Temat: Ile na wakacje?

Wakacje za pasem, pewnie większość z Was ma już jakieś plany, więc zapytam:

Jaki procent rocznych zarobków Waszego „gospodarstwa domowego” przeznaczanie na wyjazdy - zarówno te dłuższe, jak i weekendowe?

Czy trzymacie się sztywno budżetu? A może w ogóle działacie spontanicznie?

na wyjazdy zagraniczne odkladam a na takie wypady po PL to spontanicznie no ale ja w miare dobrze zarabiam wiec nie musze wydzielac kazdej zlotowki

I na spontanie i nie na spontanie ;) nie wydaje całej swojej pensji więc co miesiąc odkładam jakaś sumkę która z biegiem czasu się powiększa i przeznaczam ja między innymi na mniej lub bardziej określone cele jak np. wakacje, sprzęt AGD i RTV, lakierowanie auta itd. najbardziej chyba szarpie mnie po kieszeni wyjazd na święta do Polski, w sumie taki wypad jest droższy niż wakacje na Teneryfie i zwykle hajs odłożony już po urlopie zostaje przeznaczony właśnie na święta więc to jest bardziej planowane.

ja mam co roku placone wakacyjne a oszczędzam sporadycznie 

Pasek wagi

Nie rozmyślam nad tym. Wydaje tyle by niczego sobie nie odmawiać i miło spędzić czas. 

Pasek wagi

Magiczna_Niewiasta napisał(a):

Nie rozmyślam nad tym. Wydaje tyle by niczego sobie nie odmawiać i miło spędzić czas. 

No ale jakieś założenia masz? Czy zależy od kaprysu: Ustka albo Bora Bora? ;)

Ja staram się wyjezdżać dwa razy w roku na dłużej ( co najmniej tydzień) i odkładam na to około 1/6 swojej pensji każdego miesiąca. Na wakacjach nigdy nie oszczędzam, niczego sobie nie odmawiam. Krótsze wyjazdy planuję raczej z miesięcznym wyprzedzeniem i wtedy to różnie.

PamPaRamPamPam napisał(a):

Magiczna_Niewiasta napisał(a):

Nie rozmyślam nad tym. Wydaje tyle by niczego sobie nie odmawiać i miło spędzić czas. 
No ale jakieś założenia masz? Czy zależy od kaprysu: Ustka albo Bora Bora? ;)

Od kaprysu :) w tym roku Polska na trzy tygodnie, bo mam niemowlaka, więc odwiedze Hel, może mazury zalicze też. A przyszły rok gdzieś do ciepłych krajów. Nie wiem ile wydam, bo płace kartą wszędzie zazwyczaj, więc nie mam ograniczeń szczególnych :)

Pasek wagi

oj za dużo.   Bardzo często podróżujemy i właściwie bardzo spora część przeznaczamy na wyjazdy 

Magiczna_Niewiasta napisał(a):

PamPaRamPamPam napisał(a):

Magiczna_Niewiasta napisał(a):

Nie rozmyślam nad tym. Wydaje tyle by niczego sobie nie odmawiać i miło spędzić czas. 
No ale jakieś założenia masz? Czy zależy od kaprysu: Ustka albo Bora Bora? ;)
Od kaprysu :) w tym roku Polska na trzy tygodnie, bo mam niemowlaka, więc odwiedze Hel, może mazury zalicze też. A przyszły rok gdzieś do ciepłych krajów. Nie wiem ile wydam, bo płace kartą wszędzie zazwyczaj, więc nie mam ograniczeń szczególnych :)

Chyba lekko zazdroszcze takiej karty bez dna. 

My wyjezdzamy srednio dwa razy w roku, planujemy , odkladamy , trudno powiedziec procentowo ile, tyle na ile nas stac - wyjazdy tez planujemy na miare kieszeni, nie zadluzam sie na urlop.  Krotkie weekendowe wyjazdy, koncerty itp spontanicznie, czasem za bardzo spontanicznie, ale to dobrze robi dla psyche.:D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.