Temat: Zdrowa Rywalizacja Punktowa cz. 121 (02.01.2023 - 29.01.2023) edycja specjalna Nowy Rok Nowa Ja

ZAPRASZAM SERDECZNIE WSZYSTKICH DO 121 EDYCJI NASZEJ ZDROWEJ RYWALIZACJI PUNKTOWEJ 🙂

Czas trwania: 4 tygodnie

02 styczeń 2023r. (poniedziałek) – 29 styczeń 2023r. (niedziela)🤗

ZBIERAM ZGŁOSZENIA DO NIEDZIELI 01.01.2023 do godz. 23:59 :)

Na czym polega akcja? Na wspólnej walce z kilogramami i pielęgnowaniu zdrowych nawyków!

Jeżeli chcesz pozbyć się nadprogramowych kilogramów i prowadzić zdrowy tryb życia, to miejsce jest dla Ciebie.

Co z tego masz? Uczestnicy poprzednich edycji ZRP mogą potwierdzić, że dzięki tej niewinnej rywalizacji zyskasz motywację, wsparcie w grupie, miejsce do wygadania się na każdy temat i oczywiście nowych znajomych.

Wszyscy dążymy do tego samego: zbudowania w sobie zdrowych nawyków żywieniowych łącząc je z ćwiczeniami!

Jak było wcześniej? Możecie zobaczyć tutaj!

UWAGA: NIE PISZEMY W TEMACIE DO CZASU ZAKOŃCZENIA ZBIERANIA ZGŁOSZEŃ. PROBLEMY Z WKLEJENIEM TABELKI SĄ WYJAŚNIONE PONIŻEJ.

W RAZIE POTRZEBY PISZCIE NA PRIV.

A ja dzisiaj pierwszy raz w tym roku wyciągnęłam kije do nordic walking :) Już bym chciała wrócić do systematycznego chodzenia i biegania. Ale ja lubię jak jest ciepło. Zimą wolę pod dachem. Dzisiaj był słoneczny, ciepły dzień to szło się fajnie:) Prawie 900 kcal 🥰

Ja dzis rano poszlam na cwiczenia na plecy i od razu po tym na spinning. Podobal mi sie, nie bylo ciezko. Ale ja tez nie ustawialam niewiadomo jak ciezkiego obciazenia. Stopa mnie jedynie bolala momentami, pamietacie moze, skrecilam w grudniu i to przy pedalowaniu wyszlo. I tylek mnie boli. Jak mam chodzic to musze sobie gatki zalatwic. Potem bylam chwile w domu i pojechalam do kolezanki, ktora urodzila w grudniu przed swietam, takie malenstwo 😍 Dopiero wrocilysmy i tak sobota minela. Wszystko mnie boli, ale szczerze myslalam, ze bedzie duzo gorzej. Zobaczymy jutro 😂

Ładnie się tutaj chwalicie osiągnięciami:D 

Envi: spalone kalorie robią wrażenie:)

cancri: spinning jest świetny:) aż bym sama poszła. Kiedyś chodziłam i fajnie by było do tego wrócić. Tylko jeszcze  nie teraz z tą moją kostką.

Wczoraj byłam na spacerze - kostka boli z dnia na dzień mniej, więc nie jest źle. Jutro będę u mamy i namawia mnie, żebym wyskoczyła z nią na zajęcia fitness na które chodzi, ale waham się przez tę nogę, żeby sobie nie narobić większych problemów. Niby nie muszę robić wszystkich ćwiczeń, ale pytanie, które ominąć i czy w ogóle jest sens iść na zajęcia, na których połowę czasu spędzę siedząc na macie:P

sugar_junkie napisał(a):

Ładnie się tutaj chwalicie osiągnięciami:D 

Envi: spalone kalorie robią wrażenie:)

cancri: spinning jest świetny:) aż bym sama poszła. Kiedyś chodziłam i fajnie by było do tego wrócić. Tylko jeszcze  nie teraz z tą moją kostką.

Wczoraj byłam na spacerze - kostka boli z dnia na dzień mniej, więc nie jest źle. Jutro będę u mamy i namawia mnie, żebym wyskoczyła z nią na zajęcia fitness na które chodzi, ale waham się przez tę nogę, żeby sobie nie narobić większych problemów. Niby nie muszę robić wszystkich ćwiczeń, ale pytanie, które ominąć i czy w ogóle jest sens iść na zajęcia, na których połowę czasu spędzę siedząc na macie:P

 Moim zdaniem -odpuścić trening. Jak noga jeszcze boli to zdecydowanie nie ten czas. I dla prowadzącego też niekomfortowa sytuacja. Zawsze możesz na macie poćwiczyć w domu, bez obciążania kontuzjowanej nogi:)

Jak kostka boli, to dopóki nie odzyskasz pełnej sprawności odpuść... ponowna kontuzja niezaleczonej nogi może wiązać się z poważnymi konsekwencjami...  Ja miałem nadwyrężony mięsień.   Jak przestał mocno boleć, to zacząłem ćwiczyć i naderwałem go...

Pasek wagi

Potruchtane :) 🏃💪

Jesteśmy już w połowie rywalizacji;) czas bardzo szybko biegnie, mam nadzieję, że nie tracicie zapału i motywacji do dalszej walki. Ja wczoraj nagrzeszyłam dietetycznie i jutrzejsze ważenie może być przykrą niespodzianką :(

Pasek wagi

kasia1261 napisał(a):

Jesteśmy już w połowie rywalizacji;) czas bardzo szybko biegnie, mam nadzieję, że nie tracicie zapału i motywacji do dalszej walki. Ja wczoraj nagrzeszyłam dietetycznie i jutrzejsze ważenie może być przykrą niespodzianką :(

mam dzisiaj kryzys... myszę sie w garść wziąść😳

Pasek wagi

Jaco76 napisał(a):

kasia1261 napisał(a):

Jesteśmy już w połowie rywalizacji;) czas bardzo szybko biegnie, mam nadzieję, że nie tracicie zapału i motywacji do dalszej walki. Ja wczoraj nagrzeszyłam dietetycznie i jutrzejsze ważenie może być przykrą niespodzianką :(

mam dzisiaj kryzys... myszę sie w garść wziąść?

Od jutra walczymy od nowa;) Kryzys też jest potrzebny, byleby nie za duży :D

Pasek wagi

Juz polowa, serio? Kiedy to zlecialo o.O

Ja mam nerwa, bo mi sie moj fitnesstracker popsul! Normalnie mi odpadl display na basenie, ja patrze a tu wnetrznosci zegarka na wierzchu! Moze bede miec szczescie, bo mam do marca gwarancje (!), ale kto to wie. No i zanim rozpatrza to wiadomo, bedzie stracony czas, a chcialam i kroki i treningi monitorowac 😭😭😭 A nie mam taniego jakiegos, bo 300€ kosztowal prawie. I to juz drugi, ktory mi w okolicach gwarancji siadl, tylko poprzedni po uplywie ledwo.

Edit: Waga stoi. No ale grunt, ze nie idzie do gory.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.