- Dołączył: 2012-07-02
- Miasto:
- Liczba postów: 64
2 lipca 2012, 10:29
jak juz napisalam w temacie..chce schudnac 30 kg. Mam 26 lat, 163 cm wzrostu i 94 kg. Od miesiaca stosuje MZ i cwicze. Udalo mi sie zrzucic 3 kg:) razem razniej,wiec kobitki dolanczajcie sie:)
- Dołączył: 2012-07-17
- Miasto: A
- Liczba postów: 482
28 lipca 2012, 23:06
Witaj Joana80! :) @-->---
26kg do świat? Przyjmuję wyzwanie! ;) hehe
Super, ze ćwiczysz - ja na początku przez tydzień też ostro ćwiczyłam... ale obecnie mam przerwę - od niemal tygodnia źle się czuję. :( Zakupiliśmy rowerek stacjonarny, więc jak przyjdzie to pewnie od pon-wtorku zacznę ostro pedałować. :)
- Dołączył: 2012-07-17
- Miasto: A
- Liczba postów: 482
28 lipca 2012, 23:06
Witaj Joana80! :) @-->---
26kg do świat? Przyjmuję wyzwanie! ;) hehe
Super, ze ćwiczysz - ja na początku przez tydzień też ostro ćwiczyłam... ale obecnie mam przerwę - od niemal tygodnia źle się czuję. :( Zakupiliśmy rowerek stacjonarny, więc jak przyjdzie to pewnie od pon-wtorku zacznę ostro pedałować. :)
- Dołączył: 2012-07-28
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 265
28 lipca 2012, 23:50
Nejtiri napisał(a):
26kg do świat? Przyjmuję wyzwanie! ;)
Jak będzie mniejszy ubytek to nie będzie koniec świata najważniejsze aby w koncu czuć się dobrze we własnej skórze a 53 kg to moja wymarzona waga więc wyznaczyłam sobie taki cel chociaż i 60 będzie rewelacja
![]()
Powiem Wam że zawziełam się tak mocno po wizycie u dietetyczki - weszłam u niej na taką wagę gdzie pokazało mi ile mam tkanki tłuszczowej tkanki mięsniowej itd a moje BMI tak mnie zszokowało że przez cały tydzień urlopu w Polsce nie mogłam o tym przestac mysleć, to moja porażka nie mogłam uwierzyć to było jak kubeł zimnej wody i myślę że słodyczy nie tknę baaaardzo długo bo to głowny winowajca + brak ruchu
Nejtiri napisał(a):
Zakupiliśmy rowerek stacjonarny, więc jak przyjdzie to pewnie od pon- wtorku zacznę ostro pedałować.
Myślę że na początek powinnaś zacząc od max 30 min nie ma co szaleć - później są tylko zakwasy i niechęć do rowerka
mnie np bardzo boli pupa
![]()
Edytowany przez jaona80 29 lipca 2012, 00:38
- Dołączył: 2012-05-12
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 645
29 lipca 2012, 00:32
Hej dziewczyny ! ;)) ja dzisiaj po grillu. Oczywiscie sie na wtrusiałam jak świnka.... a tak pilnowalam dzisiaj diety! cholera !
No ale trudno. Jutro jest nowy dzień i nowe siły. Weszłam dzisiaj na wagę, ale niestety jestem +1,5 kg. Nie wiem co sie dzieje. @ dalej nie ma, ale czuje sie tak jakby jej wogóle miało nie być...Przyjadę do Pl. i lece do lekarza czym prędzej... hm... no właśnie. Dziewczyny jak wspominacie 1 wizytę u ginekologa? Z mamą mam super kontakt, ale jeśli chodzi o " te sprawy " - jak rozmawiamy, to okropnie mnie to krępuje, choć z mamą mogę rozmawiać na każdy temat, ale jeśli chodzi o ten to wymiękam...
- Dołączył: 2012-02-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3779
29 lipca 2012, 08:32
marta80a cóż musisz mnie gonić! miałyśmy iść łep w łep! :) co do wizyty, ja bylam strasznie zestresowana! trafil mi sie nieczuły facet wrecz pogardliwy, ale wszystko szybko, bezboleśnie. proponuje założyć tunike wtedy nie świecisz tylkiem w gabinecie tylko przy badaniu, i najlepiej skarpetki żeby nie chodzic boso :)
Nejtiri i jaona80 też chętnie bym się przyłączyła, ale mi zostało już mniej niż 26 :D po za tym mam inny cel 70 do 1 października (zakupy) więc 10kg w 2miesiące! mam nadzieje że się uda!
co do grilla tez miałam wczoraj, strałam się dużo nie jeść i jeść dietetyczne rzeczy bo takie sobie robie na grilla, ale trafil się kawałek sera z grilla. ogólnie czuje się cieżka, duża, wydęta!
Edytowany przez kobitka71 29 lipca 2012, 08:35
- Dołączył: 2012-07-17
- Miasto: A
- Liczba postów: 482
29 lipca 2012, 09:30
Ja dziś odkopałam z poczty e-mail
dietę od dietetyczki 1800kcal (trochę dużo, co? ![]()
) ustalonej dla mnie rok temu, gdy ważyłam 97,5kg...wtedy z pewnych względów porzuciłam dietowanie, jednak teraz przyjrzę się tej dietce.
![]()
Odnowiłam też kontakt z tą dietetyczka i po miesiącu będziemy modyfikować i zmniejszać ilość kalorii. Zaczynam od jutra!
![]()
(dziś zakupy i czyszczenie lodówki ;) )
Kobitka71, będę trzymać kciuki! Choć mam nadzieję, ze nie opuścisz nas zbyt szybko!
![]()
No tak, październik -miesiąc wyprzedaży. Ja teraz z przecen kupiłam sobie 3pary butów. :) Ciuszków będę też szukać już po schudnięciu, ale to raczej z zimowych wyprzedaży już.
Marta80a, ja swoją pierwszą wizytę wspominam bardzo przyjemnie u kobiety w prywatnym gabinecie. Duże wyczucie i zrozumienie. Chodziłam do dwóch facetów potem - jeden super z wyczuciem, drugi miał gorszy dzień i czułam się jak kawał drobiu u rzeźnika. Kolejna babka do której trafiłam była ok. Popytaj koleżanek, może mają sprawdzonego lekarza w okolicy, albo poczytaj opinie na internecie, a przed wizytą zaznacz, że to Twoja pierwsza wizyta. I tak jak napisała
kobitka71, koniecznie idź w tunice, albo spódnicy. Będziesz się lepiej/swobodniej czuła. I nie przejmuj się tak, też miałam obawy, a teraz jest to dla mnie zwykły lekarz jak każdy inny.
Joana80, uwielbiam rowerek i nie zamierzam się zniechęcać. Dzięki, będę pamiętać, by nie przesadzić
![]()
Planuję ćwiczyć interwałami. Wklejałam gdzieś ciekawy artykuł na ten temat - stronę, czy dwie temu. ;)
Edytowany przez Nejtiri 29 lipca 2012, 09:57
- Dołączył: 2012-05-12
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 645
29 lipca 2012, 10:02
kobitka71 - gonie, ale trzymam diete i tyje ! jestem załamana. Do wyjazdu z stąd zostało jeszcze ponad dwa tygodnie, także poczekam. Dziewczyny dzięki za rady ;*
29 lipca 2012, 11:28
witam ;) przygarniecie mnie do swojej grupy!!?? potrzebuję wsparcia, bo po zrzuceniu 10kg. nie mogę ruszyć dalej =(
- Dołączył: 2012-07-17
- Miasto: A
- Liczba postów: 482
29 lipca 2012, 12:12
19martini, Twoje postanowienie - 48kg to strasznie malutko.. (przynajmniej dla mnie przy 172 ;) ) a ile masz wzrostu?
Chętnie tez dowiem się jak zrzuciłaś pierwszą dziesiątkę. ;)
Edytowany przez Nejtiri 29 lipca 2012, 12:19
- Dołączył: 2012-07-02
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 56
29 lipca 2012, 12:34
Hej laseczki!
Widzę że u was dietowo i ćwiczeniowo,ja niestety przez 3 dni jadłam w barach i restauracjach,zero diety aż boję się stawać na wagę.Na razie mam @,to wolę poczekać z warzeniem.Dziś już się ograniczam i motywuje na nowo. Może doradzicie jakieś ćwiczonka na pośladki które by zbyt dużo czasu nie zajmowały?