Temat: Wierszyk o pieniądze w zaproszeniu

Właśnie dostałam zaproszenie na ślub kuzynki i  po otworzeniu go trochę się zniesmaczyłam. W zaproszeniu jest wierszyk informujący o tym by zamiast prezentu dać pieniądze, a zamiast kwiatów wino. To wzbudziło we mnie niesmak i aż mam ochotę kupić prezent. Bo taki wierszyk dla mnie jest bardzo niegrzeczny ze strony Młodej Pary.

Co myślicie o takich wierszach i czy same takie umieszczałyście? Idea dawania prezentów sprowadzona do zapłaty za miejsce. A piękny bukiet kwiatów zamieniony na alkohol. Zawsze jak gdzieś idę na urodziny czy takie okazje to kupuje kwiaty jako miły gest, czuje się zażenowana, że ktoś chce mi narzucić co mam dać w prezencie i z czym przyjść. Alkohol mogłabym dorzucić jako  dodatek jeśli Młoda Para by lubiła wina, a kwiaty to zupełnie inny podarek. A tu jakbym dostała zakaz dawania kwiatów. 

Ciekawa jestem ile osób, z tych co tak sie oburzają, faktycznie daje prezenty rzeczowe a nie kasę?? Może na wielu weselach nie byłam, swoje też miałam aż jedno, ale prócz jednej czy dwóch osób które dały garnki czy pościel, cała reszta wręcza po prostu pieniądze. 

Pasek wagi

My nie możemy dostać prezentów rzeczowych, ponieważ zaraz po ślubie się wyprowadzamy. Napiszemy o tym w zaproszeniach. Jest to jednocześnie sugestia finansowa, ponieważ jeśli zorganizujemy wesele w opcji A, to będzie to drogie i fajne wesele...

Co do kwiatów - o nie, nie chciałabym. Po co mi kwiaty i po co je marnować? Już lepiej kupić pakę żarcia dla bezdomnych zwierzaków, albo przybory plastyczne dla dzieci...

Pasek wagi

PamPaRamPamPam napisał(a):

Co innego jakby mówili, że właśnie w podróż jadą i by kwiatów nie przynosić. Ale oni chyba nie chcą być stratni tych 50zł za kwiaty.

Ja wstawiłam wierszyk by zamiast kwiatów przynieść karmę dla kota bo chce zwieźć do zaprzyjaźnionego stowarzyszenia ratującego koty. To tez wiocha?

kkasikk napisał(a):

PamPaRamPamPam napisał(a):

Co innego jakby mówili, że właśnie w podróż jadą i by kwiatów nie przynosić. Ale oni chyba nie chcą być stratni tych 50zł za kwiaty.
Ja wstawiłam wierszyk by zamiast kwiatów przynieść karmę dla kota bo chce zwieźć do zaprzyjaźnionego stowarzyszenia ratującego koty. To tez wiocha?

A nie moglas tej prośby o karme dla kotow napisac normalna proza,  tylko musialas czestochowskim rymem ? Bo problem, o ktorym sie tu dyskutuje lezy raczej w infantylnej formie przekazanej prośby,  a nie w jej sensie. Przynajmniej ja tak to odbieram. 

Pasek wagi

te wierszyki to brak klasy. Grzeczna prośbę o nie przynoszenie kwiatów jestem w stanie zroumiec, ale te wierszyki o pieniądzach są wyjątkowo w złym guście. Przecież i tak teraz goście daja koperty, bo nikomu nie chce sie myśleć o prezentach. Ja miałam wesele 7 lat temu i dostałam tylko 1 prezent i 3 bukiety a gości było ok. 80.

Dostałam kiedyś zaproszenie, na którym na dole pod tekstem było dopisane dlugopisem "BEZ KWIATÓW!" Wg mnie to już było chamstwo. Nie poszłam na ten ślub.

Ludziom brakuje dobrego wychowania i taktu. Teraz te wesela to fejsbukowe pokazy, a dwa lata później po pięknej imprezie ludzie sie rozwodzą...

Pasek wagi

nobliwa napisał(a):

kkasikk napisał(a):

PamPaRamPamPam napisał(a):

Co innego jakby mówili, że właśnie w podróż jadą i by kwiatów nie przynosić. Ale oni chyba nie chcą być stratni tych 50zł za kwiaty.
Ja wstawiłam wierszyk by zamiast kwiatów przynieść karmę dla kota bo chce zwieźć do zaprzyjaźnionego stowarzyszenia ratującego koty. To tez wiocha?
A nie moglas tej prośby o karme dla kotow napisac normalna proza,  tylko musialas czestochowskim rymem ? Bo problem, o ktorym sie tu dyskutuje lezy raczej w infantylnej formie przekazanej prośby,  a nie w jej sensie. Przynajmniej ja tak to odbieram. 

To nie mnie cytujecie :)

daj spokój. My na ślub dostaliśmy np 6 albumów do zdjęć ( swoją droga nie trafiły w nasze gusta i leżą na strychu) za duże szlafroki, i kilka innych totalnie nietrafionych prezentów . Wierszyk mieliśmy tylko odnośnie kwiatów , wolałam wino. Mieliśmy duże wesele , jakby każdy miał kulić kwiaty... co z tym robić ? Kiedyś była idea kupowania pluszaków do domów dziecka , aż te przestały je przyjmować . Dobre wino nie jest zle (smiech) a za kasę z wesela samemu można sobie kupić prezent taki, jaki się chce . Ja nie widzę w tym nic złego, takie czepianie się, żeby się przyczepić 

Ja zamiast kwiatów dostałam kupony totka bo taki miałam wierszyk (też wyjeżdżalismy na urlop po weselu) nic o pieniądzach, bo to niestosowne.

LessLessLess napisał(a):

My nie ku możemy dostać prezentów rzeczowych, ponieważ zaraz po ślubie się wyprowadzamy. Napiszemy o tym w zaproszeniach. Jest to jednocześnie sugestia finansowa, ponieważ jeśli zorganizujemy wesele w opcji A, to będzie to drogie i fajne wesele...Co do kwiatów - o nie, nie chciałabym. Po co mi kwiaty i po co je marnować? Już lepiej kupić pakę żarcia dla bezdomnych zwierzaków, albo przybory plastyczne dla dzieci...

"Drogi Gościu! W związku z tym, że zostałeś zaproszony na drogie i fajne wesele..."

LisekDzikusek napisał(a):

te wierszyki to brak klasy. Grzeczna prośbę o nie przynoszenie kwiatów jestem w stanie zroumiec, ale te wierszyki o pieniądzach są wyjątkowo w złym guście. Przecież i tak teraz goście daja koperty, bo nikomu nie chce sie myśleć o prezentach. Ja miałam wesele 7 lat temu i dostałam tylko 1 prezent i 3 bukiety a gości było ok. 80. Dostałam kiedyś zaproszenie, na którym na dole pod tekstem było dopisane dlugopisem "BEZ KWIATÓW!" Wg mnie to już było chamstwo. Nie poszłam na ten ślub. Ludziom brakuje dobrego wychowania i taktu. Teraz te wesela to fejsbukowe pokazy, a dwa lata później po pięknej imprezie ludzie sie rozwodzą...

Przerazajace jest to, ze dwa slowa moga sprawic brak obecnosci goscia na slubie :PP Chociaz nie mam zamiaru pisac nic o prezentach i pieniadzach na moim zaproszeniu, bede musiala przemyslec 100x, czy nie ma tam slowa, ktore kogos az tak oburzy (smiech)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.