Temat: Zdrowa Rywalizacja Punktowa cz.139 (1.07.2024-4.08.2024)

Karolka_83 ja też prawie tydzień po zakończeniu jadę nad morze :D

O widzisz, więc też motywację mamy podobną na najbliższą edycję :D

A u mnie się plany posypały, bo mąż zmienia stanowisko, musi jechać na szkolenie i teraz nie wiemy kiedy będziemy mieli ten urlop i czy w ogóle gdzieś na dłużej pojedziemy,  bo jak moja praca wypali w tym sierpniu to może być tak,  że zostaną nam tylko weekendy na wyjazdy 😭

I ja będę nad morzem po skończonej edycji, jadę 10.08 do Łeby 🌴

Witam wszystkich😝  wpadłem pozaglądać, jak Wam idzie😁  Przyznam sie, że ja jestem po zerze kalorycznym i... waga wciąż ta sama😋😋   czyli można szaleć dalej z redukcją. Wspominacie o strojach kąpielowych... u mnie szokiem było to, że na shoppingu zamias rozmiarów 4XL i więcej pomału się wbijam w 2XL😱😱 Gacie też zeszłoroczne z doopy lecą🤣🤣   

Życzę owocnej edycji w redukcji☺️☺️☺️

u mnie ta edycja zaczyna się masakrycznie... Na wyjeździe, dieta i słodycze leżą i kwiczą 🤣🙈 tzn właściwie słodycze niestety nie leżą tylko je jakoś dziwnie pochłaniam .. a to jakieś lody, a tu kawałek ciasta, a to jakieś chipsy...

Troche muszę się ogarnąć, bo zaraz wszystko co zrzucone w poprzedniej edycji wróci...

Braki w tabelce jeśli można uzupelnie po powrocie - bo jakoś łatwiej mi to na komputerze zrobić niż z telefonu... 

Cześć Wszystkim 👋

Jaco76, chyba nie kończyłeś swej ostatniej bytności na ZRP z wagą 101, a wyższą. No chyba, że ja coś pomieliłam.🤔

Podczas nieobecności na ZRP w pewnym sensie pieczę nade mną sprawował kolega Jacek, więc nie było niebezpieczeństwa przytycia...🤪 Jaco w międzyczasie zgubił swój brzuchol, lecz chyba nie zamierza go szukać...😉

 Ja jestem teraz w okresie przejściowym: stare ciuchy już ze mnie spadają, a nowe jeszcze nie leżą za dobrze, ale jeszcze 2-3 kg i będę mieć w czym chodzić...🙃 Jednak największą zmianą czerwca był start menopauzy. Niedogodności są, ale do zniesienia. Tu większość młodych kobietek, to nie będę Wam przynudzać...🤪

Wszystkim powodzenia! 🍀

Siema. Każdy urlop, każdy wypoczynek, a ja biedna lecę dopiero koniec września. I weź tu człeku czekaj. 🤢 No cóż ... mam nadzieje, że waga mi w tym wynagrodzi. 😉

Ja też dopiero we wrześniu, ale dla mnie to akurat plus bo przedłużamy sobie lato :D ja do wylotu mam 10 tygodni, ile przez ten czas można zdziałać :D

Jutro wyjeżdżam na 5 dni i pech chciał, że przyplątało mi się zapalenie pęcherza, ale na szczęście mało bolesne, bardziej uciążliwe. Biorę takie tabletki do których nie można pić alkoholu więc jest szansa, że wrócę chudsza z wyjazdu bo zamierzam dużo chodzić, biegać i pilnować miski :) 

Ale za to macie więcej czasu żeby ogarnąć wagę i we wrześniu zabłysnąć 😎