Temat: Nazwisko po ślubie.

Która opcja jest Waszym zdaniem "najlepsza"  (bądź na którą Wy się zdecydowałyście)  i dlaczego? :)


1) Zostać przy swoim,
2) Przyjąć nazwisko męża,
3) Nazwisko dwuczłonowe.

Pasek wagi

Ja mam swoje a mąż swoje. Chciałam mieć nazwisko które nie brzmi tak klasycznie polsko jak nazwisko mojego męża. Jestem ostatnim pokoleniem z moim nazwiskiem i chciałam żeby jeszcze pobrzmiało. Dodatkowo nie chciałam żeby teściowie mówili że chciałam mieć takie piękne polskie nazwisko i dlatego usidlilam ich synka.:-D

Ja bym brała męża bo nienawidzę swojego... No, chyba że mąż miałby gorsze to wtedy wybrałabym mniejsze zło i została przy swoim:p

Mialam dwuczlonowe, w tamtym czasie myslalam o karierze naukowej i mialam juz publikacje pod swoim nazwiskiem wiec nie chcialam sie go calkiem pozbywac. Co sie okazalo duzym ulatwieniem po rozwodzie... Tera mam zamiar przejac nazwisko przyszlego meza. W koncu bede miala wymawialne nazwisko bo z moim wszyscy w UK maja problemy...

Pasek wagi

Zostałam przy swoim, bo jest nietypowe i jest moje po prostu.

To zależy od nazwiska partnera. Najchętniej zostałabym przy swoim, ale jeśli tamto nazwisko by mnie urzekło to bym zmieniła ;) Dwuczłonowe nie wpada w grę bo by były bardzo długie, a szkoda.

bialapapryka napisał(a):

Która opcja jest Waszym zdaniem "najlepsza"  (bądź na którą Wy się zdecydowałyście)  i dlaczego? :)1) Zostać przy swoim,2) Przyjąć nazwisko męża,3) Nazwisko dwuczłonowe.

Są jeszcze inne opcje:

4) mąż przyjmuje nazwisko żony (znam kilka takich małżeństw)

5) mąż i żona łączą swoje nazwiska i nazywają się tak samo po ślubie, ale oboje inaczej niż przed ślubem (znam taki przypadek)

Przyjelam nazwisko po mezu, chociaz brzmialo nieciekawie, ale wydawalo mi sie, ze "musze ze wzgledu na tradycje", odetchnelam dopiero po rozwodzie, gdy wrocilam do panienskiego -). Od nowa poczulam sie "soba" -). Nigdy nie utozsamialam sie z nazwiskiem meza,  nie potrafilam. 

Pasek wagi

po pierwszym mężu nazwisko przejęłam, po drugim go nie zmieniłam ale niedługo dodam drugie nazwisko czyli po drugim mężu, bo lepiej mi leży numerologicznie

Pasek wagi

Dla mnie dwuczłonowe odpada bo mam bardzo długie swoje nazwisko panieńskie ... :) Raczej przejęłabym po mężu.

Mam dwuczłonowe- swoje i męża. Oba krótkie. Swoje zostawiłam z sentymentu. W mojej okolicy nieznane, bo ojciec pochodził z drugiego końca Polski,zmarł gdy byłam dziewczynką. Z szacunku dla niego noszę panieńskie z miłości do męża to drugie. Używam obu .

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.