- Dołączył: 2012-02-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3779
21 listopada 2012, 19:37
witam kobitki!
nie zalamujmy sie! tylko jeszcze wiecej pracujmy! ja znow sie wzielam za siebie! 2 dzień z rzędu byłam na silowni + sauna.
aaa i znow zaczynam sie wazyc codziennie! wieksza motywacja, no od razu widac efekty a jak nie ma to jeszcze wiecej :)
w dalszym ciagu nie pale, na uczelni troche zapiernicz no i troche dorabiam wiec w sumie malo czasu wolnego!
21 listopada 2012, 20:10
ja nie mam głowy do odchudzania.
Właśnie wyczytałam, że dziadek może żyć 10-14dni z tego 3 dni już jest w złym stanie :(
- Dołączył: 2012-07-06
- Miasto: La
- Liczba postów: 5044
21 listopada 2012, 20:45
bomba, trzymam kciuki za dziadka, by było z Nim jak najlepiej.
w internecie nie zawsze jest sama prawda, ja czasem też różne rzeczy przeczytałam, a okazało się z czasem, że była to nie prawda.
- Dołączył: 2006-07-18
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1097
21 listopada 2012, 21:17
bomba to ja trzymam kciuki! w takim momencie dieta to najmniej ważna sprawa... trzymaj się
21 listopada 2012, 22:02
no ale tu może się jedynie pomylić o kilka dni w jedną albo drugą stronę. Człowiek bez nerek nie może żyć. Tak to już jest.
- Dołączył: 2012-02-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3779
22 listopada 2012, 08:55
zgadzam sie z ksiek ze to najmniej odpowiedni moment na odchudzanie wiec rozumiemy, ale powiem Ci szczerze bo taka jestem. nie bede Cie pocieszac tylko tyle ze przynajmniej wiesz kiedy mniejwiecej to nastapi wiec masz czas pozegnac sie z dziadkiem i w pewnym sensie przygotowac sie na to. bo w wiekszosci przypadow śmierć nas zaskakuje i dopiero myslimy o tym co chcielibysmy tej osobie jeszcze powiedziec i zrobic. wiec znajdz w tym nieszcześciu szczęscie ze jeszcze masz czas na spedzenie ostatnich chwil z dziadkiem. takie jest moje zdanie wiec poprostu wykorzystaj ten czas.
a tak z innej beczki to dziś na wadze u mnie 73,4kg :)
- Dołączył: 2012-07-06
- Miasto: La
- Liczba postów: 5044
22 listopada 2012, 16:49
ja na pewno, gdybym wiedziała, że ktoś mi umiera i to jest potwierdzone, to chciałabym spędzić z tą osobą jak najwięcej czasu i też poniekąd bym się do tego przygotowała.
btw. Kochane - trzymajcie kciuki za mnie, jutro się dowiem czy zostałam przyjęta do pracy, której poszukuję ciągle.
- Dołączył: 2012-02-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3779
23 listopada 2012, 19:31
no i jak mineralka?? udalo sie
ja nie cwiczylam wczoraj i dzis ale dietkuje :) jutro mam zamiar znow isc na silownie i w niedziele tez :) no i licze na kolejne spadki wagi :)
- Dołączył: 2012-07-06
- Miasto: La
- Liczba postów: 5044
23 listopada 2012, 19:54
kobitka - niestety, nie dostałam tej pracy
coraz mniej w siebie wierzę, że coś osiągnę w życiu, na prawdę. Nic mi się nie udaje.
Ja dzisiaj sobie jeszcze poćwiczę, ale z dietą gorzej, zjadłam 6 kabanosów takich mniejszych, 2 parówki, 3 kostki czekolady, na śniadanie miałam jeszcze kanapkę z Almette. Coraz gorzej mi idzie, jakieś załamanie łapie powoli.
- Dołączył: 2012-02-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3779
23 listopada 2012, 20:25
nie odpuszczaj!!!! juz tak duzo osiagnelas! jeszcze tylko 3 kg i bedzie 20kg za Toba!
czy wiesz jak to brzmi?? 20kg!!!!
a 3 kg to 2 tygodnie diety i cwiczeń tylkko :)