- Dołączył: 2007-01-30
- Miasto:
- Liczba postów: 48
2 stycznia 2009, 16:04
Pomyślałam, że założę taki wątek.
Wprawdzie wszystkie Vitalijki łączy jeden cel, ale chyba inne problemy mają dziewczyny, które chcą schudnąć 5kg a inne te, które planują stracić 35kg ( jak np.ja).
Czy są jakieś XL, które chcą się do mnie przyłączyć?
- Dołączył: 2008-10-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1691
7 stycznia 2009, 15:38
>Acha już
> to widzę u mnie ale by był wrzask, zresztą koło
> łóżeczka nie mam miejsca. Hmm, ciągle wymówki, coś
> trzeba wymyślić. No może teraz jak śpi, tudno nie
> będę Was już czytać, trzeba się ruszyć.Widzę że
> sporo tu osób z warszawy i z małymi dziećmi, więc
> na wiosnę chyba się gdzieś umówimy??
Dobrze, że się zmobilizowałas :)
Co do spotkania, to ja bardzo chętnie, takze jak się ociepli i wypogodzi to jak najbardziej :)
A do mnie w między czasie przyszedł stepper, pozwolicie, ze relację skopiuję ze swojego pamiętnika, bo nie chce mi się pisać drugi raz tego samego :) :
Jest bardzo solidnie wykonany, więc nie wydaje mi się, żeby coś mogło się w nim popsuć. Jest dosyć dużą maszyną nie powiem.
Co
do samego cwiczenia, to synek nie bardzo mi pozwalał, także zdaję
relację tylko z 3 minut, uda bolą mocno, nawet się nie spodziwałam, a
ćwiczy się całkiem przyjemnie :)
Dobra,
zrobiłam 500 kroków (liczyłam), komputer wyliczył 250, czyli jako jeden
krok liczone jest naciśnięcie przez jedną, a potem drugą nogą. Ta ilośc
kroków zajęła mi niecałe 5 minut (komp wyliczył 4:52) i spaliłam w tym
czasie 36kcal (hehheh). Muszę dodać, ze spociłam się jak mysz... :) Ale
ćwiczenie czyni mistrza, więc nie ma co narzekać, trzeba się brać za
robotę :)
Alinam dobrze, ze jesteś już zdrowa, mnie od dwóch tygodni meczy potworny kaszel i katar, nie wiem kiedy to minie.. Za żelkami nie przepadam, może to i dobrze, bo w szafce mam chyba ze 3 paczki :) Ale za to czekoladę ubóstwiam niestety i też leży w szafce... Ale jestem silna i taka czekolada ze mną nie wygra!!!
7 stycznia 2009, 15:46
Ja sie też z wami wybiorę na spacerek:)
7 stycznia 2009, 16:00
Szkoda,że ja do Warszawy mam spory kawałek.Ale może sobie zrobię wycieczkę krajoznawczą.
- Dołączył: 2008-10-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1691
7 stycznia 2009, 16:08
Super! Fajnie byłoby zorganizowac jakieś fajne spotkanie Vutalijkowe :) Bedziemy piekne i szczupłe :)
7 stycznia 2009, 16:11
agnieszkao23- 1,5 godz pociągiem i jesteś
crokus- pewnie
Żebyśmy tak chociaż po 80 wazyły tzn życzę nam więcej:P
7 stycznia 2009, 17:40
> agnieszkao23- 1,5 godz pociągiem i jesteścrokus-
> pewnie Żebyśmy tak chociaż po 80 wazyły tzn życzę
> nam więcej:P
>
Rozumiem że mnie zapraszacie na wiosnę lub lato na szwędankę z dzieciakami po stolicy?
- Dołączył: 2008-10-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1691
7 stycznia 2009, 18:01
>Rozumiem że
> mnie zapraszacie na wiosnę lub lato na szwędankę z
> dzieciakami po stolicy?
No baa! :) Naprawdę już cieszę się na takie spotkanko :)
- Dołączył: 2008-04-09
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 740
7 stycznia 2009, 20:14
oj z miłą checia zwiedziłabym stolicę......
a moze któraś ma ochotę zwiedzić Wrocław?
7 stycznia 2009, 20:45
A mi wszędzie daleko! :(
I nie mam dzieci, bo sama nim nadal jestem :)
Aaa, każdy kg się liczy, więc to nie jest 2,6(8) tylko, ale AŻ! :)
crokus gratuluję spadku wagi :)
wiecie co, rozumiem, że mamy sporo kg do zrzucenia, ale nie wszystkie osoby mające tylko 5 kg do zrzucenia wymyślają itp. Wiem są głupie nastolatki, ale nie tylko, zdarzają się 20-,30-latki i więcej. Inna sprawa, że mogą wstawiać głupie zdjęcia ukazując swoje piękne tak naprawdę ciało.
Także myślę, ze nie ma co sobie głowy zawracać takimi rzeczami, tylko zadbać o siebie :)