- Dołączył: 2008-12-14
- Miasto: Zoetermeer
- Liczba postów: 2687
27 lipca 2009, 08:38
Witajcie moim celem jest waga 65 kg.Obecnie ważę 73,5 kg.Moja dieta to unikanie słodyczy,a jem warzywa owoce itd.Trochę ćwiczę-brzuszki,rower no i planuję wrócić do pływania.Która ze mną powalczy o te 65 kg?możemy wymieniać się doświadczeniem
- Dołączył: 2008-12-14
- Miasto: Zoetermeer
- Liczba postów: 2687
29 lipca 2009, 08:49
witajcie słonecznie, ja mam sposób na słodycze,omijać półki ze słodyczami w sklepie,nie mieć ich w domu, ja nawet cukru nie mam,tylko mód-podobno jest dobry na wzmocnienie
Dzisiaj planuję basen- kurcze tak mało jem a waga w ciągu 6 dni spadła tylko 0,5kg -ale dobre i to .
Ewelina gratuluję opierania się
ciachom
- Dołączył: 2008-12-14
- Miasto: Zoetermeer
- Liczba postów: 2687
29 lipca 2009, 08:50
Karmelkowa- witam sedecznie
- Dołączył: 2009-07-19
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 288
29 lipca 2009, 11:21
czesc dziewczyny!
ja tez z checia chciałabym sie przyłączyć!
4 kg mniej od .... 19.07.
nie jem :pieczywa, ziemniaków, słodyczy ( czasami zdarzy mi się zjesc kilka kostek gorzkiej czekolady)
pieczywo zastepuje wasa("sport"- pyychota polecam;))
4 h po sniadaniu jem jogurt i owoce
obiad ok 16/17
kolacja ok 20 ale jem tylko jabłko albo nic
miedzy czasie pije wode niegazowana oraz herbate zielona i czerwona:)
do tego rowerek codziennie ok 10 km;) , a ze mieszkam w górach to poł drogi jest pod góre;p;p
brzuszki i cwiczenia na inne partie ;)
i od dzis fitness:D:Daerobic dance, piłka i BPU!!!!!!!
aaa i body detox mam w planie ;)
hehe i magiczny balsam perfecta extra slim ;) :P
- Dołączył: 2007-08-01
- Miasto: Rotterdam
- Liczba postów: 1312
29 lipca 2009, 11:41
ja tez staram sie jesc malo ale niestety... 11 h w pracy = zero ruchu... (praca biurowa) i jak tutaj przygotowac sobei posiłki skoro nie ma zadnej mikroweli ani nic :(
- Dołączył: 2007-08-01
- Miasto: Rotterdam
- Liczba postów: 1312
29 lipca 2009, 11:42
jezeli moge to tez chetnie sie przyłacze, moze uda mi sie 65 kg osiągnąc :)
- Dołączył: 2009-07-20
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 274
29 lipca 2009, 17:28
napewno wam sie uda razem damy rade ja tez unikam slodyczy nie kupuje ani nie trzymam ich w domu bo to pulapka tylko dzisiaj skusilam sie na pasek czekolady bo kolezanka chciala mi sie za cos odwdzieczyc i mi kupila glupio bylo odmowic na szczescie reszte rozdalam zeby mnie nie kusila
- Dołączył: 2008-12-14
- Miasto: Zoetermeer
- Liczba postów: 2687
29 lipca 2009, 17:52
PannaKwiatuszek na obiad do pracy możesz zabrać np.sałatki:) Polecam-mieszanka sałat ( w Tesco lub w Biedronce można kupić)pomarańcza w kawałkach polane sosem winegrett- pyszna:)
- Dołączył: 2009-04-28
- Miasto: Tczew
- Liczba postów: 595
29 lipca 2009, 18:06
Witajcie
Zamiast myśleć o słodyczach to myk do ćwiczeń
Jak mi przyjdzie do głowy coś słodkiego to zjadam parę rodzynek lub suszonych moreli
- Dołączył: 2008-12-14
- Miasto: Zoetermeer
- Liczba postów: 2687
29 lipca 2009, 18:19
no,rodzynki to dobre rozwiązanie,
- Dołączył: 2009-05-13
- Miasto:
- Liczba postów: 13435
29 lipca 2009, 19:03
Ja mam wypróbowany sposób na słodkie zachcianki, ale działa pod warunkiem, że nie obżerałyście się kiedyś słodyczami na codzień. Otóż kochane moje, piję wodę. Normalną niegazowaną wodę, ale smakową. Na początku piłam truskawkową, bo najsłodsza, potem jabłkową, a teraz cytrynową. Na początku piłam żywca, ale cytrynowa jest za słodka, więc teraz kupuję taką made in Biedronka - Polaris o ile dobrze pamiętam :) Na mnie bynajmniej działa, słodkie mam, a słodyczy nie jem :P