Temat: Punktujemy i chudniemy - edycja 8b, 12.09 - 23.10.2011

Punktujemy i chudniemy– edycja 8b

6 tygodni 12.09.2011 r. – 23.10.2011 r.



Zapraszamy do 8 edycji zabawy, która poprzez rywalizację ma zmotywować nas do działania.

Wytrwałe Vitalijki, które brały udział w poprzednich edycjach z pewnością potwierdzą, że TO DZIAŁA!


Wystarczy strzec kilku zasad i mieć w sobie ducha rywalizacji a waga sama poleci w dół


Zasady:

1. Zgłoszenia przyjmujemy do 12.09.2011. podając swoją wagę startową (najlepiej z poniedziałku rano) oraz BMI.
2. Od poniedziałku 12.09.2011 zbieramy punkty w 5 kategoriach (dieta, ruch,woda, słodycze, zadanie)
3. Punkty umieszczamy w specjalnej tabelce
4. Do poniedziałku do godziny 21 czekam na dane z każdego tygodnia (łącznie z wagą poniedziałkową lub ewentualnie niedzielną), które potem podsumuję i w miarę możliwości umieszczę na forum najpóźniej do środy w postaci tabeli
5. Zwycięzca tygodnia wymyśli zadanie dla członków grupy, za które będzie można codziennie zdobywać dodatkowe punkty.

6. Działamy fair! Każda z nas robi to dla siebie a nie dla innych więc nie ma sensu oszukiwać. Dbamy o nasze ciało i zdrowie!

Za co dostajemy punkty:

DIETA
1 - pełne zrealizowanie swoich założeń dietetycznych w danym dniu
0 - wpadki dietetyczne - małe, duże - nie ważne jakie


Dietę należy zaplanować na początku tygodnia i wpisać ją hasłowo w drugi wiersz tabeli. Mamy tu pełną dowolność: jak ktoś lubi liczyć to może być 1500 kalorii, może być Dukan, jedzenie z wykluczeniem jakiegoś składnika np. słodyczy, etc... Ważne by trzymać się swojego planu.
Będziemy stosować różne diety, przy okazji obserwując ich efekty.

RUCH  - intensywna aktywność fizyczna typu:ćwiczenia, rower, pływanie, stepper, etc; 
3 - ponad 1,5 godz.
2 - ponad 60 min. do 1,5 godz        
1 - od 30 min. do 60 min
0
- mniej niż 30 minut ćwiczeń

WODA - najlepiej niegazowana ale również: herbata, soki, mleko etc.,:
1 - powyżej 2 litrów
0 - mniej niż 2 litry

Słodycze
1 - dzień bez słodyczy
0 - za zjedzenie choćby małej ilości słodyczy

Zadanie
1 - wykonanie tygodniowego zadania w danym dniu
0 - brak wykonania zadania

Zadanie może zająć maksymalnie 10 minut dziennie, ma być możliwe do wykonania dla wszystkich i promować zdrowe nawyki. Może to być: ćwiczenie łydek podczas mycia zębów, ćwiczenia izometryczne w pracy, seria brzuszków - pełna dowolność według pomysłu zwycięzcy
W pierwszym tygodniu zadanie zleci zwycięzca 7 edycji.

Swoje wyniki będziemy umieszczać w tabeli typu:

Punktujemy i chudniemy – tydzień …
Moja dieta w tym tygodniu:
Waga Start: Koniec: Wzrost:
BMIStart: KoniecRóżnica
PonWtŚrCzwPt SobNdzRazem
Dieta







Ruch







Woda







Słodycze







Zadanie







Razem







Punkty Tydzień:BMI:RAZEM:

Powyższą tabelkę należy zaznaczyć i skopiować do nowego postu i potem edytować dopisując numer tygodnia, wagę i punkty

Jeśli masz problem z tabelką proszę zapisz się do naszej grupy z pierwszej edycji  Punktujemy i chudniemy ,  znajdziesz tam wątek Tabela 8b - napisz post a wstawimy Ci tabelkę.Potem już samodzielnie starą metodą kopiuj -wklej przeniesiesz tabelkę na nasz bieżący wątek.

UWAGA - nie rozpychamy forum codziennymi zapisami punktowymi, edytujemy wyłącznie swoje tabelki zatem każdy ma 1 tabelkę na 1 tydzień!

 A teraz najważniejsze:


WAGA: Będzie się oczywiście zmieniać spadając w dół jeśli będziemy trzymać dobre nawyki - odpowiednio jeść, pić i ćwiczyć.
Ważymy się co tydzień podając wagę z niedzielnego/poniedziałkowego poranka.
Zmianę wagi będziemy punktować biorąc pod uwagę BMI (żeby było sprawiedliwie)

0 - 0,05 - brak punktów
0,06 - 0,15 - 1 punkt
0,16 - 0,25 - 2 punkty
itd bez ograniczeń punktowych dodatnio i ujemnie

Przykłady zmian:
0,44 - 4 punkty
1,12 - 11 punktów
1,01 - 10 punktów

W razie wątpliwości - pisz, wyjaśnimy co trzeba ale też - czytaj ze zrozumieniem
Zobacz też bieżącą 7 edycję, bądź poprzednie edycje Punktujemy i chudniemy

Zapraszam serdecznie, lista otwarta do poniedziałku 12.09
Pasek wagi
Ja również mogę się zająć poniedziałkowym zestawieniem, ale Dupka mnie wyprzedziła:D

...Dupka Ty jestes taka kochana, ze az zal tak brzydko sie do Ciebie zwracać

2)Przysiady polubiłam, może wy wykonujecie je żle, czyli po staremu? Oglądałyscie filmik???

3)Dziś miałam niemiłą niespodziankę- mianowicie wylew na lewej łydce-pionowo ok. 10cm,-siniak.Najpierw się przestraszyłam, później pomyślałam-niedziwota,w ogóle nie ćwiczę a tu nagle 60 przysiadów.Organizm wziął i oszalał Postanowiłam nie zmniejszać ale właśnie zwiększyć aktywność i obserwować co też będzie dalej

4)bardzo mi się podoba, że jest tak całkiem sporo osób z wagą równą mojej lub nawet wyższą

5)już wybiegam w przyszłość czyli w następne tygodnie i proszę o ALTERNATYWNE ZADANIA DLA OSÓB KTÓRE TAK JAK JA NIE CHCĄ MIEĆ CHUDSZYCH ŁYDEK- SĄ TAKIE????? DYREKCJA JEST WIDAĆ SUPER, WIĘC CÓŚ WYMYŚLI,. MAM NADZIEJĘ.....

aniufa Fajnie, że też jesteś chętna do pomocy, to dobrze rokuje na przyszłość, ja nie pomogę, bom noga póki co..

Aaa, zapomniałam, oczywiście, nogi bolą jak sto pięćdziesiąt

atsok - dziękuję Ci bardzo za komplementa :) I uważaj Moja Droga na tę łydkę. Dla mnie słowo wylew brzmi przerażająco i od razu najczerniejsze myśli mam...

aniufa - w przyszłym tygodniu, ok? Jeśli Mirin nadal będzie zabiegana. Bo już odwaliłam część pracy w arkuszu kalkulacyjnym i szkoda mi to teraz tracić.

A tymczasem wciąz mnie korci żeby jutro jednak wyjść na rower. BESZTAJCIE mnie Dziewczyny Kochane, bo muszę sobie przerwę regeneracyjną zrobić koniecznie. Jeszcze na początku roku nie spodziewałabym się, że zapałam tak wielką miłością do dwóch kółek rowerowych.

 

...Dupka Chciałabym bardzo Ci pomóc i zbesztać ile wlezie ale jakoś nie moge bo po pierwsze idzie jesień i ona sama Ci zrobi długą przerwę a po drugie ja uwielbiam jazdę na terenowym ale sie kurna boję jeździć sama i czekam na zapracowanego męża aż w niedziwelę mnie jak ja kiedyś mojego pieska wyprowadzi na rowerek czyli krótko mówiąc- nie mam prawa głosu!

Ok, następnym razem chętnie pomogę:D

A ja dalam dzis plame z cwiczeniami, ale jutro odrobie :)

a przysiady juz lepiej mi wychodza 

Pasek wagi

Dzień piękny!!

Dziś po wstaniu z łóżka już wiem, że dzień przerwy to bardzo dobra decyzja. Przypuszczam (choć tego nie planuję) atsok, że zima (nie jesień - zamierzam pruć do samych śniegów na rowerze i spróbować nie zaprzestać ćwiczeń:) mnie trochę przystopuje z ćwiczeniami, ale jednak wychodzi na to, że ten mój aktualny trening ostro daje mym mięśniom popalić i rzeczywiście są pouszkadzane (to jest to co się czasem nazywa zakwasami a w rzeczywistości jest właśnie mikrouszkodzeniami mięsni wynikającymi z przetrenowania. Zakwasy ma się krótko po wysiłku (poziom podwyższony kwasu mlekowego w mięśniach utrzymuje się raptem kikadzsiąt minut po ćwiczeniach) i szybko przechodzą. Uszkodzenie mięśni brzmi już mniej przyjemnie i nie zamierzam się nabawić jakiejś kontuzji więc na dziś ewidentnie STOP (może skuszę się jedynie na przysiady co by ten punkt za zadanie zgarnąć:).

 

Tymczasem spadam na targ, kupuję po 10 kg ogórów gruntowych (jeszcze są i to dobre, sprawdzałam:) na kiszone i papryki na marynowanie i dziś dzień przetworów i porządków.

 

Zaniedbuję swoje obowiązki domowe - zdecydowanie za dużo czasu spędzam na Vitalii (MUSZĘ to ograniczyć!), 2-3 h dziennie trening, 4-6 h pracy, wieczór z Mężulkiem i ni stąd i zowąd robi się burdello w domu :/ Mężyk póki co wyrozumiały ale chyba nie ma co przeciągać struny  Porównując nasze specyfiki i czas pracy porządki zdecydowanie powinny być moim obowiązkiem :) 

 

Więc do boju!

 

aniufa - to jesteśmy umówione:)

ja za to muszę przyznać się do porażki wczorajszej :( wystartowałam ładnie, do popołudnia trzymałam się pięknie, nawet przysiady zrobiłam, ale popołudniu z koleżanką wychlałyśmy 2 szampany i jak obliczyłam na liczniku kalorii cała butelka ma 570 kcal SZOK!!! więc obliczyłam co zjadłam i wyszło mi 1400 kcal :( więc diety nie ma :( muszę zero wielkie wpisać :(

Hej ...Dupka dołączam do miłośników dwóch kółek. Ja również padałuję codziennie od wczesnej wiosny do późnej jesieni. Uwielbiam ten pęd powietrza, krajobrazy przemykające za kaskiem  i tą wolność, swobodę i niezależność. Tyle, że jak sama wiesz organizm przyzwyczaja się do takiej samej codziennej formy ruchu. Dlatego przerwy są jak najbardziej wskazane!

A propos przysiadów - mnie to boli ale tyłek  hi hi

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.