Temat: Potrzebuję kompanki.

Wiem, że jest masa takich tematów. Ale ja potrzebuję osoby, z którą będę się nawzajem wspierać. 
Zdałam sobie sprawę, że sama nie dam rady, a pomocy ze strony rodziny nie mogę oczekiwać. 

Potrzebuję po prostu pogadać z kimś o tym co czuję, co myślę, jak mi idzie z dietą. 
A wiadomo, że z obcą osobą rozmawia się łatwiej.  
Tak wiec ja zaczynam jutro od samiutkigo rana, a tmczasem dobranoc.
Pasek wagi
tez lubie slodycze i postanowilam powalczyc i schudnac.wlasnie dzis zakupilam diete i bede ja stosowala od najblizszego poniedzialku..:)
Pasek wagi

hej dziewczyny. 

Od jutra tez jestem na odchudzaniu i potrzebuje silnego wsparcia. Opowiedzcie mi jak Wy sie za to zabrałyście? Pozdrawiam

dobranoc :)
Pasek wagi
cześć dziewczyny, chętnie przyłączę się do grupy wsparcia bo też zaczynam dietę. Trochę się zbierałam do odchudzania bo na studiach niestety człowiek okrutnie tyje i to jest chyba zasadą ;) Ale jako postanowienie noworoczne sobie zadałam że rezygnuję całkowicie ze słodyczy i to mnie głównie zmobilizowało a skoro słodycze wyeliminowałam to reszta nie będzie mam nadzieję taka trudna do realizacji :) :)

Ja również chętnie dołączę do Was. Wsparcia nigdy nie jest za mało.

Każda z nas ma lepsze i gorsze dni.

Ja działam z dietą Vitalii. Niemal 2 tydzień mi upływa. Jakoś lecę do przodu.

Jesli chodzi o dietę to wyznaję zasadę - wszystko jest dla ludzi

Nie można dać się zwariować, a jedzenie czegoś co nie smakuje to katorga. A dieta nie może być męczarnią. Dlatego też ja często wymieniam posiłki z Vitalii na to co akurat mam w lodówce, albo na to na co mam ochotę. Dla niektórych dieta wiąże się z głodzeniem i wyrzeczeniami. Czekają końca diety jakby coś się miało wtedy nagle zmienić. A dieta to styl życia. Trzeba się nauczyć zdrowo gotować i jeść , a nie obżerać. Ja usiłuję zmienić to w swojej głowie. Chyba idzie mi nieźle skoro powstrzymałam się w niedzielę przed pochłonięciem lazanii a dziś placków. Wiem, że przyjdą gorsze dni, ale nie można się poddawać. Właśnie sięgnęłam po garść orzechów arachidowych. - mąż skusił.... Nie dajmy się zwariowac :)

hej, jak Wasze postępy?  Ja dziś stanęłam na wadze i bardzo się zdziwiłam, bo w ciągu jednego dnia ubyło mi 900 g, czyli prawie kilo. Myślę, że związane jest to z utrata wody, a poza tym wstałam dziś lekko przeziębiona, w gardle mnie strasznie pali, i mam katar, ale i tak bardzo pozytywnie mnie to nastawiło;)
Pasek wagi
Ja jutro mam ważenie. Nie wiem czy będzie kolejny genialny spadek (po 1 tygodniu -1,95kg). Ale spodnie robią się luźniejsze... Staram się trzymać diety, choć nie zawsze to możliwe. Na pewno plusem jest to, że przestałam obżerać się wieczorami. Pilnuję się i mam nadzieję, że to wejdzie mi wkrótce w nawyk :)
Ja własnie zjadłam obiadek. Miałam rosołek z pałką kurczaka.
Jestem z siebie dumna, bo zjadłam tyle żeby mi starczyło :)

A teraz piję kawkę i szukam odpowiednich rolek :)
Rolki teraz ?? chyba będziesz jeździć po domu heh ja kupiłam sobie steper niedrogo bo za 60 zł na gumtree, jeszcze go nie mam idę odebrać jutro. 
Do JussySS  gratuluję postępów, też uważam, że nie powinno się wpadać w paranoje z tą dietą, trzeba się po prostu nauczyć dobrych nawyków żywieniowych, ja osobiście codziennie wynagradzam się za to, że jestem na diecie, i robię sobie prezent, może to być dodatkowa miseczka dobrej zupki, dodatkowy owoc itp. dziś wypiłam sobie w nagrodę kawę z łyżeczką cukru, nagroda bo odstawiłam całkowicie cukier.

Pozdrawiam Was i trzymam za Was kciuki ;)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.