Temat: Zdrowa Rywalizacja Punktowa, cz. 88 (27/04-24/05/2020)

Teraz w tym tygodniu też pewnie zalapalabym się na podium. Wczoraj zrobiłam sobie cheat day (nie będę wymieniać co jadłam, żeby Was nie kusić :P ) i dzisiaj -0,8kg mniej 😅 

Jakoś dietę trzymam jak sobie postanowiłam, że zrzucę nieco więc za dietę zawsze miałabym 2. Za słodycze pewnie najczęściej wychodziłoby mi 0, bo sobie zjem lody, albo cukierka, albo croissanta. Wodę też mam zawsze 2. Za ćwiczenia ostatnio tylko i wyłącznie 0, a za dodatkową rzecz jak wezmę coś zbyt ciężkiego to dla 1 pkt nie chce mi się męczyć, a jak wezmę coś lżejszego to zawsze mam 1. A wiem, że do nie jedzenia słodyczy ani do ćwiczeń się nie zmotywuje , więc tak w tym miejscu tylko obserwuje i dopinguje 🍸🌺 😃

A ja mimo tego, że skończyłam z taką wagą z jaką zaczęłam, jestem całkiem zadowolona - biorąc pod uwagę okoliczności mogło być dużo gorzej :) Całe szczęście u mnie aktywność i picie hektolitrów wody są nieodłącznymi częściami dnia, więc nimi nie miałam problemu i trzymając się postanowień odnośnie brania suplementów udało mi się być na podium. 

Półtora tygodnia temu zmieniłam dietę i od razu lepiej mi idzie - nie ma opcji, żebym przekroczyła limit, więc liczę na to, że skutkuje to wagą w dół :) Do suplementów od maja dodaje też codzienny plank :D

No ja to jak typowy dzieciak rolnika. "Mama pójdę sobie pobiegać/poćwiczyć" "skoro masz energię to umieścimy zboże w silosie i nakryjemy kiszonke i pozamiataj podwórko i rozdaj paszę, a jak masz chwilę to wsadzimy kwiatki i zasiejemy warzywa" xD no i tak mi zostało, nie umiem ćwiczyć ćwiczeń a te inne rzeczy to nie są ćwiczenia, więc nie wpisywałam za to aktywności. Także trochę mnie demotywowaly te tabelki i wolę popatrzeć z boku :P

no wiecie co! mialam dzis zrobic regeneracje, bo cos mnie po wczorajszym treningu lydka pobolewa, wczoraj pod koniec juz nie moglam skakac, tak jakbym sobie cos naderwala... macie pojecie co to moze byc? dzis troche kulalam na ta noge, ale tak czuje teraz, ze jakis spokojny trening bez podskokow dam rade  no i biorac pod uwage w koncu I miejsce w ZRP, to kurde glupio mi nie cwiczyc  jakos jeszcze nie ufam sobie do konca, ze jak w srodku tygodnia zrobie sobie RESET to przy weekendzie znow mi sie zachce zwolnic i doopka z pelna punktacja  a ja tu walcze o korone przeciez 

Moze miesien naciagnelas po prostu? Zrob sobie cos spokojnego i dobre rozciaganie.

Maratha tak zrobilam. Live Ewki, niektore cwiczenia w wersji podstawowej, te skoczniejsze bardziej plus Skalpel. Pare dni spokojniej, ale moge cwiczyc, wiec nie odpuszczam. 

Dzień zakończony sukcesem dieta super ;) 3 dzień wyzwania z Kołakowską zaliczony :) Ale już musiałam walczyć ze sobą podczas ćwiczeń bo była parę razy myśl - zrezygnuj, ale wytrzymałam do końca :) Zakwasy i organizm nie przyzwyczajony :D Ale jestem zmotywowana chyba jak nigdy ;) bo to jest już nie wiem które moje podejście do zrzucenia kg! Tym razem musi się udać!

brawo! i wlasnie o to chodzi  kolejny dzien do przodu! mi najlepiej na poczatku bylo stawiac sobie male cele... wazne bylo tu i teraz. 1 dzien do przodu, potem kolejny i tak tydzien za tygodniem  bo czas i tak uplynie. Tylko od nas zalezy jak go spozytkujemy 

Misiowa super, że tak dobrze Ci idzie! W ogóle widzę że wszystkie dziewczyny super zmotywowane w tej edycji, w tym ja 👍 czuję że to będzie zaciekła walka o podium, gabie musisz cisnąć mimo wszystko żeby nikt Ci korony nie zabrał😋 ja w ostatniej edycji królowałam na końcu list, może tym razem będzie lepiej😁

Edit:  dziś zaliczyłam 6 km biegania :)

Za mną pierwszy dzień wyzwania Kolakowskiej i dostałam wycisk, a sama Monika nawet mi podchodzi, czuje się klimat mojego ulubionego Fitness Blender. Trzeci dzień treningu z rzędu, nie poznaję siebie  idę po punkty za reset w tym tygodniu  i to będzie w końcu edycja zakończona sukcesem bo od kilku miesięcy to udaję, że się odchudzam. 

Misiowa zrobiłaś sobie zdjęcia tak jak Monika mówiła? :) gratulacje za dzień 3 i dla Izabell za bieg również i oczywiście oklaski dla wszystkich ćwiczących i zaliczających dzień do udanych :)