Temat: Zdrowa Rywalizacja Punktowa cz. 135 (4.03.2024 -31.03.2024)

ZAPRASZAM SERDECZNIE WSZYSTKICH DO WIOSENNEJ 135 EDYCJI ZDROWEJ RYWALIZACJI PUNKTOWEJ😍


Czas trwania: 4 tygodnie - 4 marca 2024r. (poniedziałek) – 31 marca 2024r. (niedziela)

ZBIERAM ZGŁOSZENIA DO PONIEDZIAŁKU 4 marca 2024 do godz. 23:59

Na czym polega akcja? Na wspólnej walce z kilogramami i pielęgnowaniu zdrowych nawyków! Jeżeli chcesz pozbyć się nadprogramowych kilogramów i prowadzić zdrowy tryb życia, to miejsce jest dla Ciebie.

Co z tego masz? Uczestnicy poprzednich edycji ZRP mogą potwierdzić, że dzięki tej niewinnej rywalizacji zyskasz motywację, wsparcie w grupie, miejsce do wygadania się na każdy temat i oczywiście nowych znajomych.

Wszyscy dążymy do tego samego - zbudowania w sobie zdrowych nawyków żywieniowych, łącząc je z ćwiczeniami!

🏆 Zwycięzcy 134 Edycji ZRP:

1. Użytkownik4054969 300 pkt

2. sunny86 295 pkt

3. sonqua 278 pkt



Pasek wagi

Jacuś, zmotywowałeś mnie do wstawienia któregoś dnia fotki. Tej sprzed ponad 20 kg nie mam i bardzo mnie to cieszy. Jednak czas powoli zrobić jakieś "przed", by łatwiej dostrzec progres. Tak, jak przypuszczałam, z tym ogromnym bebzolem, który kroczy przed Tobą, to przesadziłeś. Brawa za luz pod t-shirtem! 🙂


Pasek wagi

Może niepotrzebnie dopytuję, bo Prowadzący pewno i tak zerkają na tabelkę w razie wątpliwości. Jednak z ciekawości, przy minimum - 0,5 kg, zapis przykładowo 66 pkt, czy np. 56 + 10 = 66 pkt.? Chodzi mi o to, czy mam wpisywać sumę już z ewentualnym bonusem, lub punktami karnymi, czy jak w przykładzie z 1. strony? Może oba sposoby są okej.

Wszystkim słodkich snów: 🦄🌛🌠

Pasek wagi

Użytkownik5374931 napisał(a):

Może niepotrzebnie dopytuję, bo Prowadzący pewno i tak zerkają na tabelkę w razie wątpliwości. Jednak z ciekawości, przy minimum - 0,5 kg, zapis przykładowo 66 pkt, czy np. 56 + 10 = 66 pkt.? Chodzi mi o to, czy mam wpisywać sumę już z ewentualnym bonusem, lub punktami karnymi, czy jak w przykładzie z 1. strony? Może oba sposoby są okej.

Wszystkim słodkich snów: ???

Ja wpisuję w formie: 65 pkt (55+10). Myślę, że wtedy nie ma wątpliwości prowadząca. Teoretycznie może sprawdzić, ale przy większej liczbie osób, to upierdliwe tak każdemu zjeżdżać na tabelkę, szukać odpowiedniego tygodnia itp. żeby sprawdzić czy wpisane punkty już obejmują bonus czy nie. Prowadziłam ze 2-3 edycje kiedyś, to wbrew pozorom zajmuje to trochę czasu, bo temu sprawdzić punkty, tamtemu czy minus czy plus przy wagowej róznicy (więc szukasz wagi początkowej, obecnej i porównujesz a osób jest 25 na przykład). Albo szukasz trzeciego tygodnia w każdej tabelce i masz oczopląs :P Także im bardziej ułatwimy jej robotę, tym lepiej :)

Pasek wagi

Sonqua - dziękuję za podsumowanie 😘 Dobrego dnia wszystkim ☺️

Pamiętam jak w zeszłym roku schudłam prawie 8 kg (teraz z tych 8 zostało 5 ale działam), zbliżała się jesień i wyciągałam ciepłe rzeczy, miałam tam dwie pary dżinsów z chudszych czasów i z głupoty je przymierzyłam bo byłam przekonana, że się nie zapnę. Jakie było moje zdziwienie, gdy okazało się, że jedne leżą idealnie a do drugich mi trochę brakuje! Wiedziałam, że schudłam, ale tego nie widziałam dopiero te spodnie mi to pokazały. Więc warto zrobić sobie fotkę albo wyznaczyć jeden ciuch jako sprawdzenie, najlepiej taki opięty.


Dzięki za podsumowanie tygodnia i gratulacje dla walczących!

Pasek wagi

Cześć Nam w 10. dniu (przed)wiosennej edycji! 🙌

Dzięki Karolka za wgląd w kulisy prowadzenia ZRP. Trudne i odpowiedzialne zajęcie.

Kutaczan, super sprawa, świetny pomysł z tym opiętym ciuchem! 😘

To tyle ode mnie dziś. Mam nadzieję mieć jutro co meldować i same pozytywy...😉

Wszystkim życzę dobrej passy! 

✊🌞🍀

Pasek wagi

Kutaczan napisał(a):

Pamiętam jak w zeszłym roku schudłam prawie 8 kg (teraz z tych 8 zostało 5 ale działam), zbliżała się jesień i wyciągałam ciepłe rzeczy, miałam tam dwie pary dżinsów z chudszych czasów i z głupoty je przymierzyłam bo byłam przekonana, że się nie zapnę. Jakie było moje zdziwienie, gdy okazało się, że jedne leżą idealnie a do drugich mi trochę brakuje! Wiedziałam, że schudłam, ale tego nie widziałam dopiero te spodnie mi to pokazały. Więc warto zrobić sobie fotkę albo wyznaczyć jeden ciuch jako sprawdzenie, najlepiej taki opięty.

Dzięki za podsumowanie tygodnia i gratulacje dla walczących!

Haha miałam kiedyś bardzo podobnie. Na studiach zleciało mi 13 kg (z 67 do 54), ale nie odchudzałam się, tylko miałam stresujący czas w życiu i mało czasu na cokolwiek (a już zwłaszcza jedzenie) i jadłam mało, do tego ciągle w biegu. Ale że się nie odchudzałam celowo, to nie kontrolowałam wagi w ogóle. Moje luźne podomowe ciuchy wprawdzie jakieś się zrobiły luźniejsze, ale to było rozwleczone w czasie długim, więc nie rzuciło mi się jakoś mocno w oczy a też po prostu myślałam że sie rozwlekają ze starości czy coś. W którymś momencie po długim czasie już dziwne było dla mnie, że większość spodni zlatuje mi z tyłka i musiałam zacząć nosić pasek (tak moja spostrzegawczość to level master :D Nie pytajcie mnie nigdy czy widzę różnicę w waszym domu, bo na bank nie widzę tych nowych zasłon dopóki mi palcem nie pokażecie a i tak niewiele to zmieni, bo starych też nie widziałam, więc nie wiem jak było wcześniej🤪). Ludzie też coś podgadywali że ale schudłaś, ale myślałam że może z 3-4 kg czy coś. I dopiero waga jak pokazała 54 kg to byłam w szoku i nie mogłam uwierzyć. Ze 100 razy na nią stawałam i jeszcze u koleżanki, bo myślałam że się popsuła :P Patrząc w lustro w ogóle tego spadku nie widziałam. Może kwestia przyzwyczajenia i zakorzenia w głowie hasła, że zawsze byłam "przy kości".

Pasek wagi

🤪Ojej człowiek offline jeden dzień i tyle do nadrobienia, ale fajnie!

Jacku, nie mamy zdjęcia wcześniejszego ale gratulacje dopasowania brzucha do koszulki 😁 Sama po sobie wiem jak to cieszy jak ciuchy inaczej się układają, trochę żałuję że nie mam zdjęcia 'przed' z listopada 2023 jak waga pokazywała ponad 85kg a z drugiej strony nie żałuję.. 🤪

Zdrówka wszystkim życzę bo pogoda w konia robi a zarazki nie śpią.

Sonqua dzięki śliczne jak zawsze za podsumowanie, gratulacje dla podium i wszystkich którzy dotrwali, super że Nas tak dużo zmotywowanych na wiosnę 🥳

Mandarynko Ty u mnie masz zawsze pierwsze miejsce, co tydzień za wpisy i wolę przetrwania, niezależnie od wyniku

Karolka monologi w ZRP się zdarzały(mam wrażenie, że przede wszystkim mi ale kto dużo mówi to też dużo pisze..) i też są fajne więc niech Cię nie zniechęca chwilowa cisza, jeśliby się pojawiła :D

Jest i ona - WAGA/ANALIZATOR przyszła w tempie ekspresowym i jest super. Przyszła wczoraj więc sklep polecam bo wysłali migiem, dobrze opakowali i wszystko działa. Ściągnęłam aplikację i dziś rano pierwsze ważenie z analizatorem i zabawa aplikacją (aż mi telefon padł, zrobię Wam fotki później bo wczorajszy dzień mnie zniszczył na tyle, że nie pamiętałam nawet o podłączeniu telefonu do ładowania wieczorem). Zważyłam się ja i zważył się mąż😀

U mnie waga co do kilogramów pokazała dokładnie taki wynik jak moja zwykła waga, bo oczywiście nie mogłam sobie nie porównać ale to akurat na plus dla starej, taniej wagi😁

Analizator polega na tym, że wysyła impulsy elektryczne przez ciało (stoi się na elektrodach a drugie trzyma się w ręku), które wysyłane są przez ciało i wracają do urządzenia raportując wartości oporu: mięśnie, woda, kości, tłuszcz zewnętrzny i tłuszcz trzewny mają inne wartości oporu prądu stąd też analizator jest w stanie podać procentowe wartości oraz kilogramy. Fajnie, że urządzenie podaje też wagę i gęstość kości bo te wartości powinny być stałe w określonych normach i jak u kobiet zwłaszcza po menopauzie się zmniejsza, to podwyższa się ryzyko osteoporozy a u niektórych nawet wcześniej i trzeba zacząć leczenie prewencyjne ;)

Na dzień dzisiejszy wyszło, że jestem we wszystkich wartościach w normie, procentowo tłuszcz zewnętrzny też ale na górnej granicy więc jeszcze parę kilo w dół musi iść 😌 fajnie, że pokazuje ile kilogramów tłuszczu jest w nogach, rękach, tułowiu i widać u mnie, że w nogach najwięcej. Pokazuje też ile kilo mięśni jest w nogach, rękach i tułowiu - jestem praworęczna więc mnie nie zdziwiło, że mam więcej mięśni trochę w prawej ręce, natomiast myślałam, że w nogach też będzie różnica chociaż minimalna a nie ma żadnej. Generalnie w podsumowaniu było zdanie, że mięśnie rozłożone są prawidłowo po całym ciele, proporcje mięśni do tłuszczu są prawidłowe i należy kontynuować dotychczasową dietę i ćwiczenia. Procent wody wyszedł 51% a norma w internetach była 55% chociaż urządzenie nie pokazało, że za mało więc muszę jeszcze doczytać. Jak będzie więcej pomiarów to aplikacja robi fajne wykresiki a ja się cieszę bo będzie co tydzień widać co zrzuciłam: wodę, tłuszcz czy mięśnie🤓

Z dodatkowych bajerów - wiek metaboliczny postarzał mnie o rok (pocieszam się, że męża też więc a nuż to jakiś błąd statystyczny🤪) a podstawowe spalanie wyliczył na 1450kcal dziennie co jest sporą różnicą w porównaniu do mojej apki zdrowie, która wyliczyła je na 1740kcal 😌 Ale tak sobie myślę, że dobrze, że myślałam że to 1740, bo odkąd się odchudzam jem pomiędzy 1800 a 2000 więc się zdecydowanie nie głodzę i chyba stąd proporcje mięśni do tłuszczu się zgadzają przy chudnięciu 😀

Teraz włączam dodatkową motywację żeby rozbudowywać mięśnie i tracić tłuszcz, chcę jeszcze kilka kg zrzucić ale tylko z tłuszczu :D

No dobra, napisałam epopeję, miłego czytania haha a jak ktoś przypadkiem w łódzkim mieszka to zapraszam na profesjonalne ważonko :D 

Pasek wagi

O widzisz. Fajny bajer. Ja jak chodziłam parę lat temu na fitness, to tam też była taka waga analityczna. Niby mówią, że te pomiary to o kant tyłka rozbić, ale one się dosyć mocno pokrywały co do kolejnych ważeń, więc tragedii chyba jednak nie ma. Nie było jakichś rozbieżności że jedne nie pasowały do kolejnych. Przykładowo na początku wychodziło mi że jak chudłam to gubiłam sporo mięśni i trochę tłuszczu, więc zaczęłam na własną rękę pić białko po treningach i potem już tego spadku mieśni nie było praktycznie tylko samego tłuszczu, więc jakieś pokrycie było. Co do tłuszczu trzewnego, to byłam zdziwiona, bo jak tam była w tej wadze jakaś norma od 1-12 gdzie im mniej tym lepiej, to mi wyszło na pierwszym pomiarze 2 a po dłuższym czasie ćwiczeń 1. Znaczy, że głównie gromadzi mi się ten tłuszcz w tkance tłuszczowej a nie na narządach wewnętrznych co jest dobrą wiadomością. Nie wiem jak teraz, bo trochę już czasu minęło, ale wtedy byłam mile zaskoczona, że mimo pulpetowatego wyglądu nic mi się tam nie odkładało w środku a przynajmniej niewiele.

Pasek wagi

Myślę, że technika poszła do przodu i o ile pomiary pewnie nie są w 100% poprawne to myślę, że bliżej jak dalej. Nie umiem znaleźć w Naszej okolicy Dexa body composition badania (w ogóle nawet w PL) więc nie ma jak sprawdzić dokładności ale mam nadzieję, że jednak coś w tym jest :) a kto wie, może w końcu znajdę i porównam😀 póki co musi mi wystarczyć co mam haha

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.