- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
22 maja 2018, 17:32
Która opcja jest Waszym zdaniem "najlepsza" (bądź na którą Wy się zdecydowałyście) i dlaczego? :)
1) Zostać przy swoim,
2) Przyjąć nazwisko męża,
3) Nazwisko dwuczłonowe.
22 maja 2018, 18:03
Ja mam swoje a mąż swoje. Chciałam mieć nazwisko które nie brzmi tak klasycznie polsko jak nazwisko mojego męża. Jestem ostatnim pokoleniem z moim nazwiskiem i chciałam żeby jeszcze pobrzmiało. Dodatkowo nie chciałam żeby teściowie mówili że chciałam mieć takie piękne polskie nazwisko i dlatego usidlilam ich synka.:-D
22 maja 2018, 18:18
Ja bym brała męża bo nienawidzę swojego... No, chyba że mąż miałby gorsze to wtedy wybrałabym mniejsze zło i została przy swoim
Edytowany przez Haribari 22 maja 2018, 18:19
22 maja 2018, 18:20
Mialam dwuczlonowe, w tamtym czasie myslalam o karierze naukowej i mialam juz publikacje pod swoim nazwiskiem wiec nie chcialam sie go calkiem pozbywac. Co sie okazalo duzym ulatwieniem po rozwodzie... Tera mam zamiar przejac nazwisko przyszlego meza. W koncu bede miala wymawialne nazwisko bo z moim wszyscy w UK maja problemy...
22 maja 2018, 18:21
Zostałam przy swoim, bo jest nietypowe i jest moje po prostu.
22 maja 2018, 18:23
To zależy od nazwiska partnera. Najchętniej zostałabym przy swoim, ale jeśli tamto nazwisko by mnie urzekło to bym zmieniła ;) Dwuczłonowe nie wpada w grę bo by były bardzo długie, a szkoda.
22 maja 2018, 18:24
Która opcja jest Waszym zdaniem "najlepsza" (bądź na którą Wy się zdecydowałyście) i dlaczego? :)1) Zostać przy swoim,2) Przyjąć nazwisko męża,3) Nazwisko dwuczłonowe.
Są jeszcze inne opcje:
4) mąż przyjmuje nazwisko żony (znam kilka takich małżeństw)
5) mąż i żona łączą swoje nazwiska i nazywają się tak samo po ślubie, ale oboje inaczej niż przed ślubem (znam taki przypadek)
22 maja 2018, 18:24
Przyjelam nazwisko po mezu, chociaz brzmialo nieciekawie, ale wydawalo mi sie, ze "musze ze wzgledu na tradycje", odetchnelam dopiero po rozwodzie, gdy wrocilam do panienskiego -). Od nowa poczulam sie "soba" -). Nigdy nie utozsamialam sie z nazwiskiem meza, nie potrafilam.
Edytowany przez nobliwa 23 maja 2018, 06:52
22 maja 2018, 18:24
po pierwszym mężu nazwisko przejęłam, po drugim go nie zmieniłam ale niedługo dodam drugie nazwisko czyli po drugim mężu, bo lepiej mi leży numerologicznie
22 maja 2018, 18:31
Dla mnie dwuczłonowe odpada bo mam bardzo długie swoje nazwisko panieńskie ... :) Raczej przejęłabym po mężu.
22 maja 2018, 18:32
Mam dwuczłonowe- swoje i męża. Oba krótkie. Swoje zostawiłam z sentymentu. W mojej okolicy nieznane, bo ojciec pochodził z drugiego końca Polski,zmarł gdy byłam dziewczynką. Z szacunku dla niego noszę panieńskie z miłości do męża to drugie. Używam obu .