- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 czerwca 2018, 18:17
Wakacje za pasem, pewnie większość z Was ma już jakieś plany, więc zapytam:
Jaki procent rocznych zarobków Waszego „gospodarstwa domowego” przeznaczanie na wyjazdy - zarówno te dłuższe, jak i weekendowe?
Czy trzymacie się sztywno budżetu? A może w ogóle działacie spontanicznie?
7 czerwca 2018, 20:10
Odkładam co roku na wczasy zagraniczne, średnio po 300 zł miesięcznie, a to, co krajowe i na spontanie, to po prostu z pensji miesięcznej lub oszczędności :) ale wiadomo, wszystko zależy od kosztów bieżących
7 czerwca 2018, 20:21
Nie trzymamy sie sztywno jakieś konkretnej kwoty ale myślę ze tak mniej wiecej 2-miesięczne oszczędności ida na wyjazdy w skali roku.
7 czerwca 2018, 21:53
Po przeliczeniu na szybko wychodzi 10-15% rocznych zarobków
Co roku ten sam schemat: Święta i Sylwester gdzieś na południu Polski, jesienią ciepłe kraje a wiosną i latem wypady typu weekend w Gdańsku, weekend w Warszawie itp
Staram się co miesiąc coś odłożyć do puli wakacyjnej, chociaż nie zawsze się udaje - w ostatnim czasie przy okazji remontu mieszkania a potem remontu samochodu nic nie dołożyłam
7 czerwca 2018, 22:01
Sporo wydajemy na podróże. W zimie latamy do Azji na 2-3 tyg. i na kilka dni do Austrii na narty a w okresie wakacyjnym jakies ciepłe kraje europejskie. Ze 2 nasze łączne pensje na to idą.
Edytowany przez Eva1990 7 czerwca 2018, 22:01
7 czerwca 2018, 22:32
Kilkanaście procent- mamy założenie że jeden urlop jest daleki, długi ( 2-3 tygodnie, z naciskiem na 3 ostatnimi czasy)i dosyć drogi i to na niego odkładamy, jego kalkulujemy i jednak staramy się mieścić w założonym budżecie ale czasem nie umiem dopiac całości w założonej kwocie :(
Poza tym drugi wyjazd - krótszy, taki tygodniowy, jesienny. Chętnie wyskoczymy gdzieś na weekend ale robimy to bardzo rzadko bo obojgu nam szkoda wydać na 3 weekendy gdzieś w Polsce tyle co np. na 5 dni w Barcelonie, a jednak na wszystko na raz nie jesteśmy sobie w stanie pozwolić.
W tym roku wyjazdowo polecielismy po bandzie w kontekście finansowym ale wyjątkowe okolicznosci i za rok będzie spokojniej. Tak czy siak lubię wydawać na wyjazdy i przykro mi na sama myśl że mój samochód zaczyna wołać o wymianę bo wolę mieć na wakacje niż na gadżety.
A jak to u Ciebie wygląda?:)
Edytowany przez sacria 7 czerwca 2018, 22:33
7 czerwca 2018, 22:39
Ja juz w tym roku wakacje mam odhaczone. A tak to jak chce gdzies jechac, to jade. Aczkolwiek zwykle do znajomych albo rodziny bo na szczescie mam ich konkretnie porozsiewanych :P albo Weekend z przyjaciolkami to wtedy nie wiem, miesiac wczesniej ustalamy gdzie jedziemy.
7 czerwca 2018, 22:54
W tym roku wyjdzie dużo- jakoś 20%. Ale to wyjątkowy rok;) Nie mam budżetu - wydaję tyle ile mam ochotę.
7 czerwca 2018, 22:57
Kilkanaście procent- mamy założenie że jeden urlop jest daleki, długi ( 2-3 tygodnie, z naciskiem na 3 ostatnimi czasy)i dosyć drogi i to na niego odkładamy, jego kalkulujemy i jednak staramy się mieścić w założonym budżecie ale czasem nie umiem dopiac całości w założonej kwocie :(Poza tym drugi wyjazd - krótszy, taki tygodniowy, jesienny. Chętnie wyskoczymy gdzieś na weekend ale robimy to bardzo rzadko bo obojgu nam szkoda wydać na 3 weekendy gdzieś w Polsce tyle co np. na 5 dni w Barcelonie, a jednak na wszystko na raz nie jesteśmy sobie w stanie pozwolić. W tym roku wyjazdowo polecielismy po bandzie w kontekście finansowym ale wyjątkowe okolicznosci i za rok będzie spokojniej. Tak czy siak lubię wydawać na wyjazdy i przykro mi na sama myśl że mój samochód zaczyna wołać o wymianę bo wolę mieć na wakacje niż na gadżety. A jak to u Ciebie wygląda?:)
Wiem po fakcie, bo o ile zakladamy budzet na wyjazdy, to zarobki mamy plynne, tzn. czesc jest stala, a czesc ciezko przewidziec. W tamtym roku wyszlo ok. 15%, w tym byly dwa tygodniowe wyjazdy: jeden Pl, drugi nie, dwa kilkudniowe wyjazdy typu europejski citybreak plus niskobudzetowe weekendy w gorach.
Teraz mamy zaplanowane wakacje w lipcu. 12 dni, organizujemy sami i przymierzamy się do czegos zimą. Plus mam bilet na koncert w Irlandii, wiec muszę i ten wyjazd uwzglednic.
7 czerwca 2018, 22:58
W tym roku wyjdzie dużo- jakoś 20%. Ale to wyjątkowy rok;) Nie mam budżetu - wydaję tyle ile mam ochotę.
A gdzie w podroz poslubna?