- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 marca 2024, 09:30
ZAPRASZAM SERDECZNIE WSZYSTKICH DO WIELKANOCNEJ 136 EDYCJI ZDROWEJ RYWALIZACJI PUNKTOWEJ😍
Czas trwania: 4 tygodnie - 1 kwietnia 2024r. (poniedziałek) – 28 kwietnia 2024r. (niedziela)
ZBIERAM ZGŁOSZENIA DO PONIEDZIAŁKU 1 kwietnia 2024 do godz. 23:59
Na czym polega akcja? Na wspólnej walce z kilogramami i pielęgnowaniu zdrowych nawyków! Jeżeli chcesz pozbyć się nadprogramowych kilogramów i prowadzić zdrowy tryb życia, to miejsce jest dla Ciebie.
Co z tego masz? Uczestnicy poprzednich edycji ZRP mogą potwierdzić, że dzięki tej niewinnej rywalizacji zyskasz motywację, wsparcie w grupie, miejsce do wygadania się na każdy temat i oczywiście nowych znajomych.
Wszyscy dążymy do tego samego - zbudowania w sobie zdrowych nawyków żywieniowych, łącząc je z ćwiczeniami!
🏆 Tu pojawią się zwycięzcy 135 Edycji ZRP:
1. Jaco76 267pkt
2. Sunny86 261pkt
3. Sonqua 231pkt
Edytowany przez Użytkownik4054969 3 kwietnia 2024, 20:24
4 kwietnia 2024, 10:55
Dzień dobry Państwu! 🍀
Życzę nowej Prowadzącej (Awokado: 😘) połączenia pożytecznego z przyjemnym, a poprzedniej Prowadzącej (Sonqua: 😘) odpoczynku od dodatkowego obowiązku i cieszenia się edycją jako wolna uczestniczka..;)
Tak, masz rację Sonqua, z rezerwacją nie miałam racji...tak całkiem ;) Będę zawsze wdzięczna, że dzięki Wam pokonałam odchudzaniowy zastój i w 4 i 3/4 edycji zrzuciłam 34 cm i 8,3 kg. Utrwalam pozytywne zmiany i nie na akord, ale idę dalej. Ja już się nie interesuję, czy ktoś wpisał sobie bonus, zaniżył punkty, czy co tam jeszcze i...lżej mi z tym. Po iluś edycjach, to i za Awokado nie ręczę, więc wielce podziwiam przeszłych Prowadzących, a wszystkim Uczestnikom życzę niechęci do słodyczy, a chęci do ruchu i odpowiedniego dla nich żarełka. Już się zamykam, trzymając kciuki! :-) Mandarynka
Edytowany przez Użytkownik5374931 4 kwietnia 2024, 10:58
4 kwietnia 2024, 11:46
Zgubił mi się ten temat i nie dostawałam żadnych powiadomień o nowych wpisach :/
Już uzupełniłam tabelke :)
Ostatnio brałam udział w ZRP prawie 4 lata temu ;'D Super widzieć, że ten format jeszcze funkcjonuje
4 kwietnia 2024, 13:14
Cześć, doszłam do siebie po świętach 😉 i zabieram się do roboty. Wróciłam do planowania posiłków i biegania, teraz byle do przodu ;)
5 kwietnia 2024, 08:17
U mnie zwycięstwo, ha ha, zrobiłam pomiary! Teraz tylko wdrożyć się ponownie w dietę i aktywność.
Powiedzcie mi, jak korzystacie z tego forum? Ja mam iphona i zapamiętałam stronę jako aplikację. Jak ogarnąć, aby pojawiały się powiadomienia o nowych wpisach? Ktoś coś?
5 kwietnia 2024, 08:17
U mnie zwycięstwo, ha ha, zrobiłam pomiary! Teraz tylko wdrożyć się ponownie w dietę i aktywność.
Powiedzcie mi, jak korzystacie z tego forum? Ja mam iphona i zapamiętałam stronę jako aplikację. Jak ogarnąć, aby pojawiały się powiadomienia o nowych wpisach? Ktoś coś?
5 kwietnia 2024, 09:25
U mnie zwycięstwo, ha ha, zrobiłam pomiary! Teraz tylko wdrożyć się ponownie w dietę i aktywność.
Powiedzcie mi, jak korzystacie z tego forum? Ja mam iphona i zapamiętałam stronę jako aplikację. Jak ogarnąć, aby pojawiały się powiadomienia o nowych wpisach? Ktoś coś?
Z tego co wiem, to od dawna jest tu problem z powiadomieniami. Kiedyś dziewczyny pisały, że działają kilka dni a potem nie, więc i tak trzeba sprawdzać. Ja po prostu wchodzę o czasu do czasu na forum i patrzę czy coś nowego ktoś napisał. Upierdliwe, ale trudno. Z powiadomieniami na pewno byłoby wygodniej.
5 kwietnia 2024, 10:23
Hej! Jako założycielka wątku dostaję powiadomienia na maila ale poprzednie edycje robiłam jak Karolka i w sumie teraz też po prostu wchodzę od czasu do czasu a że pracuję przy kompie jest to dość łatwe.
Mandarynko witamy i zapraszamy do dyskusji i pogaduszek, to można zawsze i bez tabelek 💋
Fajnie, że grupa się motywuje do wpisywania wszystkiego👍
Ja za sobą mam dobre dni punktowo i nawet się dziś zważyłam żeby nabrać motywacji do nie objadania się dziś (super waga pokazała ubytek w tłuszczu i brak spadku w mięśniach więc reżym tygodnia się opłacił)- mamy gości na mini parapet, moje przyjaciółki się zjeżdżają więc jedzenie na pewno będzie po 16:00, natomiast one wiedzą o mojej podróży z wagą w dół więc kolacja będzie fit, przekąski będą fit również 😍 Jedynie alko będzie mnie kusić ale jedna jest w ciąży więc będę mieć towarzystwo trzeźwe (nie pomaga, że zakupiłam składniki na mohito i margarity ale cóż, trzeba ćwiczyć silną wolę).
Naczytałam się o dobrodziejstwie octu jabłkowego i zaczęłam pić na czczo wodę z octem jabłkowym, miodem i imbirem.. do tej pory ocet lądował w sałatkach jako sos ale teraz w większej ilości spożywany, zobaczymy czy przyspieszy odchudzanie czy nie :D Człowiek łapie się wszystkiego - jestem już tak blisko 6 z przodu eh..
Pozdrawiam i życzę wytrwałości i udanego weekendu bo pewnie następny raz podłączę się dopiero w niedzielę :) Niech moc będzie z Wami a kilogramy za Wami ;)
5 kwietnia 2024, 11:03
Ja z kolei mimo fajnego punktowo tygodnia, ważąc się co rano nie widzę spadku ani o gram. Normalnie się nie ważę codziennie, ale przez to że waga stoi to włażę licząc że w końcu ruszy :P A ta franca stoi jak zaklęta na 68,3 kg. Już myślałam że może sie zawiesiła, bo żeby 5 dni z rzędu to samo pokazywała? :P Ale jednak działa prawidłowo. Nie wiem skąd taki zastój, bo całkiem przyzwoicie było przez te 4 dni. Ale może to ta wstrętna @ jeszcze mi miesza. Do poniedziałku powinna mi się skończyć, więc może organizm mnie zaskoczy pięknym spadkiem jak zleci ta cała pomałpowa woda ze mnie :P Oby tak było :D
5 kwietnia 2024, 15:50
Hej! Jako założycielka wątku dostaję powiadomienia na maila ale poprzednie edycje robiłam jak Karolka i w sumie teraz też po prostu wchodzę od czasu do czasu a że pracuję przy kompie jest to dość łatwe.
Mandarynko witamy i zapraszamy do dyskusji i pogaduszek, to można zawsze i bez tabelek ?
Fajnie, że grupa się motywuje do wpisywania wszystkiego?
Ja za sobą mam dobre dni punktowo i nawet się dziś zważyłam żeby nabrać motywacji do nie objadania się dziś (super waga pokazała ubytek w tłuszczu i brak spadku w mięśniach więc reżym tygodnia się opłacił)- mamy gości na mini parapet, moje przyjaciółki się zjeżdżają więc jedzenie na pewno będzie po 16:00, natomiast one wiedzą o mojej podróży z wagą w dół więc kolacja będzie fit, przekąski będą fit również ? Jedynie alko będzie mnie kusić ale jedna jest w ciąży więc będę mieć towarzystwo trzeźwe (nie pomaga, że zakupiłam składniki na mohito i margarity ale cóż, trzeba ćwiczyć silną wolę).
Naczytałam się o dobrodziejstwie octu jabłkowego i zaczęłam pić na czczo wodę z octem jabłkowym, miodem i imbirem.. do tej pory ocet lądował w sałatkach jako sos ale teraz w większej ilości spożywany, zobaczymy czy przyspieszy odchudzanie czy nie :D Człowiek łapie się wszystkiego - jestem już tak blisko 6 z przodu eh..
Pozdrawiam i życzę wytrwałości i udanego weekendu bo pewnie następny raz podłączę się dopiero w niedzielę :) Niech moc będzie z Wami a kilogramy za Wami ;)
Pij przez słomkę, strasznie niszczy zęby. Osobiście nie zauważyałam żeby na odchudzanie pomagał, teraz wolę tylko do gotowania go używać :)
6 kwietnia 2024, 18:25
Jak tam? Cisza ostatnio coś ;) Ciepło się zrobiło, to nikt nie zagląda chyba :P Zrobiłam sobie dziś spontaniczną wycieczkę rowerem. Trochę natrzaskałam kilometrów i jestem mega zadowolona. Dodatkowo jeszcze nie ma wieczora a ja już machnęłam z górką poziom dzisiejszej wody a jeszcze na pewno trochę wypiję, więc tym bardziej się cieszę.
Mam pytanie. Czy ktoś z Was ma coś takiego, że po jakimkolwiek większym wysiłku jest czerwony na twarzy i to się utrzymuje dosyć długo? Dodam, że raczej nie jest to zależne od kondycji, bo zawsze tak miałam, nawet jak regularnie ćwiczyłam 3 razy w tygodniu na fitnessie gdzie ostry wycisk był i moja kondycja wtedy była mega duża. Ale mimo wszystko zawsze byłam czerwona jakbym 3 tony węgla przewaliła i potem z 1-2 godziny mam tą twarz taką czerwoną. Czytałam kiedyś, że to indywidualna sprawa związana z jakimś tam rozszerzaniem się naczyń krwionośnych czy czegoś tam. Trochę mnie to wkurza, bo odnoszę wrażenie, że każdy sobie myśli, że wyglądam jakbym miała zaraz umrzeć po nawet jakimś niewielkim wysiłku i że sobie myślą, że chyba totalny ze mnie kanapowiec który nic kompletnie się nie rusza 😂 A ja tak mam nawet jak się nie zmęczę jakoś mocno. Ostatnio wlazłam z rodzinką na jakąs górę i nie byłam zmęczona nawet specjalnie, nie zasapałam się ani nic a się pytali czy się dobrze czuję i że może potrzebuję odpocząć trochę 😂