- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 maja 2020, 20:03
Cześć dziewczyny! Mam na imię Klaudia i na Vitalię wróciłam po dekadzie! Pamiętam, że dziesięć lat temu miałam tutaj wspaniałą grupę wsparcia, kółko wzajemnej motywacji, koleżanki od kawki i odtłuszczania;) Tak przeglądam te forumowe posty i przeglądam, i może źle przeglądam, ale nie znajduję nic dla siebie. Młode dziewczyny chudną inaczej i inne rzeczy zaprzątają im głowy. Wkupować się w łaski starych wyjadaczek mi się nie chce, szczególnie, że to czasem bitwa prawdziwa i trzeba mieć grubą skórę;) Zapraszam do grupy towarzysko pomocowej, z chillem w tle. 30+
16 czerwca 2020, 17:09
Brawo! Masz jakiś system nagród? Motywuje Cię to? Może spraw sobie coś fajnego 😉😉
16 czerwca 2020, 17:24
Moje czarne jeansy czekają na mnie w szafie, ale jeszcze jakies 8 kg i moze sie w nie zmieszczę 😝Innych nagród nie mam. A Ty?
16 czerwca 2020, 17:48
Ubrania swoją drogą, ale to odlegly cel 😉 Ja lubię sobie dogodzić z każdym straconym kilogramem. Obiecałam sobie po 5 książek 😀
16 czerwca 2020, 23:06
Moją nagrodą będą stare ubrania z szafy ale nagród sobie nie robię. Moze po 10 kg zrobię sobie mega dobrą polską galaretkę z trukawkami i polską bitą śmietaną,o ile znajdę ją w Niemczech .Ważenie w niedzielę,zobaczymy co pokaże
17 czerwca 2020, 08:01
Dla mnie też nagrodą jest zmieszczenie się w stare ciuchy, chociaż zazwyczaj gdy chudnę i widzę efekty to kupuję sobie też coś nowego, jakiś ładny ciuszek. Natomiast nigdy tego nie wiązałam z jakimś konkretnym kilogramem. Po prostu w pewnym momencie czuję, że już jest lepiej i mam ochotę się nagrodzić sukienką :D
17 czerwca 2020, 09:04
Ja byłam z siebie niesamowicie dumna, jak po utracie paru kilogramów musiałam kupić sobie nowe spodnie, bo stare spadały mi z tyłka:) w szafie mam jeszcze parę szortów czekających na lepsze czasy, sukienkę i żakiet z obrony (wciskam się w nią na siłę, ale chciałabym w niej wyglądać normalnie, a nie jak ściśnięty baleron - a do wagi z obrony brakuje mi chyba w tej chwili z 10kg). I jeszcze jedną obcisłą tuniczkę, którą zostawiłam w szafie, bo ją lubię.
18 czerwca 2020, 07:33
Miała być pomidorowa z ryżem, ale wczoraj za dużo zjedlismy z mężem i nie wiem, czy starczy dla nas obojga znowu 😀 Najwyżej szybko ugotuje kaszę i wyjmę jakiś kotlet z zamrażarki.
Jakie masz grzyby? Leśne czy pieczarki? Ze względu na chorą wątrobę leśnych nie jadłam już od dwóch lat, a Twój obiad brzmi pysznie 😀 Jeszcze jakiś sos? Warzywa?