- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 czerwca 2018, 18:17
Wakacje za pasem, pewnie większość z Was ma już jakieś plany, więc zapytam:
Jaki procent rocznych zarobków Waszego „gospodarstwa domowego” przeznaczanie na wyjazdy - zarówno te dłuższe, jak i weekendowe?
Czy trzymacie się sztywno budżetu? A może w ogóle działacie spontanicznie?
8 czerwca 2018, 00:24
w tym roku i pewnie za rok to nigdzie, bo dziecko w drodze i pierdyliard innych wydatków. Mamy letni dom z dzialką nad wodą i w sumie to.plan na majblizsze kilka lat.
Poza tym:
Wyjazdy po Pl spontanicznie, bez extra odkladania.
Na dalsze wyprawy zabierał mnie Mąz, bo mnie by stac z mojej nawet na swoją 1/2 by nie było, ale jakies wydatki, swoją kasę na pierdoly mam.
Wcześniej zwykle jak podrozowalam sama/z kumpelą to budzet.przekraczalam srednio o 20%.
8 czerwca 2018, 09:06
Myślę, że jakieś 10% zarobków? W tym roku byliśmy tydzień na nartach, 4 dni w Wilnie, jedziemy na 2 tygodnie nad morze i może jeszcze coś na jesieni. Generalnie wyrabiamy się z bieżących zarobków, najwyżej w danym miesiącu mniej oszczędzimy. Choć pewnie jak wrócimy do dalszych wyjazdów, to trzeba będzie zrobić fundusz urlopowy osobno, bo chociażby bilety do Azji dla 2+2 to kupa kasy.
8 czerwca 2018, 09:20
w tym roku zaliczamy 4 zagraniczne wyjazdy, z czego jeden 5 tygodniowy, jeden tygodniowy, jeden dziesięciodniowy i jeden na przedłużony weekend. W związku z czym wydajemy na to dużo ale stać nas, nie odbywa się to kosztem ciulania. Oboje lubimy podróżować i mamy na razie takie możliwości wiec szkoda nie korzystać ;)
Wyjazdy weekendowe - góry, inne miasta, wypad za miasto - totalnie spontanicznie, często z przyjaciolmi ;)
8 czerwca 2018, 12:02
Ja wydaję na podróże sporo, bo często gdzieś jeździmy. Ale to też zależy, bo czasami wyjazdy są drogie (Szkocja przy chyba chyba najwyższym kursie funta), a czasami stosunkowo tanie - Teneryfa w zeszłym roku. U mnie jest to raczej taki schemat - jeden zagraniczny dłuższy wyjazd 2-3 tygodnie (zazwyczaj koniec lata, jesień), jeden zagraniczny tygodniowy wczesną wiosną lub w końcówce zimy. Poza tym kilka dłuższych weekendów w kraju i za granicą. Kredytów na to nie biorę, czasami starcza z bieżących zarobków, czasami trzeba trochę nadszarpnąć oszczędności. Ale tych pieniędzy nigdy mi nie szkoda.
8 czerwca 2018, 13:28
Ja zawsze planuje, ze tylko jedne wakacje w tym roku, a potem sie robia z tego conajmniej 3 wyjazdy, z czego 2 tansze albo i 3 tansze ;D Zwykle na hotel i bilety dla 2 nie wychodzi mi wiecej niz £200, ale zabieramy ze soba £50 na dzien, ale zawsze wydajemy wiecej. Budeztowo nie mam pojecia jak to wyglada w skali naszych zarobkow.