- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 lutego 2019, 22:03
Laski, chwilowo jestem wyłączona z siłowni basenu itd. ale poza ćwiczeniami w domku wróciłam do zwykłych spacerów. Staram się codziennie wyrabiać minimum i od czasu do czasu jakiś bonus. Są tu jakieś spaceromaniaczki ? Poza basenem wydaje mi się jest to najlepsza forma aktywności dla osób o większych gabarytach. Może macie ochotę na wspólne nakręcanie ?
3 marca 2019, 07:57
Brawo. Ważne żeby wyrabiać ten dzienny limit. Mi czasem już tak się nie chce ale jak widzę że mam na koncie np tylko 2 km to szukam fajnego filmu i maszeruje przed telewizorem :D
3 marca 2019, 09:59
Cześć, dziewczyny. Ostatnio na wadze zobaczyłam 100 kg. Myślę, że mam już więcej, lecz strach przed prawdą paraliżuje mnie przed sprawdzeniem, ile rzeczywiście jest. Jestem w ciągu obżeraczym... od kilku miesięcy. Może dzisiaj uda mi się to zakończyć.
W każdym razie chcę do Was dołączyć. Ze względu na masę ciała na początek chciałabym chodzić po 3 km dziennie, z przerwami po 1 do 2 dni, jeśli stawy będą bolały.
Czuję się tak źle ze sobą, że mam ochotę wyć ze smutku. Nawet kurtka mi się nie zapina. Nie chcę teraz kupować nowej "bo spuchlam" , a jednocześnie jej potrzebuję. Chyba najlepiej po prostu wziąć się za bary ze słabościami.
Jestem z 3City :)
Czy jest jakaś appka Vitalii z funkcją obsługi forum na Androida?
3 marca 2019, 17:50
goomka, Dobrze że jesteś. Ja długo miałam klapki na oczach, starałam się nie widzieć siebie w lustrze, tego że nie jestem w stanie się schylić normalnie do zmiecienia śmieci czy podniesienia czegoś, tego że mam zadyszkę po 1 piętrze a na czubek góry lodowej dostałam rwy kulszowej. Przychodzi taki moment że trzeba zawrócić. Mam nadzieję że zarazimy cię tu pozytywnie do działania :D
3 marca 2019, 23:31
Cześć, dziewczyny. Ostatnio na wadze zobaczyłam 100 kg. Myślę, że mam już więcej, lecz strach przed prawdą paraliżuje mnie przed sprawdzeniem, ile rzeczywiście jest. Jestem w ciągu obżeraczym... od kilku miesięcy. Może dzisiaj uda mi się to zakończyć. W każdym razie chcę do Was dołączyć. Ze względu na masę ciała na początek chciałabym chodzić po 3 km dziennie, z przerwami po 1 do 2 dni, jeśli stawy będą bolały. Czuję się tak źle ze sobą, że mam ochotę wyć ze smutku. Nawet kurtka mi się nie zapina. Nie chcę teraz kupować nowej "bo spuchlam" , a jednocześnie jej potrzebuję. Chyba najlepiej po prostu wziąć się za bary ze słabościami. Jestem z 3City :) Czy jest jakaś appka Vitalii z funkcją obsługi forum na Androida?
7 marca 2019, 10:42
Zostałam powalona wirusem grypy żołądkowej, dramat. Plusem jest to, że dużo piję, a mało jem (tylko koktajle) i obkurczę żołądek. Minus to absolutny bezruch. Dzisiaj prawie zemdlałam nastawiając pranie :) Odzyskam siły i ruszam na marsze! Ważenie ustaliłam sobie na przyszly czwartek.
7 marca 2019, 11:01
Zostałam powalona wirusem grypy żołądkowej, dramat. Plusem jest to, że dużo piję, a mało jem (tylko koktajle) i obkurczę żołądek. Minus to absolutny bezruch. Dzisiaj prawie zemdlałam nastawiając pranie :) Odzyskam siły i ruszam na marsze! Ważenie ustaliłam sobie na przyszly czwartek.
to jest najgorsze uczucie na swiecie ta choroba okropna, ale mialam po niej bardzo fajny spadek wagowy
7 marca 2019, 13:41
to jest najgorsze uczucie na swiecie ta choroba okropna, ale mialam po niej bardzo fajny spadek wagowyZostałam powalona wirusem grypy żołądkowej, dramat. Plusem jest to, że dużo piję, a mało jem (tylko koktajle) i obkurczę żołądek. Minus to absolutny bezruch. Dzisiaj prawie zemdlałam nastawiając pranie :) Odzyskam siły i ruszam na marsze! Ważenie ustaliłam sobie na przyszly czwartek.
Taaaa... tylko ten spadek to treść jelit i woda, czyli chwilowe odwodnienie organizmu. Niestety, spadek długo się nie utrzyma. Nie ma tak dobrze
7 marca 2019, 14:28
O kurcze, współczuję strasznie :/
A jak tam reszta ? Ja w tym tygodniu tylko raz nie dotupalam swojego minimum.
7 marca 2019, 14:43
ja wczoraj 9500krokow (plus nie wiem ile po domu) a dzis 12850krokow jak tylko jest dobra pogoda to chodzę
7 marca 2019, 15:10
Taaaa... tylko ten spadek to treść jelit i woda, czyli chwilowe odwodnienie organizmu. Niestety, spadek długo się nie utrzyma. Nie ma tak dobrzeto jest najgorsze uczucie na swiecie ta choroba okropna, ale mialam po niej bardzo fajny spadek wagowyZostałam powalona wirusem grypy żołądkowej, dramat. Plusem jest to, że dużo piję, a mało jem (tylko koktajle) i obkurczę żołądek. Minus to absolutny bezruch. Dzisiaj prawie zemdlałam nastawiając pranie :) Odzyskam siły i ruszam na marsze! Ważenie ustaliłam sobie na przyszly czwartek.
u mnie sie troche trzymal, ale oczywiscie zadwalam sobie z tego sprawe, musiala tylko sobie humor poprawic po chorobie :P
7 marca 2019, 15:10
Taaaa... tylko ten spadek to treść jelit i woda, czyli chwilowe odwodnienie organizmu. Niestety, spadek długo się nie utrzyma. Nie ma tak dobrzeto jest najgorsze uczucie na swiecie ta choroba okropna, ale mialam po niej bardzo fajny spadek wagowyZostałam powalona wirusem grypy żołądkowej, dramat. Plusem jest to, że dużo piję, a mało jem (tylko koktajle) i obkurczę żołądek. Minus to absolutny bezruch. Dzisiaj prawie zemdlałam nastawiając pranie :) Odzyskam siły i ruszam na marsze! Ważenie ustaliłam sobie na przyszly czwartek.
u mnie sie troche trzymal, ale oczywiscie zadwalam sobie z tego sprawe, musiala tylko sobie humor poprawic po chorobie :P