Temat: Prawo jazdy czy rower?

Mam dylemat. W tym miesiącu będę miała większy przypływ gotówki i nie wiem co zrobić. Mam do wyboru kurs na prawo jazdy lub nowy rower. Prawko już kiedyś robiłam, ale miałam wtedy 18 lat i po dwóch egzaminach odpuściłam. Rower mam, ale ma już trochę lat. Mamy samochód, ale jestem w tej chwili zależna od chłopaka i często jest tak, że auto stoi pod blokiem, a ja muszę iść pieszo, ma zakupy też zawsze razem... Co byście zrobiły na moim miejscu? 

Pasek wagi

Karolka_83 napisał(a):

cancri napisał(a):

A tam. Ja na zime sprzedalam samochod i kupilam rower. I uwazam, ze byla to swietna decyzja. Ja bylam jedynym kierowca, wiec teraz jestesmy totalnie bez auta ale wbrew pozorom wcale nam to nie utrudnilo zycia. Transport moj na trasie dom-zlobek-praca-zlobek-dom (rowne 10 km dziennie) jest o wiele przyjemniejszy, jak samochodem. Zero problemow z parkowaniem, zero dodatkowych kosztow - paliwo, parkingi, no rower ubezpieczylam ale to tez mniejsza koszta.Do tego przyjemna jazda i korzysci zdrowotne.Tym bardziej, ze masz kogos, kto ma i prawko i samochod. Skoro sobie radzilas bez prawka Dö tej pory zastanow sie, jak w praktyce prawko polepszy Twoj Komfort transportu.
Z jednej strony masz rację, ale z drugiej strony warto miec prawko, korzystać z jego udogodnień kiedy się chce a rowerem mozna jeździć mimo wszystko :) Jedno drugiego nie wyklucza :) Poza tym jakieś większe zakupy jednak wygodniej wieźć autem niż rowerem. W CV tez jest to dodatkowy atut (choć oczywiście zależy do jakiej pracy).

Maja samochod, wiec rekami i teraz ich nie taszczy ;-) Wszystko zalezy od miasta w ktorym sie mieszka. W wielu przeprawa samochodem to koszmar. Jak ktos ma 20 km do miasta to tez korzystanie z samochodu wyglada inaczej, jak gdy ma przystanek pod nosem i autobusy czy tramwaje co 10 minut.

Prawko oczywiscie warto miec. Pytanie, czy skoro nie zdala dwa razy i rzucila, czy czuje sie na silach zdac teraz. Rower tez mozna kupic przeciez nie w cenie prawka, podzielic pule na pol, poki cieplo korzystac z roweru a reszte do prawka uzbierac i zrobic na jesien. Poza tym na pewno mozna rozlozyc na raty ;-) Wiec w gruncie rzeczy mozna i nie rezygnowac z niczego i kupic i rower i zrobic prawko.

prawko

Pasek wagi

Jeśli kurs robiłaś po 1998 roku to na 100% masz ważny, już jutro możesz iść do wydziału komunikacji, wyrobić profil kierowcy i iść zapisać się na egzamin. Więc nie musisz robić kursu tylko wykup tyle godzin ile potrzebujesz, do testów sama się naucz, wtedy zostanie Ci jeszcze jakaś kasa

Pasek wagi

cancri napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

cancri napisał(a):

A tam. Ja na zime sprzedalam samochod i kupilam rower. I uwazam, ze byla to swietna decyzja. Ja bylam jedynym kierowca, wiec teraz jestesmy totalnie bez auta ale wbrew pozorom wcale nam to nie utrudnilo zycia. Transport moj na trasie dom-zlobek-praca-zlobek-dom (rowne 10 km dziennie) jest o wiele przyjemniejszy, jak samochodem. Zero problemow z parkowaniem, zero dodatkowych kosztow - paliwo, parkingi, no rower ubezpieczylam ale to tez mniejsza koszta.Do tego przyjemna jazda i korzysci zdrowotne.Tym bardziej, ze masz kogos, kto ma i prawko i samochod. Skoro sobie radzilas bez prawka Dö tej pory zastanow sie, jak w praktyce prawko polepszy Twoj Komfort transportu.
Z jednej strony masz rację, ale z drugiej strony warto miec prawko, korzystać z jego udogodnień kiedy się chce a rowerem mozna jeździć mimo wszystko :) Jedno drugiego nie wyklucza :) Poza tym jakieś większe zakupy jednak wygodniej wieźć autem niż rowerem. W CV tez jest to dodatkowy atut (choć oczywiście zależy do jakiej pracy).
Maja samochod, wiec rekami i teraz ich nie taszczy ;-) Wszystko zalezy od miasta w ktorym sie mieszka. W wielu przeprawa samochodem to koszmar. Jak ktos ma 20 km do miasta to tez korzystanie z samochodu wyglada inaczej, jak gdy ma przystanek pod nosem i autobusy czy tramwaje co 10 minut.Prawko oczywiscie warto miec. Pytanie, czy skoro nie zdala dwa razy i rzucila, czy czuje sie na silach zdac teraz. Rower tez mozna kupic przeciez nie w cenie prawka, podzielic pule na pol, poki cieplo korzystac z roweru a reszte do prawka uzbierac i zrobic na jesien. Poza tym na pewno mozna rozlozyc na raty ;-) Wiec w gruncie rzeczy mozna i nie rezygnowac z niczego i kupic i rower i zrobic prawko.

się zgodzę :) tak na prawdę właśnie wszystko zalezy gdzie mieszkasz :) jesli w centrum dużego miasta to z doświadczenia faktycznie o pewnych godzinach wole podjechac tramwajem do którego mam 5 minut tym bardziej ze ma swoje torowisko i nie stoi w korkach. We Wrocławiu poruszanie sie autem rano 7-8 i po poludniu 16-17 to jakiś koszmar. Nie wspominając o poszukiwaniu miejsca do parkowania. Ale poza godzinami szczytu jeżdżę autem :) zalezy jaką nasz sytuację.

Pasek wagi

jesli bedziesz jezdzic to prawko,w innym wypadku to bez sensu, bo zapomnisz jazde,bedziesz sie bala, mozesz byc zagrozeniem na drodze.

Prawo jazdy moze sie przydac np w pracy.

Wiem, że kurs mam ważny, ale i tak potrzebuję dużo jazd, bo od 5 lat nie siedziałam za kierownicą i nie czuje się na siłach iść na egzamin, poza tym przepisy się chyba trochę zmieniły. Mieszkam około 30 km od Warszawy i tutaj gdziekolwiek się ruszyć to tylko z samochodem. 

Pasek wagi

Rower masz a prawka nie masz. Jeśli zamierzasz jeździć w przyszłości autem i nie prosić się by ktoś gdzieś Cię zawiózł, to rób prawko dla własnej wygody. Pytanie tylko czy na obecną chwilę "czujesz" samochód i chcesz jeździć? Znam osoby które zrobiły prawko a nigdy nie jeździły i jeździć nie będą , w takim wypadku szkoda kasy :)

Jeśli będziesz używać potem samochodu to oczywiście prawo jazdy :)

Nie wyobrażam sobie bycia zależną od kogoś tzn. proszenia kogoś, żeby wszędzie mnie zawiózł etc. więc ja zdecydowanie wybrałabym prawko. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.