Temat: Czy znacie kogoś kto się nie obronił?

Mam dziś obronę pracy magisterskiej i okropnie się boję. Sama napisałam pracę, mam podane pytania, które jej nie dotyczą. Boję się, że się nie obronię. Znacie kogoś kto sam napisał pracę i poległ na obronie? 

Pasek wagi

nie znam :) Obrona to tak na prawdę nie tylko sam egzamin, ale również cała Twoja praca wykonana przez cały rok a także cała praca wykonana przez okres studiów (nauka, sesje itp). Egzamin jest tylko zwięczeniem tego wszystkiego i pokazaniem, że znasz podstawy oraz, że wiesz o czym pisałaś pracę. Musiałabyś całkiem nic nie powiedzieć chyba - tak, żeby nie mieli żadnej podstawy żeby Cię puścić, ale pytania raczej nie są trudne i zazwyczaj komisja stara się ratować zestresowanego delikwenta ;) Oni zdają sobie sprawę, że stres swoje może zrobić. Poza tym nie ukrywajmy, że oblane egzaminy magisterskie czy licencjackie to nie jest dobra renoma dla takiej uczelni, więc im też nie zależy żeby pooblewać kogokolwiek ;) 

Pasek wagi

Nie martw się u mnie w sumie nawet największe głąby sobie dały radę :P Jak poradziłaś sobie na studiach z każdą sesja, to z obroną tym bardziej :)

Pasek wagi

Znam i miałam kilka takich osób na roku ale to są naprawdę rzadkie przypadki, wątpię że akurat tobie się to przytrafi. Wiem, że te osoby co się nie obroniły albo nie pisały pracy samej, albo były naprawdę słabe na roku, z warunkami i samymi dostatecznymi (ledwo zdane), więc naprawdę wątpię że tobie się to przytrafi ale rozumiem stres.

Nie znam. Nawet nigdy nie słyszałam, aby ktos wsrod moich znajomych znajomych :) wiec spokojnie, wez gleboki wdech, dasz radę!

nie znam i z opowieści nie słyszałam, ale jak się broniłam byłam pewna, że będę pierwszą, która się nie obroni(smiech)  no ale poszło całkiem dobrze i u Ciebie będzie tak samo 

Raczej jak ktoś już został dopuszczony do obrony to nie słyszałam, żeby go oblewali.

U mnie na studiach powiedzmy na 40 osob na semestr z 5 co najmniej oblewa. A sporo ledwo zdaje. Ale ja mam inne studia, nie ma czegos takiego, ze to magisterka i przepuscic trzeba.

Broni się rozprawy doktorskiej albo habilitacyjnej a nie pracy magisterskiej, nie ma czegoś takiego jak obrona pracy magisterskiej, jest egzamin magisterski na ktorym nikt nie zadaje pytań na temat pracy, tylko są pytania z dziedziny naszych studiow. Tytuł magistra to nie tytuł naukowy ale zawodowy, dopiero doktor i wyzej to tytuly naukowe. Piszę o tym bo wykladowcy w trakcie moich studiow często nas poprawiali i upominali żeby nie uzywać blędnych sformułowań jak "obrona pracy magisterskiej" :)  Moj promotor wspominał o jednym przypadku , gdy ktoś nie zdał egzaminu, ale to dlatego, że dziewczyna wzięła za duzo środkow uspokajajacych i po prostu odleciala. Poza tym mieliśmy coś w rodzaju egzaminu probnego na ktorym promotor oceniał nasza wypowiedź i podpowiadal co poprawić aby odpowiedź brzmiała "ładnie" :) Nie ukrywam, dla mnie to był ogromny stres, ale dałam rade i Ty też dasz radę, tak naprawde nie rózni się to za bardzo od innych egzaminów w trakcie studiow, a promotor i recenzenci są  życzliwi, powodzenia :)

A ja znam! Mój przyjaciel się nie obronił, pracę napisał sam, jak się spytałam "jakim cudem?" to usłyszałam "no, właśnie sam nie wiem..."

jak mój brat się bronił to jego koleżanka nie zdała :) u mnie ciężko było być dopuszczonym do obrony, ale jak już się było to wszyscy zdawali :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.