- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
22 maja 2018, 17:32
Która opcja jest Waszym zdaniem "najlepsza" (bądź na którą Wy się zdecydowałyście) i dlaczego? :)
1) Zostać przy swoim,
2) Przyjąć nazwisko męża,
3) Nazwisko dwuczłonowe.
22 maja 2018, 17:37
Wzielam nazwisko meza. Powody: taka jest tradycja, moje panienskie jest 10literowe tak samo jak meza czyli byloby za dlugie dwuczlonowe. Przy swoim nie chcialam zostac bo nadal bym widniala dla wielu jako panienka ;-) A maz mojego by nie przyjął bo to jest jednak malo popularne a nawet bym nie chciala. Ale oba nazwiska sa bardzo podobne w pisowni i foni.
22 maja 2018, 17:39
Zostalam przy swoim, bo mielismy zamiar oboje zmienic po slubie (mieszkamy za granica). Maz sie rozmyslil i chce jednak zachowac swoje, a mi sie nie chce juz bawic w papierologie.
22 maja 2018, 17:40
Przyjelam nazwisko po mezu, aby nie bylo problemow z nazwiskiem dzieci tzn ja z nazwiskiem x ide odebrac dzieci z nazwiskiem y. Gdybym wybrala dwuczlonowe to byloby bardzo dlugie. W pracy wiele razy podpisuje sie i nie chcialabym pisac az tak dlugo.
22 maja 2018, 17:41
zostałam przy swoim, nosiłam je przez ponad 30 lat wiec zdążyłam się z nim bardzo zżyć;)
22 maja 2018, 17:43
Nazwisko przyjęłam męża. Taka tradycja, od zawsze wiedziałam, że kiedyś to nastąpi. Poza tym nie wyobrażam sobie by moje dziecko miało inne nazwisko niż ja, lub co gorsza łączone.
22 maja 2018, 17:51
Zostawiłam swoje, mimo że męża jest ładniejsze i dźwięczniejsze. Pracowałam na to nazwisko, więc to był powód numer 1. Parę razy myślałam o sobie pod innym nazwiskiem i nie umiałam się z tym utożsamić oraz tuż przed ślubem musiałam zrobić zrobić nowe prawo jazdy i paszport i jak myślałam, że znowu mam za tym latać to mi się odechciało zmiany jeszcze bardziej ;)
Mąż nie miał nic przeciwko, nie jest jakimś tradycjonalistą, a znam męża koleżanki, który prawie odwoływał już ślub bo ona nie chciała jego nazwiska (kuku;) Dwuczłonowe w ogóle nie wchodziło w grę, bo znam wiele kobiet, które nawet w czasie załatwiania formalności "zapominają", że mają dwa i potem jest tylko więcej roboty z odkręcaniem, tak mnie to denerwuje, że nie brałam tej opcji pod uwagę.
22 maja 2018, 17:58
ja mam dwu czlonowe :)