Temat: Moje dziecko nie chce jeść:(((

Witam, potrzebuje rady bo juz nie mam nerwów.  Jestem mamą 2,5 latka. Od jakiegoś pół roku nie chce jesc niczego innego prócz serkow typu danio oraz mleka. Byłam u paru lekarzy, każdy mnie uspokaja i patrzy na mnie dziwnie. Mówią,  żeby jadł to co chce. A ja mimo to się denerwuje. Nie wciskam na siłę,  siada z nami i patrzy co jemy ale to nic nie daje. Może któraś z mam miała podobny problem? 

.Puckolinka. napisał(a):

SPrzepraszam ja nie odniosę się do tematu. Ja odniose się do tego co napisały madki. Jesteście popieprzone. Wy wasze adhd autyzm i szczepienia. Proponuje porzucić prace eksperta d.s dzieci na vitali i iść przewietrzyć mózgi. Dziękuję za uwagę.

Czasami coś takiego ma związek z jakimiś dolegliwościami, co nie znaczy ze nie występuje u zdrowych dzieci. Nikt nie napisał ze to tylko u dzieci z autyzmem i jej na pewno tak ma. Nie ma się co aż tak bulwersowac.

Znam co najmniej dwóch zdrowych niejadkow

Pasek wagi

Za jakis czas mu minie. Nie zmuszaj go, bo tylko go zniechęcisz. Moze za tydzień, moze za dwa a moze za miesiąc zacznie normalnie jesc :) akurat taki okres w jego zyciu :)

akurat moja dygresja nie tyczy się do normlanych wypowiedzi a do tych pań które namiętnie zabierają głos w każdym temacie dotyczących dzieci i wydaje im się ze na macierzyństwie zjadły zęby...

Pasek wagi

Trochę syf to danio, właściwie sam cukier (może jest uzależniony już?) ... masz dwie opcje, albo możesz spróbować przetrzymać chwilę i nie kupować danio... dziecko nie umrze jak nie zje jednego lub dwóch posiłków, a jak zgłodnieje, może zje coś lepszego... albo się poddać, może mu przejdzie, to jest malutkie dziecko przecież i często zmienia zdanie. (z tymże uważam, za debilizm dawanie takiemu małemu dziecku takiego syfu jak danio). 

Nie zachecaj mój tak mial. W sumie nic nie chciał jeść. Ale mu przeszło.jak przestałam zwracać uwagę. I nie dawno też tak miał ale okazało się że ma owsiki dałam lek i po kłopocie

Pasek wagi

Moja córka też jadła bardzo wybiórczo. Problemem jest to, że Twoje dziecko je sam syf. Kto w ogóle daje serki Danio dziecku?? Moja córka nie jadła/ nadal nie je jakoś mega zdrowo, ale jej dieta to coś w stylu: chleb z masłem, jogurt grecki naturalny z owocem, ziemniaki/ryż/makaron + kotlet + marchewka, kaszka. Teraz ma 4 lata i jest trochę lepiej, a ograniczenia w jedzeniu się zaczęły jakoś jak miała 1.5 roku.

Ja wiem, że te serki to nic dobrego, ale jeśli ma nie jeść nic to już mu daje dla tzw świętego spokoju, że coś tam do brzuszka wpadło. Jak nie zje tego to druga opcja mleko+kasza. Z tym, że pozniej jest problem z zaparciami:( różne mam myśli,  słyszałam opinie tez, ze powinnam iść do psychologa dziecięcego ale wydaje mi się,  że on na to jest jeszcze za mały.  Dziękuję za wszystkie rady, uwierzcie mi, że próbowałam juz wszystkiego. Lekarki tylko się śmieją,  że panikuje:/

Niech je to co chce. Jak byłam brzdącem chciałam jeść TYLKO naleśniki z serem i koniec. I tak jadłam przez jakiś czas. W jakimś momencie mi przeszło. Rodzice nic nigdy we mnie nie wciskali na siłe, byłam szczupłym dzieckiem i pewnie dlatego też nigdy w nastoletnim i już dorosłym życiu nie miałam problemów z wagą. Jak nie to nie, malcowi to na zle nie wyjdzie jak sądzę.

Edit: Może posmakowałyby mu jakieś jogurty naturalne ze zmiksowanymi owocami i kakao, dosłodzone jakimś naturalnym słodzidłem. Próbowałaś kombinować w ten sposób żeby tyle tego sklepowego syfu nie jadł ?

Nie jestem matką, ale byłam dzieckiem niejadkiem. Nabiału nie jadłam do gimnazjum, nie jadłam śniadań i obiadów przez cały okres szkolny, w wieku przedszkolnym przelknelam tylko rosół (bez makaronu) i kotleta, czasem jakaś kanapkę jeśli mama mi wcisnęła. Do dziś brzydzę się ziemniakami, surówkami i sałatkami. I zyje, co więcej mam się dobrze. 

A co do Aspergera - brat go ma i jadł wszystko co ugotowała mama, z resztą do tej pory nie wybrzydza natomiast syn mojej szwagierki chociaż jest całkowicie zdrowy je praktycznie tylko kotlety z ketchupem (musi być z biedronki). Więc tutaj nie ma reguły. 

Próbowałam mu mieszać z owocami to jak tylko wziął jedna łyżeczkę od razu wypluwal. Sporadycznie kawałek banana zje bez niczego. Najgorsze jest to, że on kiedyś i zupę zjadł i nawet chleb z masłem. Może mu się przejdlo:( są dni, że i naleśnika zje ale to bardzo bardzo rzadko.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.