- Dołączył: 2007-01-30
- Miasto:
- Liczba postów: 48
2 stycznia 2009, 16:04
Pomyślałam, że założę taki wątek.
Wprawdzie wszystkie Vitalijki łączy jeden cel, ale chyba inne problemy mają dziewczyny, które chcą schudnąć 5kg a inne te, które planują stracić 35kg ( jak np.ja).
Czy są jakieś XL, które chcą się do mnie przyłączyć?
7 stycznia 2009, 11:58
zglądnęłam pamiętnik juz wiem:) gratulacje
A i mam jeszcze pytanko - masz już ten stepper bo ja planuje kupić i nie wiem jaki -czytałam o skrętnym
- Dołączył: 2008-10-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1691
7 stycznia 2009, 12:09
Pisałam, wysłałam posta i go nie ma heheh :)
Steper jeszcze nie dotarł, mam nadzieję, że max jutro przyjdzie, to powiem czy warto.
Jesli chodzi o dietę, to na węglowodany pozwalam sobie tylko rano + białko, na obiad białko + warzywa i na kolację samo białko..
Do tego brzuszki, twister, spacery z psem, 8 minutówki...
7 stycznia 2009, 12:11
no kochana ale to jest sukces- nie zapeszajmy i dalej do przodu:)
ja też mam skromny -2,800 ale dopiero 5 dzień:)
7 stycznia 2009, 12:49
2,8 w 5 dni?? SZOK! też tak chce....
- Dołączył: 2008-10-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1691
7 stycznia 2009, 13:45
> no kochana ale to jest sukces- nie zapeszajmy i
> dalej do przodu:)ja też mam skromny -2,800 ale
> dopiero 5 dzień:)
Super! Gratuluję, pamiętam, w jakim byłam szoku, jak po pierwszym tygodniu było o 5kg mniej, ale przy mojej wadze nie było własciwie żadnej różnicy...
- Dołączył: 2009-01-04
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 471
7 stycznia 2009, 14:02
agnieszko23 ja planuję tą dietę zacząć w poniedziałek, mam nadzieję że lektura do mnie dotrzeć i już wszystko będę wiedziec co i jak. Narazie to staram się jeść mniej i konkretnych odstępach czasu - w sumie to prawie jak na diecie SB tylko, że pozwalam sobie zjeść na jeden posiłek kanapki z chleba chrupkiego i na kolację jedną kanapkę z ciemnego.
A jeśli chodzi o zakupy to w sumie takie jak zawsze oprócz pieczywa, płatków ziemniaków i klusek, serki i jogurty i mleko do kawy poprostu pokupowałam light. Jeden troszkę większy wydatek to oliwa z oliwek.
Choć pewnie na dłuższą metę wyjdzie drozej niż normalne jedzenie bo coś trzeba będzie jeść a jak nie chlebki i ziemniaki to więcej warzyw a teraz mały wybór no i droższe. No ale razem sobie poradzimy i znajdziemy jakieś sposoby na fajne, syte i niedrogie potrawy. Więc koniecznie dołączaj.
Najgożej u mnie z ćwiczeniami - nie bardzo mam kiedy. Jak tylko zacznę jakieś brzuszki czy wymachy nogą to muj synek na mnie wchodzi, skacze i po ćwiczeniach, mam też twistera ale jemu się ogromnie podoba i jak go tylko zobaczy nie daje mi na niego wejść. Myślałam żeby gdzieś do jakigoś fitnes clubu się wybrać - kiedyś uwielbiałam ćwiczenia przy muzyce, wszelekie aerobiki,latinio, ale teraz zwyczajnie się wstydzę stanąć pośród grupy samych lasek i po 10 minutach paść z braku tchu i jeszcze zlana potem - kondycja mi siadła okropnie.
- Dołączył: 2009-01-04
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 471
7 stycznia 2009, 14:11
crocus wielkie gratulacje 20 kg w dwa miesiące to jest wyczyn i to jeszcze jak w międzyczasie były święta - jestem pełana podziwu i zazdroszczę efektu, ale czy Ty co coś wogóle jadłaś?
- Dołączył: 2008-10-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1691
7 stycznia 2009, 14:21
> crocus wielkie gratulacje 20 kg w dwa miesiące to
> jest wyczyn i to jeszcze jak w międzyczasie
> były święta - jestem pełana podziwu i zazdroszczę
> efektu, ale czy Ty co coś wogóle jadłaś?
Dziękuję :) heheh jasne, ze jadłam! A przez Święta to juz w ogóle sobie pofolgowałam... 2kg przybyło, ale już zdążyłam zrzucić te 2 nadprogramowe i jeszcze 2 dodatkowo :)
Wiesz mam podobne kłopoty do Ciebie, mam 1,5 rocznego synka i tez włazi na mnie jak ćwiczę... Ale staram się ćwiczyć mimo to, a jak nie daje mi spokoju to wkładam go na chwilę do łóżeczka i robię obok niego ze 200 brzuszków albo wchodzę na twistera :)
- Dołączył: 2009-01-04
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 471
7 stycznia 2009, 14:49
Wiesz mam podobne kłopoty do Ciebie, mam 1,5
> rocznego synka i tez włazi na mnie jak ćwiczę...
> Ale staram się ćwiczyć mimo to, a jak nie daje mi
> spokoju to wkładam go na chwilę do łóżeczka i
> robię obok niego ze 200 brzuszków albo wchodzę na
> twistera :)
Acha już to widzę u mnie ale by był wrzask, zresztą koło łóżeczka nie mam miejsca. Hmm, ciągle wymówki, coś trzeba wymyślić. No może teraz jak śpi, tudno nie będę Was już czytać, trzeba się ruszyć.
Widzę że sporo tu osób z warszawy i z małymi dziećmi, więc na wiosnę chyba się gdzieś umówimy??
7 stycznia 2009, 15:21
Cześć dziewczyny,
Nareszcie czuję się zdrowa, minął katar, i kaszleć też juz przestaje, więc jutro ruszam na siłownie.
Dietka idzie mi dobrze, mam tylko nadzieje że disiaj nikt nie zostawi mi w pokoju żelek Haribo - bo te działają na mnie jak narkotyk.
'Gratuluje dziewczyną, które już straciły na wadze.
Ja postanowiłam się ważyć i mierzyć w poniedziałki.