- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 maja 2020, 17:48
Witajcie, od Dnia Dziecka zaczynam dietę dr Dąbrowskiej. Jeśli ktoś chce do mnie dołączyć i się wzajemnie wspierać to zapraszam!
5 lipca 2020, 21:00
Ciekawe te naleśniki, na pewno kiedyś wypróbuję.
Brawo już mnie wyprzedziłas na orbim, tak trzymaj!
Ja muszę przejść do 2 fazy bo mam permanentne skurcze mięśni. Jak siedzę i wstaję to tak mnie usztywnia, jakby coś trzymało mnie za mięśnie. Tak więc jutro zamierzam jeść wątróbkę i twaróg. Oczywiście nie razem :) A poza tym dużo warzyw.
6 lipca 2020, 16:26
Hej Mirin,
Myślę, ze organizm daje Ci znaki, ze trzeba włączyć tez inne produkty, nic nie pomaga Ci magnez? Mam nadzieję, ze wątróbka postawi Cie na nogi! 😁. Mam teraz duzo siły i cieszę się , ze mogę ćwiczyć jak wcześniej :) jeszcze mięska nie wprowadzam, ale myślę, ze pojawi sie na weekend. Dzisiaj pozwoliłam sobie na łososia. Z rana jogurt grecki ze szczypiorkiem, a na wieczór placuszki z kalafiora. Tego twarogu to Ci zazdroszczę - nie mogę go tutaj dostać:(. Miłego dnia!
6 lipca 2020, 20:53
Witaj Anni! Magnez nie pomaga, dziś jadłam wątróbkę ale jeszcze nie czuje różnicy. Jutro przymierzam się do makreli. Łosoś to bardzo dobry wybór u Ciebie. Też mam na niego ochotę. A ten twarog był extra - ze sprawdzonego źródła na wsi, pychota i samo zdrowie :)
Fajnie że masz dużo sił do ćwiczeń. Ja w tym tygodniu będę niewiele ćwiczyć, dziś chirurg wyciął mi małą zmianę skórna na brzuchu więc chce by się dobrze zrosla. Będę zatem głównie spacerować.
Menu na jutro: śniadanie - sok warzywny i jakaś surówka, potem zupa dyniowa, następnie makrela z zieloną sałatą i młodą cebulką z cybuszkami i pewnie kilka czereśni też wpadnie.
Edytowany przez Mirin 6 lipca 2020, 20:54
8 lipca 2020, 17:45
Cześć Mirin! Co tam słychać? To już prawie 2 tygodnie wychodzenia :) Miałaś bardzo smakowite menu, ta makrela chodziła za mną przez pół postu i ostatecznie jeszcze jej nie jadłam.
W sumie to jem już normalnie, wszystko, tylko od południa ograniczam węgle (np. na kolacje jem zupę z dyni albo kalafiornicę). Niestety wczoraj wpadł kawałek pizzy:( Obiecuję poprawę. Postanowiłam, że jeszcze do końca tego tygodnia będę "rozkręcać" metabolizm i uzupełniać niedobory wszystkiego, a potem powoli zacznę przechodzić na keto. Chciałabym jeszcze zrzucić kilka kg żeby nie było 7 z przodu.
Może trzeba by dołączyć teraz do jakiejś "keto-grupy", a na powtórkę z postu jesteśmy umówione "na za rok" :)
PS. Właśnie zobaczyłam Twój post, my to naprawdę mamy postne połączenie mózgów :)) Chlebek wyszedł Ci przepiękny i napewno niesamowicie smaczny! Nie mogę się doczekać powrotu do Polski, kupię wtedy wszystkie składniki potrzebne do upieczenia takiego cuda. Mniaam!
Edytowany przez Anni_93 8 lipca 2020, 17:47
8 lipca 2020, 20:59
Anni, u mnie lepiej, mam już mniejsze skurcze, włączenie białka dobrze na mnie działa. Masz rację - pora zamrozić ten wątek do czerwca przyszłego roku i przerzucić się na keto. Jak znajdziesz coś fajnego daj znać :) A jak nie to możemy stworzyć jakaś grupę
10 lipca 2020, 20:03
Hej Mirin, to super, ze Twoj organizm wraca do porządku! :) musze jeszcze poszukac jakiejs grupy, nie chce sie “uszodzic“ na keto, nie mam żadnego doświadczenia z tą dieta. Oczywiście jezeli założysz wątek (a wydaje mi sie ze dajesz sobie świetnie radę w sprawach vitaliowych-wątkach,wyzwaniach,itp) to z ogromną przyjemnością dołączę! 🤗. Mam nadzieję ze za rok uda nam się znowu wytrwac na poście przynajmniej 4 tygodnie! :)