Temat: Wierszyk o pieniądze w zaproszeniu

Właśnie dostałam zaproszenie na ślub kuzynki i  po otworzeniu go trochę się zniesmaczyłam. W zaproszeniu jest wierszyk informujący o tym by zamiast prezentu dać pieniądze, a zamiast kwiatów wino. To wzbudziło we mnie niesmak i aż mam ochotę kupić prezent. Bo taki wierszyk dla mnie jest bardzo niegrzeczny ze strony Młodej Pary.

Co myślicie o takich wierszach i czy same takie umieszczałyście? Idea dawania prezentów sprowadzona do zapłaty za miejsce. A piękny bukiet kwiatów zamieniony na alkohol. Zawsze jak gdzieś idę na urodziny czy takie okazje to kupuje kwiaty jako miły gest, czuje się zażenowana, że ktoś chce mi narzucić co mam dać w prezencie i z czym przyjść. Alkohol mogłabym dorzucić jako  dodatek jeśli Młoda Para by lubiła wina, a kwiaty to zupełnie inny podarek. A tu jakbym dostała zakaz dawania kwiatów. 

purpura napisał(a):

LessLessLess napisał(a):

My nie ku możemy dostać prezentów rzeczowych, ponieważ zaraz po ślubie się wyprowadzamy. Napiszemy o tym w zaproszeniach. Jest to jednocześnie sugestia finansowa, ponieważ jeśli zorganizujemy wesele w opcji A, to będzie to drogie i fajne wesele...Co do kwiatów - o nie, nie chciałabym. Po co mi kwiaty i po co je marnować? Już lepiej kupić pakę żarcia dla bezdomnych zwierzaków, albo przybory plastyczne dla dzieci...
"Drogi Gościu! W związku z tym, że zostałeś zaproszony na drogie i fajne wesele..."

Po grzyba sztuka epistolarna, lepiej kosztorys z excela wydrukować :)

Ja miałam wierszyk na temat pieniędzy, jakby ktoś dał mi prezent to i tak poszedłby do śmieci, bo ślub robiłam w Polsce (ze względu na rodzinę), a mieszkam w Anglii. I pieniądze z kopert nie poszły na "opłacenie wesela", tylko rok później za tą kwotę pojechaliśmy na fajne wakacje. 

Mnie te wierszyki nie ruszają, ale już prośba o przyniesienie karmy dla psów tak, bo jakoś nie widzę swojego faceta w garniturze idącego z wielką karmą dla psów pod pachą. Jak ktoś chce być pomocny to niech pomaga za własne pieniądze. Mi wygodniej wziąć wino/kwiaty niż 20kg karmy dla psów. 

Pasek wagi

We mnie takie wiersze nie wzbudzają żadnych emocji ale fakt  jak już ktoś się na cos takiego decyduje to wypadałoby jednak żeby nie brzmiało to jak totalna tandeta. 

Ja dostałam ostatnio zaproszenie na którym na dole byly małe obrazki: kwiaty, wino, koperta i prezent i kwiaty i prezent były przekreslone. Subtelniejsze niż wiersz ;p 

Pasek wagi

my mieliśmy wierszyk, ale fajniejszy. nie uważam tego za nietakt, teraz w każdym zaproszeniu znajdziesz wierszyk. my woleliśmy kupony totka i wino niż kwiaty, bo przecież co nam z 30 bukietów które za parę dni się wyrzuci? i tak dostaliśmy 2 bukiety i wzięliśmy jeszcze kwiaty z sali, bo nie mieli co z nimi zrobić, więc rozdałam je po najbliższej rodzinie do wazonów.
a wino? jeszcze do tej pory mamy kilka (jesteśmy niecałe 2 lata po ślubie).

kasa w kopercie to też jest norma, nie wyobrażam sobie iść do kogoś na wesele na krzywy ryj i nic Młodym w kopercie nie dać. a kupowanie prezentów typu miksery i blendery się mija z celem, bo potem będą mieli 5 mikserów i 10 blenderów a tak to sobie kupią co chcą. Nam się ta kasa przydała bardzo, bo akurat zbieraliśmy na wkład własny na mieszkanie i myślę, ze każdy normalny zdaje sobie z tego sprawę że młodzi ludzie na taki cel pieniążki zbierają.

fit-mamaa napisał(a):

Wg mnie nie ważne jaki wierszyk, spotkałam się już z czymś takim. I szczerze, nie widzę w tym nic złego. Już wolę sugerować żeby dali pieniądze  niż dostac 4 komplety pościeli i czego tam jeszcze. Wg mnie te pieniądze to jest start dla mlodych, wielu dopiero sie urządza i sami wiedzą najlepiej co im trzeba. Ja bym nawetnie pomyślała że ten wierszyk jest po to by sie zwróciło, tylko po to by nie dostac 10 takich samych prezentów. A poza tym znasz młodych, wiesz mniej wiecej jaką mają sytuacje. I takie gadanie że jesteś zniesmaczona. Czym???

dokładnie! (puchar)

PapierScierny napisał(a):

Słaby wiersz, rytmu brak

chyba rymu :P

Greenmafa napisał(a):

andorinha napisał(a):

Greenmafa napisał(a):

andorinha napisał(a):

Greenmafa napisał(a):

Jak pisała Fit-mama. Też nie widzę powodu do zniesmaczenia. Co Ci za różnica czy dasz prezent czy tę samą kwotę wsadzisz do koperty? Tak samo z kwiatami i winem. Bardziej zastanawia mnie skąd taka chęć robienia na złość? "To wzbudziło we mnie niesmak i aż mam ochotę kupić prezent". Bo zasugerowali z czego będą bardziej zadowoleni, chociaż Tobie tak naprawdę nie robi to różnicy? To dopiero budzi niesmak. Co do samego wierszyka to faktycznie jest wieśniacki, ale podobno o gustach się nie dyskutuje. W tym przypadku nie forma jest najważniejsza, a treść. Zaproszenia przecież i tak idą do kosza.
Jest to niesmaczne robienie wesela dla kasy i takie przypominanie o tym. Brak klasy.
Ale tam nigdzie nie jest napisane, że każdy musi dać. Ja to rozumiem w ten sposób, że jeśli chciałabyś kupić na prezent np. mikrofalę za 400 zł, to zamiast tego lepiej dać kasę. Ty masz mniej roboty i młodzi bardziej zadowoleni. 
wolę dawać kasę, ale od siebie a nie z obowiązku.
Ale przecież nikt nikogo nie zmusza. Przecież nie wywalą gościa jeśli przyjdzie z prezentem. Po prostu młodzi napisali co PREFERUJĄ. Jeśli budzi to aż taki niesmak to można olać zaproszenie i nie iść. Ja zawsze wolałam jak na zaproszeniu było napisane co wolą młodzi, żeby prezent nie skończył w koszu.

dokładnie, popieram Greenmafę

Myśmy też karteczkę włożyli i co? maja nam dawać kolejna pościel, ręczniki, miksery to woleliśmy gotówkę i tyle, bo akurat się urzadzaliśmy. A co do kwiatów też poprosiliśmy o wino, bo dzień po ślubie wyjeżdżaliśmy i kwiaty by zwiędły, a nie było nas 2 tygodnie.Nie odczuliśmy, że ktoś miał niesmak, bo wszyscy moi znajomi i rodzina, którzy mieli śluby robili podobnie i nie widzę w tym nic złego i nigdy nie pomyślałam, że to wiocha czy nietakt. Wierszyka jak ten akurat nie daliśmy, ale daliśmy coś notkę taka bardziej dla dorosłych. W moich stronach się tak robi i nikt nigdy nie komentował tego, tak jak tutaj całe towarzystwo - wielcy znawcy savoir-vivre :DDD Jak Cię to wielce uraziło, to nie idź i tyle lub daj wielce obrażona prezent ... z czystej złośliwości.  brr

u naszych znajomych były mniej więcej takie:

Pragnąc przełamać tradycje stare,
by nie mieć na przykład żelazek parę
i zaoszczędzić przemiłym gościom
łamania głów nad prezentów mnogością
podpowiadamy: mile widziany i bardzo wygodny
będzie bilecik ze znakiem wodnym.

Aby ulżyć Wam udrękę
co za paczkę dać w prezencie
Młoda Para podpowiada,
i za razem pięknie prosi, zamiast kwiatów i prezentów,
by w kopertę włożyć grosik,
tyle, ile każdy może,
za co z góry
Szczęść Wam Boże!!

By o kwiaty znieść frasunek, przynieś Gościu dobry trunek.
Młodzi barek skompletuja i serdecznie podziekuja.
Wino, whisky, likier, rum wybór to już będzie Twój.

sandrine84 napisał(a):

naszych znajomych były mniej więcej takie:Pragnąc przełamać tradycje stare,by nie mieć na przykład żelazek paręi zaoszczędzić przemiłym gościomłamania głów nad prezentów mnogościąpodpowiadamy: mile widziany i bardzo wygodnybędzie bilecik ze znakiem wodnym.Aby ulżyć Wam udrękęco za paczkę dać w prezencieMłoda Para podpowiada,i za razem pięknie prosi, zamiast kwiatów i prezentów,by w kopertę włożyć grosik,tyle, ile każdy może,za co z górySzczęść Wam Boże!!By o kwiaty znieść frasunek, przynieś Gościu dobry trunek.Młodzi barek skompletuja i serdecznie podziekuja.Wino, whisky, likier, rum wybór to już będzie Twój.

Faktycznie z błędem, czy źle przepisałaś? ;)

Moim zdaniem wszystkie te wierszyki są strasznie grafomańskie, bazujące głównie na rymach częstochowskich.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.