- Dołączył: 2012-07-02
- Miasto:
- Liczba postów: 64
2 lipca 2012, 10:29
jak juz napisalam w temacie..chce schudnac 30 kg. Mam 26 lat, 163 cm wzrostu i 94 kg. Od miesiaca stosuje MZ i cwicze. Udalo mi sie zrzucic 3 kg:) razem razniej,wiec kobitki dolanczajcie sie:)
- Dołączył: 2012-07-17
- Miasto: A
- Liczba postów: 482
31 lipca 2012, 01:07
Laski, super te Wasze motywacje i pod kilkoma sama bym się podpisała! :)
Jaona80, mądry artykuł... :) niestety czasem ciężko się pohamować, gdy pokusa jak najszybszych efektów jest silna.. ;)
Kobitka71, wow, niezłe postanowienia! Trzymam kciuki i podziwam (niezmiennie ;) )! Zainspirowałaś mnie do założenia własnego pamiętnika, mam nadzieję, że będzie mnie motywował i pomoże lepiej obserwować i pilnować się w diecie i ćwiczeniach. :)
Eliszka, gratuluję, oby do przodu!
Ja się boję wejść na wagę po całym tygodniu bez ćwiczeń i z marną dietą.. mało jadłam, ale nieregularnie, ech.
Dziś mogłam w końcu wskoczyć na nasz nowy rowerek stacjonarny!
![]()
Mam wrażenie, że wyświetlacz jest niedokładny i robi złe pomiary, (jeśli jutro to się potwierdzi napiszemy do sklepu), cale poza tym jestem nim zachwycona! Już się nie mogę doczekać tych spadających kilogramów.
- Dołączył: 2012-02-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3779
31 lipca 2012, 08:36
Nejtiri dzieki :) inspirować to ja będę mogła jak osiagne cel :)
- Dołączył: 2012-07-17
- Miasto: A
- Liczba postów: 482
31 lipca 2012, 21:27
...ja rano napisałam drugi post w swoim pamiętniku, naprodukowałam się że hoho, po czym serwis padł chwilowo i wszystko straciłam ech. :/ zacznę od nowa.. ale już w wordzie i przekleję, heh. Myślę, że taki pamiętnik może mi pomóc...
Mam już rowerek i ćwiczę grzecznie przy tv. :P Choć ciężko się skupić na filmie, kiedy stara się utrzymać tętno stałe, oddychać i nie zwalniać tempa. Super inwestycja, polecam!
Dziś zrobiliśmy zakupy na najbliższe kilka dni i od jutrarana zaczynam dietę1800kcal od dietetyczki. Stopniowo co miesiąc będę miała zmniejszaną ilość kalorii. Celem jest chudnięcie może trochę wolniejsze, ale trwalsze.. nie bardzo mi się to nie uśmiecha, bo nie mogę się doczekać efektów i strasznie się niecierpliwię zawsze na diecie :P ale myślę, że warto.. zwłaszcza po tych wszystkich dotychczasowych 'efektach yoyo'.. :(
- Dołączył: 2012-07-28
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 265
1 sierpnia 2012, 09:02
Nejtiri - super że w końcu masz rowerek :) czekam niecierpliwie na wieści o postępach....ciekawa też jestem tych cwiczeń interwałwych - kiedyś też próbowałam ale szybko dałam sobie spokój bo nie mogłam się skupić na tych zmianach tępa (to nie dla mnie) pozatym ostatnio właśnie dyskutowłam z męzem o tym i on stwierdził że takie ćwiczenia dają lepsze i szybsze rezultaty a ja stwierdziłam że mam czas, wieczory przynajmniej mam zajęte a co za tym idzie nie myślę o wieczornym jedzeniu i padam ze zmeczenia nawet głodna hihi A jeśli chodzi o oglądanie Tv podczas pedałowania to z czasem doszłam że słuchawki na uszach i muzyka jest bardziej mobilizująca :)
A u mnie mały kryzys - czemu kobiety muszą mieć te miesieczne bóle grrr chęc na slodkie była straszna ale dałam rade ehhh czuję się jak słoń, teraz pare dni waga pewnie postoi w miejscu ale mam nadzieje że tej 8 nie zobaczę już wiecej na oczy....
Ostatnio miałam ochote wybuchnać - mówię do koleżanki że jestem na diecie i schudłam 4 kg a ona mi że muszę jej opowiedzieć o tej diecie więc jej mówię - zero słodyczy, systematyczne jedzenie, ostatni posiłek 2-3 godzi przed pojsciem spać i ćwiczyć cwiczyć a ona że to nie dla niej że ona woli odstawić to i tamto no głodówka normalnie - matkoooo czy wszyscy myslą że istnieje dieta cud że dieta sama za nich schudnie, wkurzyłam się ale co tam ważne że ja odchudzam się z głową i nie słucham rad wiecznie chudnących koleżanek. 4 kg za mną, 4 kg bliżej do celu :)
- Dołączył: 2012-02-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3779
1 sierpnia 2012, 09:11
Nejtiri tez znam ten ból jak sie naprodukujesz a tu bład ;) no i super że masz już rowerek, jak się zawieźmiesz to mnie przegonisz:)
jaona80 okres to najgorsze w diecie, dlatego ja poczekałam aż mi sie skończył i ruszyłam pełną parą z nową dietą :)
no i właśnie nowa dieta chyba już daje efekty! wczoraj rano 81,3
rower 60min poźniej marszobieg 30min
dieta: pomidor z mozzarella obied i podwieczorek leczo
dziś waga 80,7 :D ahhh się cieszę
śniadanie jajecznica z cebulą (oczywiscie bez chleba, co jest dla mnie wyczynem)
obied znów leczo a dalej się zobaczy
no i zaraz bige się za ćwiczenia :)
- Dołączył: 2012-07-17
- Miasto: A
- Liczba postów: 482
1 sierpnia 2012, 15:13
Dziś mam pierwszy dzień diety od dietetyczki. Trzymajcie kciuki, proszę! :)
Kobitka71, wiesz, jeszcze 12 kilo, by Cię dogonić mi zostało,więc
raczej bym na to nie liczyła. hehe. Zawzięlam się,owszem,tylko 4 litery
bolą. :P hehe.
Jaona80...Ty nie możesz patrzeć na 8,a ja na razie właśnie o niej....;) hehe
Ja też mam straszne 'parcie na słodkie' podczas okresu - zamierzam
zastępować słodycze suszonym morelami i śliwkami oraz świeżymi owocami,
jak banan,czy brozskwinia. Ewentualnie można zjeść 2 kostkami czekolady
gorzkiej (mam w diecie nawet taki punkt ;) )
Ok, bo i tak już się dziś w pamiętniku rozpisałam (zapraszam. :) ) , więc nie będę się tu powtarzać.
Edytowany przez Nejtiri 1 sierpnia 2012, 15:19
- Dołączył: 2012-05-12
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 645
1 sierpnia 2012, 17:27
Dziewczyny ! Wchodzę dzisiaj na wagę a tam 83,8! No i jestem znów na dobrych torach ;) Jestem super szczęśliwa !
- Dołączył: 2012-02-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3779
1 sierpnia 2012, 17:55
marta i tak trzymaj!!! gratulacje! spinaj poślady bo mnie już nie dogonisz :P
ja dziś 30min ćwiczeń i do tego 45min rower :) chce wyciągnąć swojego jeszcze na jakiś spacer :)
dieta trzymana! chociaz taka mam ochote na cos slodkiego a to dopiero 2 dzień.... do 13 zadnego cukru! bede silna!
- Dołączył: 2012-07-17
- Miasto: A
- Liczba postów: 482
1 sierpnia 2012, 22:51
Marta, brawo i zazdroszczę, jesteśmy tego samego wzrostu i jesteś już 10 kilo lżejsza..!!
Kobitka, odpisałam w komentarzach na Twoje pytanie w moim pamiętniku. ;)
Ja dziś zaliczyłam rano 30min rowerka z samego rana, a teraz jeszcze 50 min. po godiznnym spacerku. Teraz jeszcze troszkę pomacham nogami ;) ech, tak strasznie nie chcę mieć 'zwisów' po odchudzeniu.. nigdy nie miałam, ale jednak już nie mam aż tak jędrnej skóry teraz, jak w liceum.. :P hehe
Laski myślicie, że picie kawy na czczo może zaszkodzić??
- Dołączył: 2012-07-28
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 265
2 sierpnia 2012, 07:47
"Nejtiri" ja piję rano przed sniadaniem wode z cytryną i miodem ponoć to reguluje przemiane materi. Kawy na pysty żolądek nie piję od jakiegoś czasu i muszę powiedzieć że lepiej się czuję (ale ja pijam czarną bez niczego od zawsze) Moja pierwsza kawa jest około godziny po śniadaniu :)
Zazroszczę Wam porannych ćwiczeń, ja niestety nie mogę bo dziecko by mi chyba mieszkanie roznisło a dość wcześnie wstaje więc odpada.... zostaje mi tylko wieczór jak mężulek z pracy wraca. Próbowałam przy niej robić brzuszki a ta moja mała koza mi na brzuch siada i skacze albo zabawki nosi, ksiazeczki każe sobie czytać i nie mogę się skupić
![]()
to taka moja mała przylepka
![]()
Edytowany przez jaona80 2 sierpnia 2012, 07:48