Temat: MAMUSKI NA DIECIE

Poszukuję mamusiek walczących z wagą po ciąży :) może jakaś się znajdzie :)

Słowem stępu... moja waga stanęła w miejscu od chwili kiedy urodziłam dziecko a to już 2 lata :( Postanowiłam wrócić do swojej dawnej figury!
Pasek wagi
biore sie codziennie w garsc,moj chlop juz powiedzial ze dosc z odchudzaniem ,ale dla mnie to jeszcze nie to
Nie patrz na faceta moj mnie tez na poczatku nie wspieral ale teraz mnie dopinguje z calych sil  twoj jak zobaczy,ze masz determinaje i w ogole to tez zmieni zdanie.... tacy sa juz ci nasi faceci
czesc laski.Bylam dzis na orbim 10 min ledwo wytrzymalam nogi bolaly. nie spodziewalam sie ze bedzie az tak cięzko.Przyznam się ze troszeczkę mnie to zniechęcilo.Steper to pikus przy orbim.Oczywiscie nie wytrzymalam i weszlam dzis na wagę a tu waga wciaż ta sama.Jesli chodzi o folie to ja sie nie owijam.NArazie nie wyobraZAM  sobie 30 min na orbim mama1987 powiedz jak ty wytrzymujesz?
Awelina bo Ci kopa zasadze, a kto wczoraj mnie podnosił na duchu?????????? Co do faceta mój ma to gdzieś bo On woli bardziej przy kości kobietki:) hahahah a ja się źle czuje z wyższą wagą, robie to dla siebie i tyle, ja musze się ze sobą dobrze czuć:)
Pasek wagi
dorcia zacznij od najlżejszego bo inaczej się znięchęcisz do sprzętu,a waga i tak poleci jesli równe tempo będziesz miała nawet na leciutkim + z 1,5 litra wody - zobaczysz efekty
Pasek wagi
ja dzisiaj 30 minutek zaliczyłam - szkoda że więcej czasu nie mam:(
Pasek wagi
heya dorcia19812 widze,ze juz masz swoj sprzet super!!!  Pytasz jak wytrzymuje? Caly czas jezdze na najnizszym obciazeniu bo wtedy spale ten tluszczyk a takim srednim tempem to robie. SPEED pokazuje 20km na godzine niby a czasami wiecej tylko nie wiem czy temu wiezyc..... ale przejade na nim30 minutek i zalana potem od stop po glowe he he  wiec jest super napewno tez dasz rade abys sie nie zniechecila....
ale wam dobrze z orbitkami ,NIC DZIES NE ZROBILAM ;PRANIE DWA RAZY I NIC WIECEJ ;DAJCIE TEGO KOPA BO SAMA NIE DAM RADY

Witajcie dziewczyny jestem nowa i zdeterminowana do dnia dzisiejszego oszukiwałam sama siebie że przecież wyglądam zajeb...lecz gdy chciałam wejść w kilka sukienek to tylko mój synek miał się z czego śmiać.moj problem polega na wieczornym obiadaniu sie słodyczami i potrafie nawet w  nocy wstać by coś wsząknąć :(.jestem załamana  nie wcisne się w żadne rzeczy z lata,ale jednocześnie jestem pełna siły by wytrwać w diecie.i mam nadzieje że z wami dam rade.

Heya  bk2009 dobrze trafilas  po to tu jestesmy zeby sie wspierac. Powodzonka

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.