- Dołączył: 2013-06-19
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 74
22 lipca 2013, 20:44
Witam!
Mam do zrzucenia jakieś 33kg i sama tego nie udźwignę:P Potrzebuję pomocy oraz wsparcia a wiem że tutaj znajdę ich najwięcej!!!
Jestem od 6 miesięcy szczęśliwa mamusią szczęśliwego synka - Bartusia ....
Jak wiecie chciałabym zrzucić te kg co mi przybyło niestety przed ciążą :( no i w czasie ciąży ( a przytyłam 30kg) No i po ciąży też został mi niezły balast jakieś 15-17 kg :P
Mam nadzieję, że się przyłączycie :)
- Dołączył: 2012-05-20
- Miasto: Hel
- Liczba postów: 5118
29 lipca 2013, 19:58
witajcie, ja jestem za rywalizacją :) możemy się codziennie chwalić
więc zacznę !!
a czo !! hehe :
dzisiaj 30 km roweru ze średnią prędkością 19 km/ h , niby spalone koło 900 kcal w godzinkę i 40 minut !!!! Dieta super idzie, żadnych grzeszków !!
- Dołączył: 2012-12-25
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 42
29 lipca 2013, 21:05
Zapraszam do mnie. Kobietki - wspierajmy się nawzajem !! :)
- Dołączył: 2013-06-19
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 74
29 lipca 2013, 21:41
ehhh u mnie najgorzej będzie z ćwiczeniami :(
Nie wiem jakoś nie mam teraz kompletnie czasu :( do domu wracam o 16 :( z małym trzeba pobyć, ogarnąć cokolwiek w domu jak tylko się da i nim się obrócę to już 22 :(
Nie wiem czy y też tak macie?
Ja sobie kompletnie nie potrafię radzić z czasem .... :(
A co do męża to nie wiem ... Jak na razie nei chcę o tym myślec.... Niby rozmawiamy zr sobą, ale te rozmowy nie są za symatyczne ...No cóż .... Jakoś to musi być ....
- Dołączył: 2007-04-14
- Miasto: Chicago
- Liczba postów: 556
29 lipca 2013, 21:50
Najwazniejsze to duzo rozmawiac ze soba i jakis kapromis trzeba wynegocjowac.
Ja tez czasami mam tak ze niewiele czasu mam dla siebie, zeby pocwiczyc, ale przynajmniej 2-3 razy w tygodniu. Czasem wieczorem jak juz wszystko zrobie, przed spaniem, pujde sobie na spacer, troche odpoczne, pomysle nad niektorymi sprawami. Taki spacer to i dla zdrowia i dla umyslu dobry
- Dołączył: 2013-06-19
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 74
29 lipca 2013, 22:00
Ehhh... Chciałabym się nauczyć na nowo rozmawiać. Gdzieś też się pogubiliśmy ( tzn ja... ) Nie potrafię się otworzyć przed własnym mężem ( Nie umiem już z Nim rozmawiać, a kiedyś było inaczej ... Nie wiem co się ze mną stało. Sama nie wiem. Problem tkwi we mnie. Tylko neistety nie potrafię sobie poradzić z tym wszystkim chyba.
- Dołączył: 2007-04-14
- Miasto: Chicago
- Liczba postów: 556
29 lipca 2013, 22:10
Moze poprostu musisz troszke odpoczac. Czytalam twoj pamietnik i nie masz wesolo na praktykach. Mojemu malzenstu pomogl wspolny wyjazd na kilka dni. Pojechalismy do mojego kuzyna, na jego slub i zaczelismy wspominac jak to bylo jak mieszkalismy w tej samej miescowosci. W sumie przez niego poznalam mojego meza. zaczelismy przypominac sobie jak jasza milosc zaczela sie i przypomnielismy sobie jak wspaniale wczesniej bylo.
- Dołączył: 2013-07-11
- Miasto: Jarosław
- Liczba postów: 670
29 lipca 2013, 22:37
AAnusia popiram Izke powinnaś trochę odpocząć zaówno fizycznie jak i psychiczne. Wyjezdzie gdzieś sobie razem na weekend i zacznijćie szukać tej miłośći od nowa, skoro jesteście razem to znaczy żę coś was połączyć musiało więć odnajdzie to. A Ty koniecznie musisz zmenić nastawienie do samj siebie. Pamiętaj jestś wartościową kobietką skoro Twó mąż Cie pokochał to znaczy że musisz mieć w sobie to coś. Więc głowa do góry i będzie ok
A jeśli chodzi o ćwiczeia to mnie też do 16 nie ma w domu ale staram si znaleśc choćby 10 min na steper bądz hula hop A teraz to ja zamiast 20 km jazdy rowerkiem przeżuciłam się na 10 ;( Nie to żem i sie nie chce po prostu nie mam jak, męża nie ma muszę położyć Szymka spać więc jest wtedy około 21, a moją 20 km trasę bałaby się sama jechać (ciemny las hehehe) więc jeżdzę sobie po mojej wiosce malutkiej. Więc dzisaj w przerwie miedzy sprzątaniem a zjmowaniem się synkiem 15 min stepera i 10 km na rowerku Niestety nie jest to szczy moich marzeń A co do diety no cóż byo do powrotu z pracy ok czyli: 7 rano musli z jogurtem naturalnym 10 serek wiejski i grahamka 13 brzoskwinia 16 warzywka na patelkę z piersią z kurczaczka i najgosze po obiedzie kawa z mlekiem i malusi ale jednak był kawałek tocika Wybaczycie ??
Edytowany przez ewelasz83 29 lipca 2013, 22:41
29 lipca 2013, 23:50
66kg - 10kg = Marzenie! Możliwe do realizacji!!!! :) Razem damy radę! Jestem z Wami! Od 17 lipca regularnie ćwiczę ! :D A od lutego mam 10 kg mniej!
30 lipca 2013, 10:22
aaanusia21111 napisał(a):
ehhh u mnie najgorzej będzie z ćwiczeniami :( Nie wiem jakoś nie mam teraz kompletnie czasu :( do domu wracam o 16 :( z małym trzeba pobyć, ogarnąć cokolwiek w domu jak tylko się da i nim się obrócę to już 22 :( Nie wiem czy y też tak macie? Ja sobie kompletnie nie potrafię radzić z czasem .... :(
a uda ci się zrobić może choć parę brzuszków przed spaniem, albo kilka przysiadów w trakcie tej krzątaniny, choć wiadomo, że po takim dniu zmęczenie jest mega. Od tego się co prawda nie chudnie, ale mięśnie niech się przygotowują :)
Wiadomo, że jak masz dużo roboty i sobie pomyślisz, że jeszcze min 30 min ćwiczeń..... to raczej ich nie zrobisz, a tak może gdzieś przemycisz je w ciągu dnia.
I pamiętaj, że jak biegasz po domu, to też ćwiczysz ! Także bez załamki :)
A jeśli masz czas na TV, to może jakiś steper w trakcie
30 lipca 2013, 10:27
ewelasz83 a gdzie kolacja ?, mam nadzieję, że nie zrezygnowałaś przez ten tort ( i tak jak w pamiętniku ci napisałam, że to jak wyjątek nie reguła, będzie dobrze )
Edytowany przez 859db437e0894bc45aae762019caae14 30 lipca 2013, 10:28
30 lipca 2013, 10:42
Jestem z tobą !! Ja pragnę wreszcie dokończyć chudnąć te 15kg!! Coś mi słabo idze, ale razem damy radę !! Powodzenia życzę wszystkim i każdej z osobna :*