Temat: czy grube osoby nie zdaja sobie sprawy jak wygladaja

Teraz latem wiekszosc ludzi ubiera przewiewne stroje.O ile mezczyzna musi ograniczac sie do krotkuch spodenek i koszulki o tyle kobietki moga wiecej odkryc. W sezonie lato modne sa bardzo krotkie spodenki i kombinezony z krotkim rekawem i spodenkami. Widuje jednak sporo dziewczyn zle ubranych no powiedzmy sobie to.szczerze-grubych i rozlazlych odslaniajacych to czego nie powinny. Celulitu duzej i nadwagi. Nie przypuszczalam ze mlode dziewczyny nastolatki moga miec tak brzydkie ciala. Nie twierdze ze grubasy powinny chodzic w workach ale krotkie szorty i 30 kg nadwagi nie ida ze soba w parze. Mozna sie ubrac fajnie lekko i nie gorszyc wygladem. Czy te dziewczyny nie maja lustra? Bo o akceptacji tu nie moze byc mowy. Nie o to chodzi w akceptacji siebie. Czyz nie? Co sadzicie?

W sumie mam to gdzieś kto jak wygląda, każdy ma jakieś niedoskonałości. A gdyby iść takim tokiem myślenia, że grubsze dziewczyny mają zakrywać nogi i ręce, bo mają je trochę większe to może idźmy dalej i np. Kobiety z większym/dłuższym/krzywym nosem powinny nosić jakieś chusty na twarzy lub maski żeby nie razić społeczeństwa swoim wyglądem? Mnie to ani nie grzeje ani nie ziębi, większe kobiety też mają prawo żeby założyć coś co pozwoli przetrwać upały. Chyba bardziej kłuje mnie w oczy widok przeciętnej postury kobiety lub nawet szczupłej, która ubiera za ciasne ubrania. Ale o gustach się nie dyskutuje i każdy z nas powinien patrzeć na siebie, a nie oceniać i krytykować innych. 

Ja wiem jak wyglądam i jeszcze niedawno potrafiłam w 30-stopniowy upał założyć długie spodnie, żeby nie gorszyć widokiem. Ale w pewnym momencie pomyślałam sobie, że dlaczego mam się męczyć i dodatkowo bardziej pocić tylko dlatego, że ktoś zobaczy moje grubsze nogi czy cellulit? I to osoby, które są mi zupełnie obce... Więc kupiłam sobie krótsze spodenki i w nich chodzę. Staram się kupować dłuższe - do pół uda i nie obcisłe, a do tego luźniejsza bluzka, ale nie będę się męczyć więcej, bo komuś może się to nie spodobać. 

Pasek wagi

.alicja. napisał(a):

SmoczycaKamila napisał(a):

Diamorfina napisał(a):

Czy Tylko ja, jak widzę grubsza dziewczynę to nie myślę o tym, że  "wygląda nieestetycznie/brzydko" albo "jak ona mogła się tak ubrać, lustra nie ma?" tylko podziwiam za odwagę? Sama mam nadwagę, ale szczerze powiedziawszy bardziej razi mnie w oczy szczupła laska z połową tyłka na wierzchu, niż ktoś, kto jest grubszy, ubrał sukienkę i widać cellulit... 
Tylko ty. Nawet wiekszosc mezczyzn jak widzi kobiete to nie mysla brawa za odwage tylko jak mozna sie tak upasc jak prosie. Oczywiscie najlepiej by bylo jakbysmy zyli w krainie mlekiem i miodem plynacym gdzie wszyscy sa dla siebie mili i tolerancyjni ale tak nie jest. Otylosc to nie tylko problem estetyczny. Fajnie jest lubic siebie ale mozna czasem popatrzec w lustro. Tu nie chodzi o to ze maja siw kisic w kozuchu tylko nawet gruba osoba moze sie fajnie zwiewnie ubrac a nie wystawiac oblesne faldy na widok publiki. 
faceci nie analizują cudzych dup w takim stopniu jak sfrustrowane kobiety, większość ma to w dupie.

Dokładnie. Mam męskich znajomych i oni tak nie analizują jak babeczki. Co najwyżej powiedzą coś w stylu, że duży tyłek albo nie wiem dużo tapety ale nie analizują tego na zasadzie "jak można się tak spaść", albo "czemu ona ma tyle tapety", bardziej na zasadzie stwierdzenia faktu niż zastanawiania się głębszego nad takimi kwestiami, chyba że jakieś Sebixy albo gimbaza co nie ma lepszych tematów do rozmów.

Ms.Sensei napisał(a):

Drzewo222 napisał(a):

No ale dziewczyny spójrzmy prawdzie w oczy - przyznam, że mnie też wiele razy wpisy smoczycy irytowały, ale tutaj ma akurat racje :/ jest pełno młodych dziewczyn, które są po prostu spasione i wyglądają źle w krótkich szortach - ja sama mimo niedowagi nie ubrałabym tak bardzo popularnych teraz szortów z wysokim stanem, bo moim zdaniem te sieciówkowe trendy spodenki niszczą sylwetkę i wygląda się jak Niemki z Zawodów Olimpijskich w NRD ( czyt. ŹLE ). Nawet w szkole dawniej jak szła taka laska jedna do tablicy co właśnie codziennie musiała świecić grubym dupskiem w obcisłych ogrodniczka, to sypały się w ostatniej ławce przezwiska typu " ale szafa" albo "autobus wjechał do zajezdni"... Generalnie grubsze kobiety są mniej szanowane i to SIĘ WIDZI, co do mężczyzn uwazam inaczej, bo sama miałam sporego ojca, który był bardzo dobrze wszędzie odbierany mimo sporej nadwagi...
Jakby założyła wór xxl, to i tak kwiat młodzieży polskiej znalazłby okazję do podzielenia się bystrymi uwagami.

Masz racje, ale nie oszukujmy się zawsze tak było, nie tylko w dzisiejszych czasach

.kathea. napisał(a):

Drzewo222 napisał(a):

No ale dziewczyny spójrzmy prawdzie w oczy - przyznam, że mnie też wiele razy wpisy smoczycy irytowały, ale tutaj ma akurat racje :/ jest pełno młodych dziewczyn, które są po prostu spasione i wyglądają źle w krótkich szortach - ja sama mimo niedowagi nie ubrałabym tak bardzo popularnych teraz szortów z wysokim stanem, bo moim zdaniem te sieciówkowe trendy spodenki niszczą sylwetkę i wygląda się jak Niemki z Zawodów Olimpijskich w NRD ( czyt. ŹLE ). Nawet w szkole dawniej jak szła taka laska jedna do tablicy co właśnie codziennie musiała świecić grubym dupskiem w obcisłych ogrodniczka, to sypały się w ostatniej ławce przezwiska typu " ale szafa" albo "autobus wjechał do zajezdni"... Generalnie grubsze kobiety są mniej szanowane i to SIĘ WIDZI, co do mężczyzn uwazam inaczej, bo sama miałam sporego ojca, który był bardzo dobrze wszędzie odbierany mimo sporej nadwagi...
Ale to nie jest wina tych grubszych dziewczyn że są mniej szanowane, tylko zacofanych, nietolerancyjnych ludków o ksenofobicznych zapędach. 

Większość grubszych dziewczyn "mniej szanowanych' nie robi nic żeby taką sytuacje zmienić, już nie mówię o wyglądzie ale tez o charakterze - znam pare większych dziewczyn, które są bardzo lubiane, ale niestety o wiele więcej grubszych, które przez swój wygląd są wycofane od ludzi i nie umieją nie myśleć o swoim wyglądzie - to WIDAĆ, kiedy ktoś nie czuje się dobrze w swoim ciele...

Lol, serio ludzie nie macie nic lepszego do roboty tylko ocenianie wszystkich wokół? Co was obchodzi czy jakaś losowa dziewczyna, która założyła szorty ma cellulit czy nie? XD 

Lubie to

.

Drzewo222 napisał(a):

Większość grubszych dziewczyn "mniej szanowanych' nie robi nic żeby taką sytuacje zmienić, już nie mówię o wyglądzie ale tez o charakterze - znam pare większych dziewczyn, które są bardzo lubiane, ale niestety o wiele więcej grubszych, które przez swój wygląd są wycofane od ludzi i nie umieją nie myśleć o swoim wyglądzie - to WIDAĆ, kiedy ktoś nie czuje się dobrze w swoim ciele...

rozumiem co chcesz powiedziec, tylko załozenie jakie robisz jest takie, że wszyscy sa w równym stopniu fantastyczni tylko po tuszy można się do nich odmiennie ustosunkowywać. Nie znasz przypadkiem szczupłuch osób, które sa tak bezwolne myslowo, ze samodzielnie to co najwyżej oddychać potrafia? Jesli nie, to parę wątkow na vitalii powinno załatwić sprawę ;) I naprawdę jesteś w stanie darzyć je wiekszym powazaniem, niz osoby pokroju Doroty Wellman, owszem nieszczupłe, ale oczytane, błyskotliwe z zajebiscie silną osobowoscia? 

co do czucia się w swoim ciele... jakoś. To jest kompletnie poboczna kwestia, bo zalezy od pierdyliona zmiennych i gradacji priorytetów.

wiedza ale maja to w dupie. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.