoli :)))))
27 października 2010, 15:25
kurteczka ładna :) ale wydaje mi się że w tym drugim kolorze co mówiłaś była by lepsza :) z tym kożuchem pewnie cieplutka :)
ja zaczynałam z wagą 60 kg cieszyłam się z tych 50 ... chociaż było mi mało bo pamiętam siebie z czasów zawodówki około 42 - 45 - 47 kg itd..... wtedy poznałam mojego narzeczonego .. i tak waga wzrastała
teraz 54 .. i nie mogę się doczekać znowu tych 50 kg :) bo źle nie wyglądałam
27 października 2010, 15:27
nawet ramiona polubiłam tej jesieni, Wcześniej przez ta część ciała nei nosiłam bluzek na ramiączkach. a bardzo podobają mi się bokserki białe i czarne... Mam nadzieje, że w nadchodzące lato je kupie i założę :D:D
27 października 2010, 15:29
agunia wiem, ęże tamnen kolor byłby świetny no ale ta nie najgorsza na żywo:) Ogólnie skórkowe rzeczy to nie mój styl;p ale raz na jakiś czas jak kupie coś innego to moze i dobrze:)
27 października 2010, 15:30
aha, myślę, że terminu naszego celu ustalać nei będziemy, Nawet powoli, byle do celu :D
27 października 2010, 15:32
na samym początku odchudzania powiedziałam sobie że schudnę .. nie ważne kiedy ale schudnę ... i szybko poszło ...
a od jakiegoś czasu wyznaczam sobie cel.. a to do urodzin .. a to do świąt .. a to wakacji i guzik wychodzi
27 października 2010, 15:36
nie planuj. po prostu zrealizujemy cel :)
Jest nas 3 wiec może coś każda wymyśli, jakieś drobne ćwiczonko z którego, każda będzie się wywiązywać. N. 10 brzuszków, 10 przysiadów, 10skłonow itp. Może głupie
ale jak kilka zrobimy to juz lepsze to niz siedzenie. Np, gdz siadamy na kompie i wchodzimy na vitalie robimy herbatkę lub bierzemy cokolwiek innego do picia :) Hmm co Wy na to..?
27 października 2010, 15:42
ja od początku odchudzania odrzuciłam napoje gazowane typy limonki , cole , soki niby bez cukru ( a w składnikach na pierwszym miejscu cukier albo słodzik ) itd i cukier do herbaty . cały czas piję same herbatki owocowe i wodę niegazowaną czasem gazowaną lub lekko gazowaną.