Temat: Zdrowa Rywalizacja Punktowa, cz. 92 (17/08-13/09/2020)

Poprzednia część

Czas trwania: 4 tygodnie

17 sierpnia 2020 (poniedziałek) - 13 września 2020 (niedziela)

ZAPISY ZAMKNIĘTE 

Zapraszam wszystkich serdecznie do 92 części  naszej wesołej rywalizacji! 

Na czym polega akcja? Na wspólnej walce z kilogramami! Jeżeli chcesz pozbyć się nadprogramowych kilogramów i prowadzić zdrowy tryb życia, to miejsce jest dla Ciebie. Co z tego masz? Uczestnicy poprzednich edycji ZRP mogą potwierdzić, że dzięki tej niewinnej rywalizacji zyskasz motywację, wsparcie w grupie, miejsce do wygadania się na każdy temat i oczywiście nowych znajomych. Wszyscy dążymy do tego samego: zbudowania w sobie zdrowych nawyków żywieniowych łącząc je z ćwiczeniami!

Zasady: NIE PISZEMY W TEMACIE DO CZASU ROZPOCZĘCIA EDYCJI. PROBLEMY Z WKLEJENIEM TABELKI SĄ WYJAŚNIONE PONIŻEJ. W RAZIE POTRZEBY PISZCIE NA PRIV NIE W TEMACIE.

1) Zapisy do Zdrowej Rywalizacji Punktowej cz. 9 zbieram do poniedziałku 17 sierpnia 2020 do godziny 14:00. Po tej godzinie mozna zaczac pogaduchy. 
2) Akcja trwa do 13 wrześniaPotem kolejna część...
3) Każdego dnia zdobywamy punkty za dane kategorie opisane poniżej. Należy wpisać je do tabelki, po czym w każdy wtorek tworzony będzie ranking - zarówno ogólny jak i tygodniowy - według zdobytych punktów.
4) Zgłaszamy się do akcji poprzez wklejenie poniższej tabelki. Wklejona tabelka = chęć uczestnictwa. Przy dopisywaniu punktów czy w kolejnych tygodniach EDYTUJEMY post z naszą tabelką, nie dodajemy nowych - wszystko po to, by było przejrzyście i łatwo dla mnie znaleźć Wasze tabelki.
5) W każdym tygodniu oprócz tabelki, uzupełniamy dane waga, spadek, ilość punktów (list nr 2 )- ułatwia to tworzenie rankingów.
6) Pogaduchy zostawiamy na później - kiedy nasza grupa będzie pełna i gotowa do ruszenia zacznie się pisanie o wszystkim i o niczym. Do tego czasu proszę o wklejanie tylko tabelek, bez zbędnego zaśmiecania. Czyt. wyżej.
7) Osoby na rygorystycznych dietach nie zostaną przyjęte do grupy (głodówki, diety poniżej 1000 kcal czy poniżej PPM). To samo tyczy się osób dążących do wagi poniżej normy.
8) Bardzo proszę o zapisywanie się tylko osób zdecydowanych, które nie wykruszą się po kilku dniach i są pewne, że wytrwają do końca.
9) Gramy fair. Jeśli chcecie kogoś oszukać - to tylko siebie. Wpisujemy więc punkty zgodnie z prawdą.

Zgłoszenie do akcji:
Twoje zgłoszenie = wklejenie tabelki. Nie musicie pisać postów z prośbami o dodanie. Jak tylko dodasz swoją tabelkę automatycznie jesteś zapisana/y do naszej rywalizacji. Jeżeli masz problemy ze skopiowaniem i wklejeniem tabelki polecam zmianę przeglądarki na Mozillę Firefox. Na niej wszystko powinno działać prawidłowo! Innym sposobem jest wklejenie tabel do Worda i z Worda na Vitalię.

Co należy podać przy zgłoszeniu?
1) Wagę początkową (z jaką dołączamy do akcji)
2) Wzrost w centymetrach
3) Cel do osiągnięcia – pod koniec edycji napiszcie proszę ile łącznie schudłyście, to mi bardzo ułatwi sprawę w liczeniu
4) Centymetry (mierzymy najszersze miejsca)
5) Wiek (jeśli ktoś bardzo nie chce, to nie jest to obowiązkowy punkt).

Wklejanie Tabelki:  kopiujesz i wklejasz w nowy post :) Jeśli używacie przeglądarki innej niż Firefox i macie problem - to radzę zainstalować Firefoxa, z nim raczej nikt nie ma kłopotów. Innym sposobem jest skopiowanie tabelek do Worda i z Worda wklejenie jej tutaj. Ewentaulnie tworzycie tabelkę z jedną kolumną i jednym wierszem i w to wklejacie skopiowaną tabelkę. W razie pytań, na które odpowiedzi nie ma w początkowych postach, proszę pisać PW. 

UWAGA! Przy wklejaniu stosujemy: albo kombinację klawiszy CTRL+V (dla MacBooków CMD+V), albo klikamy prawym klawiszem myszy i wybieramy WKLEJ . NIE WYBIERAMY OPCJI "WKLEJ I DOPASUJ DO STYLU" lub "WKLEJ Z POMINIĘCIEM FORMATOWANIA".

Pasek wagi

Balonkaa napisał(a):

mumurka napisał(a):

Iamcookie napisał(a):

A jak tam Wasze pierwsze dwa dni? Falstart czy może same dyszki? ?
ejże, ale nie da się dyszek :( chyba, że można za dwa balsamowania za dnia :Dja wystartowałam nieźle, nie udało mi się jednak dopić tyle wody ile powinnam i pewnie na tym będę zawsze tracić w porównaniu do innych ;) ale moim celem jest właśnie zacząć zdobywać 2 pkty za wodę. w poniedziałek czułam się słabo - po weekendzie, gdzie troszkę poszalałam z zimnymi drinkami (rocznica ślubu :P) i krótko spałam, ale wczoraj już wróciłam do siebie. pogoda słaba u mnie, pada od trzech dni i nie jest zbyt ciepło, więc trochę mnie to demotywuje. ale najważniejsze, że mam motywację tutaj ^^
Max punktow za dzień to właśnie dyszka :) 2 za dietę, 2 za słodycze, 2 za wodę, 3 za trening i 1 za dodatkowe wyzwanie (np. balsam) :)

chyba coś źle doczytałam, to dobrze wiedzieć :) dzięki!

Pasek wagi

Iamcookie napisał(a):

A jak tam Wasze pierwsze dwa dni? Falstart czy może same dyszki? ?
u mnie całkiem spoko :D dziś rano naszła mnie ochota na Marsa i kupiłam, zjadłam a teraz żałuję bo brzuch mnie boli (szloch) nie pamiętam kiedy kupnego batona jadłam. Jest zmiana ładna u Ciebie, gratulacje!Dziewczyny podsumowanie poprzedniej edycji zrobione, do pobicia w tej jest 16,40 kg, do roboty! (impreza)   (puchar)(smiech)  napisał(a):</p
:>" title= napisał(a):

:>" class="emoticon" data-code= napisał(a):

:>">

Pasek wagi

Kutaczan napisał(a):

Dziewczyny podsumowanie poprzedniej edycji zrobione, do pobicia w tej jest 16,40 kg, do roboty!


No dobra, dobra... już zrobię dzisiaj ten trening :D :D :D

Pasek wagi

Zooma, już Cię wpuściłam do znajomych ;) Ale nie wiem co jest do czytania, mam sporo poblokowanych wpisów. No i starałam się unikać pisania na ten temat, głównie lubię się skupiać na pozytywnych aspektach życia :) 

Balonkaa, znam ten ból. Niby się czegoś chce, ale w gruncie rzeczy nie zależy aż tak :PPnapisał(a):</p

:>" title= napisał(a):

:>" class="emoticon" data-code= napisał(a):

:>">

Kutaczan dzięki :) Dla mnie każda zmiana to duży krok, więc jestem zadowolona ze wszystkiego :)

littlenfat oby ambicja zrobiła swoje 😜

Iamcookie napisał(a):

Zaczęłam z Wami starty jako osoba z II stopniem niepełnosprawności a teraz już prawie ze mnie w pełni sprawna i korzystająca z życia osóbka :D Więc chyba już można zacząć gratulować ??Na początku ZRP był ze mnie skinny fat, później jeszcze większe skinny (a fee! ?). Teraz w końcu wyglądam i czuję się tak, jak myślałam, że wyglądałam wcześniej.A tu zdjęcia sprzed 3 tygodni i sprzed 3 miesięcy ?? Teraz sobie z Wami znowu przez ten miesiąc chudnę a potem zobaczymy, nie mam planów sylwetkowych :) 

W takim razie gratuluję :)

Pasek wagi

Iamcookie napisał(a):

A jak tam Wasze pierwsze dwa dni? Falstart czy może same dyszki? ?

Start ;) Nie na dyszkę, ale blisko tych wartości :)

Pasek wagi

Balonkaa napisał(a):

lamcookie- u mnie totalny falstart  Bardzo chcę schudnąć i zmienić wygląd ale jednocześnie nie zależy mi na tym tak bardzo, żeby przestać się obżerać i zebrać tyłek na trening. Brzmi jak totalny absurd, ale tak jest. Chęć objadania się albo zjedzenia czegoś słodkiego/ niezdrowego jest często silniejsza niż chęć bycia szczupłym. Siedzę w takim błędnym kole- tydzień trzymam diety i ćwiczę, chudnę np. 2 kilo po czym kilka dni z rzędu obżeram się, nie ruszam tyłka z kanapy i te 2 kilo wraca i tak w kółko ...

Hmm, może pomyśl, dlaczego chcesz schudnąć? Jakie są Twoje motywacje? 

Też wpadam w takie głupie koła, ale tym razem staram się brać pod uwagę, że sabotowanie samej siebie jest bez sensu. Trzeba przerwać ten krąg. Odchudzanie trwa długo, więc myślę sobie, że każdy kolejny dzień powinien zbliżać mnie do celu. Dbam o siebie dla zdrowia, żebym była zdrowa, by zadbać o zdrowie, a z czasem zajść w ciążę i urodzić dzieci. To mnie trzyma. Wiem, że jeśli odpuszczę, to szkodzę sobie i bliskim.

Pasek wagi

Kutaczan napisał(a):

Iamcookie napisał(a):

A jak tam Wasze pierwsze dwa dni? Falstart czy może same dyszki? ?
u mnie całkiem spoko :D dziś rano naszła mnie ochota na Marsa i kupiłam, zjadłam a teraz żałuję bo brzuch mnie boli  nie pamiętam kiedy kupnego batona jadłam. Jest zmiana ładna u Ciebie, gratulacje!Dziewczyny podsumowanie poprzedniej edycji zrobione, do pobicia w tej jest 16,40 kg, do roboty!      

Łooo, ładny wynik <3

Pasek wagi

Użytkownik4163549 napisał(a):

Balonkaa napisał(a):

lamcookie- u mnie totalny falstart  Bardzo chcę schudnąć i zmienić wygląd ale jednocześnie nie zależy mi na tym tak bardzo, żeby przestać się obżerać i zebrać tyłek na trening. Brzmi jak totalny absurd, ale tak jest. Chęć objadania się albo zjedzenia czegoś słodkiego/ niezdrowego jest często silniejsza niż chęć bycia szczupłym. Siedzę w takim błędnym kole- tydzień trzymam diety i ćwiczę, chudnę np. 2 kilo po czym kilka dni z rzędu obżeram się, nie ruszam tyłka z kanapy i te 2 kilo wraca i tak w kółko ...
Hmm, może pomyśl, dlaczego chcesz schudnąć? Jakie są Twoje motywacje? Też wpadam w takie głupie koła, ale tym razem staram się brać pod uwagę, że sabotowanie samej siebie jest bez sensu. Trzeba przerwać ten krąg. Odchudzanie trwa długo, więc myślę sobie, że każdy kolejny dzień powinien zbliżać mnie do celu. Dbam o siebie dla zdrowia, żebym była zdrowa, by zadbać o zdrowie, a z czasem zajść w ciążę i urodzić dzieci. To mnie trzyma. Wiem, że jeśli odpuszczę, to szkodzę sobie i bliskim.

Właśnie ta motywacja chyba jest najważniejsza - zdrowie. Też wcześniej wpadałam w takie błędne koło. Tylko u mnie to było bardziej: "Co se schudłam 10 kg, to przytyłam 15 kg". W mojej głowie w pewnym momencie zaczynało się myślenie: "Życie jest za krótkie żeby sobie odmawiać przyjemności. Jedni są szczupli, inni nie. Widocznie tak ma być". Na szczęście wraz z wiekiem przychodzi trochę więcej rozumu. Dlatego odstawiłam papierosy, ograniczyłam alkohol do minimum, porobiłam sobie wszystkie niezbędne badania (co najlepsze wyszło, że mam za wysoki cholesterol - nigdy nie jadłam tłusto), pilnuje żeby micha była czysta i ćwiczę min. 4 razy w tygodniu po godzince. Niekoniecznie dla ładnej sylwetki, ale właśnie dla zdrowia. Stwierdzenie: "Życie jest za krótkie, żeby..." już nie ma sensu, bo jak nie będę robić nic dla zdrowia, to będzie jeszcze krótsze.

Pasek wagi

Balonkaa napisał(a):

lamcookie- u mnie totalny falstart  Bardzo chcę schudnąć i zmienić wygląd ale jednocześnie nie zależy mi na tym tak bardzo, żeby przestać się obżerać i zebrać tyłek na trening. Brzmi jak totalny absurd, ale tak jest. Chęć objadania się albo zjedzenia czegoś słodkiego/ niezdrowego jest często silniejsza niż chęć bycia szczupłym. Siedzę w takim błędnym kole- tydzień trzymam diety i ćwiczę, chudnę np. 2 kilo po czym kilka dni z rzędu obżeram się, nie ruszam tyłka z kanapy i te 2 kilo wraca i tak w kółko ...

Kochana miałam ten sam problem. skoro jest ta grupa i mamy się wspierać to wypowiem się jak udało mi się zwalczyć lenia i objadanie się każdego, głupiego dnia. mam nadzieję, że przydługa historia nie zanudzi, a zmotywuje!

przestałam się tak mocno ograniczać, że jak jestem na diecie to nie mogę nawet posłodzić herbaty, kawy, polizać kostki czekolady, bo zmarnuję cały wysiłek włożony w odchudzanie... dopiero teraz widzę, jak chore to było podejście. tłumaczyłam sobie, że miałam zły dzień w pracy albo ktoś się na mnie krzywo popatrzył i żeby polepszyć sobie humor kupowałam paczkę chipsów, batona i piwo. +1000 kcal w pół godziny, na wieczór. wiedziałam, że mam problem, gdy zaczęłam chować paczkę z chipsów wgłąb kosza, żeby mąż nie widział, że znowu coś niezdrowego podjadałam któryś raz w ciągu tygodnia.

i pewnego dnia mój mąż zwrócił mi uwagę po raz kolejny, że tak nie można, że przytyłam, że to niezdrowe. spytał, dlaczego nie mogę zjeść tylko trochę chipsów? garść, 1-2 razy w tygodniu? olśniło mnie też w podobnym czasie, że się nie chudnie jak się je zdrowo, tylko jak się ma deficyt kaloryczny. biorąc sobie radę męża do serca + będąc na deficycie zdarzyło mi się zjeść pół paczki chipsów zamiast kolacji i czułam się słabo, byłam szybko głodna, bo chipsy mają małą objętość, a są kaloryczne. i następnego dnia jadłam normalnie, warzywa i jak najlżej :)

pomyślałam, że jem jedno i to samo, chipsy paprykowe, słodycze i podobne obiady, a jest tyle pysznych rzeczy do spróbowania i zaczęłam też kuchcić nowe przepisy, albo wpisując jakie mam składniki w lodówce szukałam jakichś dań. często gotuję coś całkiem nowego, mam bardzo zróżnicowaną dietę i jak mam ochotę na coś słodkiego, to jem i wliczam.

dużo osób poleca Fitatu, ja również się przyłączam - świetna aplikacja do liczenia kalorii, mam w domu wagę kuchenną i odmierzam sobie wszystkie produkty (pomijam ważenie sałaty, ogórków czy jak sypnę przyprawą, bo to już by było chore hehe) i dokładnie wiem ile jem. nawet nie czułam wcześniej, że potrafię wmłócić 3000 kcal w ciągu dnia, z czego połowa to słone przekąski i słodycze.

dlatego teraz ja mówię Tobie, jak mi kiedyś mąż powiedział: przestań tak siebie traktować. tu nie chodzi tylko o bycie szczupłym, ale o Twoje zdrowie. pozwól sobie czasem na ustępstwo i nie karaj się, że Ci smakuje coś słodkiego. każdy lubi coś dobrego zjeść, ale to nie jest najważniejsze w życiu - poświęć się pasji, czytaj książki, przejdź się na spacer, kup świeże warzywa i poeksperymentuj w kuchni :) życie jest za krótkie, by przesiedzieć je na kanapie, można zrobić generalne porządki w domu, wystawić nienoszone ubrania na sprzedaż, tylko nie jutro, tylko teraz! <3

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.