Temat: 70 niezmarnowanych dni.

Witam,

nie wiem czy wiecie, ale do Swiat Bozego Narodzenia zostalo z dniem dzisiejszym dokladnie 71 dni. Stad tez wyzwanie, ktore juz kiedys na Vitalii bylo ;-) 

Przed nami 10 tygodni pracy. Zalozenia? Kazdy ma swoje. Poniewaz mamy na Vitalii mozliwosc rzucenia wyzwania, rowniez takie utworze i tam bedziemy monitorowac swoje postepy na zasadzie - dzien zaliczony / dzien niezaliczony. Prosze o regularne zaznaczanie, inaczej nie bedzie miec to sensu.

Meldujac sie tu w watku wpisujemy swoj cel. I tyle. W tej grupie sie wspieramy. Link do wyzwania zaraz utworze ;-) 

Może ja też powinnam dołączyć, skoro czuję się niejako matką lub ciotką tych 70 dni :PP

No dobra, jak nie musi być w temacie odchudzania Cancri to mnie przekonałaś :D

Dołączam, nie zmarnuję :D 

1. Pić 2,5 litra wody dziennie, 
2. Ćwiczyć jogę i robić 10 tys kroków dziennie tak długo jak będę mogła (pierwsze 40-50 dni?),

3. Nie dowalić więcej niż 6kg na wadze. 
4. Nie jeść gotowych słodyczy, ewentualnie coś "domowego" jak już nie będę mogła wytrzymać :D 

Istnieje szansa, że do jutra coś wymyśle jeszcze :P 

Nigdy nie ukończyłam żadnego wyzwania 😀więc też bym chciała się podjąć tego, może się uda, choć w wieku 31 lat chyba już nigdy z kompulsami nie wygram 😉

Dołączam. Właśnie dziś po dłuuugim czasie nicnierobienia w temacie zainaugurowałam sobie start :) To musi być znak. Co tydzień będę dorzucać jakiś drobiazg a do świąt powinna się zrobić jakaś fajna zmiana. 

To ja też! 

1.Chcę codziennie się ruszać. Nawet jeśli tylko pieszo do pracy. 

2. Czytanie zamiast telewizji. 

3. Wrócę do bloga- jeden wpis na 2 tygodnie 

O, ja też chętnie wezmę udział w wyzwaniu. Jak dla mnie:

- 5 kg (zobaczyć w końcu 6 na wadze),

- ograniczę czas z telefonem w ręku (jeszcze muszę pomyśleć o metodzie),

-bedę się regularnie uczyć i zdam egzamin, który pozwoli mi na przebranżowienie się do końca roku.

Super dziewczyny! W wyzwaniu zameldowalo sie juz 25 osob ;-)

O to wlasnie chodzi, zeby zrobic cos dla siebie.

Moje punkty to:

1. Oczywiscie dieta i to bedzie moje glowne kryterium do odhaczania.

2. 8.500 krokow dziennie. Srednio wychodzi mi kolo 6.500-7.000 w dzien pracy a wiem, ze powinno byc min. 10.000.

3. Brak internetow po 20:30 ;-) (wiadomka, z gory skazane na porazke). Zamiast tego czas przeznaczony na ogarnianie chalupy (haha).

4. Silownia co najmniej 1.5 raza na tydzien co daje nam 15 razy do konca trwania akcji :P

5. 20 totalnie bezcukrowych dni.

Przy kazdym bede stawiala zielonego iksa jak sie uda. Odhaczac bede jako zaliczone przy wykonaniu 2 z 3 pierwszych punktow.

Wagowo chcialabym zejsc ponizej 100, ale nie wiem, czy to realne.

Idealne wyzwanie dla mnie!

1. Trzymanie diety, czego efektem końcowym powinno być 5kg na minusie.

2. Picie wody - ok. 2l/dzień

3. Czytanie 50 stron dziennie książek, które czekają na swoją kolej (Co oznacza również ograniczenie netflixa).

4. Systematyczne wcieranie banfi.

5. Ruszanie się w jakiejkolwiek formie - przynajmniej 1h dziennie.

6. Medytacja - ok.10 min / dzień.

Jeśli uda mi się wykonać 4/6 celów to uznam dzień za niezmarnowany.

Pasek wagi

Dołączam też!

Moje cele:

1. -7kg

2. Min 3 treningi w tygodniu

3. Ćwiczyć jogę.

Mam nadzieję, że w święta nie przypomnę sobie, że w październiku zaczęłam jakieś wyzwanie 😈

wchodze w to. Moje cele to:

1. Utrzymanie diety IO.

2. Zrzucenie 7-10kg 

3. Picie 2l wody dziennie.

4. Przygotowanie się do egzaminu na obywatelstwo.

Zaliczenie dnia: dieta, woda i przynajmniej 1 test dziennie

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.