7 lipca 2011, 10:45
z 87,5 kg chce zejsc do ok 60-55kg. narazie pierwszym krokiem bedzie zejscie do 80 kg :)
- Dołączył: 2011-07-08
- Miasto: Totutotam
- Liczba postów: 1999
9 lipca 2011, 09:53
Dzięki :) Ja nie stawiam na jakąś konkretną dietę. Zdroworozsądkowe ŻM + sport. U mnie problemem jest głównie lenistwo. Ale już wczoraj pojeździłam na rowerze, dziś też wskoczę :) Zbieram się powoli do jakiegoś fitnessu.
Ze mną nie jest do końca tak, że się sobie totalnie nie podobam. Wręcz przeciwnie. Jednak skoro mam podwyższone BMI to już coś znaczy.
Wpisałam 66, ale mój plan minimum to jakieś 70. Moja główna motywacja to powrót w październiku na uczelnie i usłyszenie WOOW jak Ty wyglądasz! Świetnie!! W około 3 m-c powinnam dać radę około 12 (to jest założone przy zdrowej diecie, ale wiadomo- latem czyha wiele pokus).
Lubie gotować wiec będę pewnie wstawiać swoje przepisy. Teraz ide sobie zrobić owsiankę :) Zdrowa, błonnik, nabiał, owoce.
Ahoj żywieniowa przygodo!
- Dołączył: 2010-05-14
- Miasto:
- Liczba postów: 4034
9 lipca 2011, 11:57
przepraszam, że mało się udzielam, ale przyjechałam na dwa tygodnie do domu i dużo się dzieje.
wczoraj był grill i przegięłam ;( dodatkowo nie działa tu waga, muszę się wybrać po baterie.
zawsze jak tu wracam mam kiepskie warunki do dietowania...
trzymajcie kciuki, bo jest ciężko.
- Dołączył: 2011-07-08
- Miasto: Totutotam
- Liczba postów: 1999
9 lipca 2011, 12:12
Trzymamy! Grunt, żebyś nie myślała, że wszystko stracone! Każdemu się czasem noga powinie, ale może potraktuj to jako chwilowe szaleństwo :)
Lecę na rower :)
Takie pytanko: co myślicie o wodzie z cytryną, syropem klonowym i pieprzem cayanne? Widziałam, że na innych forach są dziewczyny które chcą to i tylko to pić prze 2 (?) tygodnie. Wg mnie to chore. Sobie właśnie zrobiłam jako dopalacz, ale bez syropu klonowego (bo ja mam witaminki z owoców, warzyw itd).
- Dołączył: 2011-07-06
- Miasto: Oświęcim
- Liczba postów: 50
9 lipca 2011, 13:44
hejka, wydaje mi się, że na krótką metę jest ok, ale przecież dietka to zmiana całkowita już na stałe sposobu odżywiania i szczerze to nie wiem czy nie byłoby później z tego jojo ? Przede mną dzisiaj ciężki wieczór bo wybieram się na grilla i wiadomo " kiełbaski pychotki" będą się do mnie uśmiechać :( średnia kiełbaska z grilla to jakieś 200 kcal, do tego ketchup łyżeczka to jakieś 15 kcal, no i kromka zwykłego chlebka to jakieś 80 kcal i się pięknie nazbierało, tak więc po powrocie z grilla czeka mnie 40min jazdy na stacjonarnym :) Trzymajcie się papa.
- Dołączył: 2011-07-08
- Miasto: Totutotam
- Liczba postów: 1999
9 lipca 2011, 16:09
zjedz pół kiełbaski. Byłam na rowerze z butelką tego "cayanne" muszę powiedzieć, że jest rewelacyjna- gasi pragnienie dużo lepiej od wody i pozostawia w buzi duże uczucie świeżości (to ważne, jak się jedzie w słońcu, pocisz się jak mops i sapiesz ;) ) będę do sobie pić, ale jako dodatek nie zamiast.
Obiad na dziś to micha sałatki (jako rozpuszczalnik witamin 25g fety, ogórek małosolny, pomidorek i 3 plasterki chudej polędwicy) do tego około pół naleśnika (miał być chleb wieloziarnisty, ale skoro już były; za to nie dodałam sobie pół łyżeczki sosy czosnkowego) i szklanka cayanne. Potem dojadłam owsiankę ze śniadania (żeby się najeść) Tak jak mówiłam- nie mam zamiaru się głodzić- kiedyś już to robiłam i skutki były opłakane.
Na rowerze spaliłam jakieś 680 kcal więc i tak jest cudnie :) Zjadłam dziś jakieś 700 - 750 kcal (szok!) niby nie jadę na kcal ale zawsze dobrze wiedzieć. Spokojnie więc zaraz strzele sobie kawcię, a potem przed 18 jakąś dobrą kolacyjkę :)
Piszcie do mnie dziewczynki bo ja potrzebuje moralnego wsparcia ;)
Edytowany przez Gosia2406 9 lipca 2011, 16:21
9 lipca 2011, 16:50
ajaja dziś do południa skromnie a później 'poszło' ':(
dobrze, ze chociaz z rana trochę pobiegałam... ;)
trzymacie się?? :)
9 lipca 2011, 18:02
ja dziś sie wreszcie zmusiłam do ćwiczeń :D jej :D no a dietkowo wsio ładnie według planu zadnych odstępst :) a nieee...chwilka było małe odstepstwo bo była kawka z mlakiem 1,5% ale bez mlaka nie wypije a fuj :) ale bez cukru wiec jest ok :)
9 lipca 2011, 18:16
a u mnie i dobrze i źle, moja dieta nie wypaliła. trzymam się tego , że często w małych ilościach i zdrowo. :) i dużo ruchu . na co innego nie mam ochoty , przeszło mi z odchudzaniem jak zwykle co pare miesiecy ehh... tym razem wymówką jest to , że są wakacje i chce się wyszaleć ze znajomymi i wog nie dbać o nic eh ;] zobaczymy jak to będzie pewnie za pare dni znowu zaczne z dietą.
pokręt ze mnie.
trzymam za was kciuki.:)
- Dołączył: 2011-07-08
- Miasto: Totutotam
- Liczba postów: 1999
9 lipca 2011, 18:35
Ale kawka z chudym mlekiem to chyba nic takiego. hm?
9 lipca 2011, 19:28
nniby nic takiego ale staram sie opanowac moje zachcianki ale kawa w sumie jest ze mna kazdego dnia ;)