Temat: Zdrowa Rywalizacja Punktowa cz. 121 (02.01.2023 - 29.01.2023) edycja specjalna Nowy Rok Nowa Ja

No dobre spanko to podstawa, żeby cokolwiek dalej działać 🙂 

Budyniek - toż to kawał konia :-) Osobiście też wolę zimnokrwiste, bo mamy podobne tempo ruchu, czyli raczej wolne :). Ale na tym Twoim to chyba siedzisz jak na kanapie. A jeździsz wierzchem, czy w zaprzęgu?

Janzja motywacja jest i oby jak najdłużej... Pierwszy raz biorę udział w takim wyzwaniu i bardzo podoba mi się ten podział tygodniowy. Dzisiaj np. wiem, że jeśli nie poćwiczę za min. 2pkt to nie usprawiedliwię swojego wtorkowego lenistwa i nie zdobędę 3 pkt. :D I nie mogę tego odłożyć na inny dzień, bo kończymy tydzień... Jednym słowem - koń czuje bat nad sobą;)

Bylam na silowni, dalam rade 💪 Jeszcze potem na basen z corka poszlam. A dzis w sumie mnie nic nie boli o dziwo, myslalam, ze bedzie zle (jak rok temu kiedy zaczelam chodzic na te zajecia), a w sumie jest okej. Czuje, ze cialo pocwiczylo. Dzis na wadze 113,1 kg 💪 Zobaczymy, czy sie do jutra utrzyma, bo zamierzam zjesc dwudaniowy obiad ;P 

Ja bede sie starac uzupelniac tabelke na Vitalii codziennie, bo wtedy sie bardziej kontroluje ;-)

U mnie też nieźle, cały tydzień wyzwania z Agatą Zając zaliczony. 

Wykupiłam sobie catering dietetyczny na cały miesiąc z Maczfita. Mają teraz promocję 20% więc skorzystałam. Jem bardzo mało warzyw i w ogóle niezbyt urozmaicone posiłki, przy dziecku nie mam za bardzo czasu na gotowanie, a w sklepach wszystko jest tak kosmicznie drogie, że aż mnie boli serca na zakupach. Więc dużo drożej nie wyjdzie a przynajmniej zdrowo.

Janzja: aż mi się miło zrobiło, że pamiętasz o tych moich paranojach z nickiem;) ostatnio nie skończyło się na paranoi, tylko jeden taki faktycznie mnie wyszukał, poczytał sobie wszystko od deski do deski i nawet był na tyle miły, że się do tego przyznał:P wprawdzie to był znajomy z gry sieciowej, a nie z życia, więc niewielka szkodliwość, ale mimo wszystko teraz staram się być ostrożna;)

Bardziej w temacie: trzymam się postanowienia słodyczowo-cukrowego i diety, trening - póki co - jeden, kilka dni szybkich spacerów za 1 punkt. Ze spaniem więcej niż 7h chyba nawet mi wychodzi, ale jeszcze nie sprawdzałam. Waga do sprawdzenia jutro. 

A widzę, że motywacja w grupie jest duża, więc pewnie będzie ciężko wyskoczyć gdzieś wyżej w rankingu bez wysiłku - i dobrze:)

Zooma: dzięki za info o wyzwaniu na Codziennie Fit:) Ćwiczenia Marty bardzo lubię, a jak ma się harmonogram i kalendarzyk to jakoś to lepiej idzie. Przynajmniej na początku;)

Tabelka w tym tygodniu wypełniona. Jutro rano ważenie i podsumowanie tygodnia. Trochę się tego obawiam bo jutro wypada mi okres;(

Doberek😁  czy jest jakaś mała szansa zaczepić się w tym wątku od cz. 122😛  bo widzę, że chłopy jakoś za bardzo odchudzać się nie chcą... a ja szukam motywacji, bo muszę zjechać z wagi 33kg😐

😐

Jaco mozna jeszcze w tym, jak cos wklej tabelke😄

U mnie w tym tygodniu końcówka pod znakiem "wesele". Dużo zjadłam ( w tym tort!)  i wypiłam, potańczylłam sporo, więc na szczęście zaliczyłam też trochę ruchu ;)

Brzuch jeszcze pełny, ważenie rano może być stresujące :(

Od jutra obiecuję poprawę. Mam zamiar naprawdę trzymać dietę. I ten tydzień będzie 0 cukru!

Ja sie juz uzupelnilam, rano sie tylko zwaze, chociaz dzisiaj bylo 113,1, czyli spadek utrzymany 💪Od jutra mam nadzieje zaczne regularne chodzenie na silownie, na 19:30 joga. Ale moze pojade wczesniej cos jeszcze na orbim pobiegac z pol godziny. Plan jest taki, ze w pon i srody joga, a pozniej w sobote te plecy i indoor cycling. Do tej jogi powinnam robic jakies silowki tez, ale musze jakos plan ogarnac, poprosic, zeby mi ktos ulozyl. Niby wiem, co powinnam robic, ale tu tez sa inne ustawienia maszyn i tez inne maszyny. Zeby mi ktos dobral wysokosci odpowiednie. Zmienilam silownie przed pandemia i w sumie to glownie chodzilam na zajecia wlasnie, nie na silowki.