- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 maja 2018, 17:31
Witam, potrzebuje rady bo juz nie mam nerwów. Jestem mamą 2,5 latka. Od jakiegoś pół roku nie chce jesc niczego innego prócz serkow typu danio oraz mleka. Byłam u paru lekarzy, każdy mnie uspokaja i patrzy na mnie dziwnie. Mówią, żeby jadł to co chce. A ja mimo to się denerwuje. Nie wciskam na siłę, siada z nami i patrzy co jemy ale to nic nie daje. Może któraś z mam miała podobny problem?
10 maja 2018, 18:28
A Ty myślisz, że autorka ma inteligencję ameby i nie pomyślała wcześniej o zachęceniu dziecka ? Chyba jak już ktoś pisze na forum i pyta o radę to dlatego, że już podstawowe sposoby poradzenia sobie z problemem przerobił. Skoro autorka boleje nad tym, że dziecko nie chce jeść nic innego to zapewne próbowała dziecko zachęcić inaczej skąd by wiedziała, że dziecko nie chce nic innego.Marisca, Czy ja piszę, że dziecko należy zmuszać? Czy ja piszę, że to dziecko wymiotuje? Piszesz innym, że nic nie zrozumieli z Twojej wypowiedzi a wychodzi na to, że Ty też z wypowiedzi innych niewiele rozumiesz. Ja też raz zostałam zmuszona do zjedzenia w przedszkolu i posiłek wylądował z całą zawartością żołądka na stoliku, sama też nigdy nie zmuszałam dziecka do zjedzenia czegokolwiek, dlatego nigdy nie namawiam do zmuszania nie tylko jedzenia ale jestem jak najdalsza do zmuszania ludzi do jakichkolwiek zachowań. Co innego zachęcać, dać kawałek do buzi by spróbowało, zainteresować nowym produktem, a co innego zmuszać.
Wiesz co, jak już nie masz argumentów to wyjeżdżasz z tekstem co ja myślę o inteligencji autorki? Oczywiście Twoje rady są tak doskonałe że autorka pomimo wspaniałej inteligencji na pewno by na to nie wpadła. Wstydziłabyś się kobieto takich metod dyskusji. na przyszłość jak masz odmienne zdanie to je sobie pisz, a moje posty omijaj z daleka, bo jak każdy prawie na tym forum mam dość Twojej zajadłej upierdliwości.
10 maja 2018, 18:31
Jedyny problem jakiejś widzę, to skąd pomysł wprowadzenia do diety tak małego dziecka serków Danio i parówek....pół biedy, że ma słabo urozmaiconą dietę - to częste zjawisko. Gorzej, że je sam syf...
10 maja 2018, 18:33
Wiesz co, jak już nie masz argumentów to wyjeżdżasz z tekstem co ja myślę o inteligencji autorki? Oczywiście Twoje rady są tak doskonałe że autorka pomimo wspaniałej inteligencji na pewno by na to nie wpadła. Wstydziłabyś się kobieto takich metod dyskusji. na przyszłość jak masz odmienne zdanie to je sobie pisz, a moje posty omijaj z daleka, bo jak każdy prawie na tym forum mam dość Twojej zajadłej upierdliwości.A Ty myślisz, że autorka ma inteligencję ameby i nie pomyślała wcześniej o zachęceniu dziecka ? Chyba jak już ktoś pisze na forum i pyta o radę to dlatego, że już podstawowe sposoby poradzenia sobie z problemem przerobił. Skoro autorka boleje nad tym, że dziecko nie chce jeść nic innego to zapewne próbowała dziecko zachęcić inaczej skąd by wiedziała, że dziecko nie chce nic innego.Marisca, Czy ja piszę, że dziecko należy zmuszać? Czy ja piszę, że to dziecko wymiotuje? Piszesz innym, że nic nie zrozumieli z Twojej wypowiedzi a wychodzi na to, że Ty też z wypowiedzi innych niewiele rozumiesz. Ja też raz zostałam zmuszona do zjedzenia w przedszkolu i posiłek wylądował z całą zawartością żołądka na stoliku, sama też nigdy nie zmuszałam dziecka do zjedzenia czegokolwiek, dlatego nigdy nie namawiam do zmuszania nie tylko jedzenia ale jestem jak najdalsza do zmuszania ludzi do jakichkolwiek zachowań. Co innego zachęcać, dać kawałek do buzi by spróbowało, zainteresować nowym produktem, a co innego zmuszać.
Argumentów to nie masz Ty, bo nic nie wiesz o wybiórczości jedzeniowej. Jeżeli jest to długotrwały problem wymaga diagnozowania dziecka i przeprowadzenia terapii odpowiedniej dla problemów dziecka. Na pewno nie sprowadza się tego do zachęcania dziecka do jedzenia. Natomiast jeśli to tylko chwilowe to dziecko samo zacznie jeść i nie należy przywiązywać do tego wagi, dlatego jeśli dziecko ma 2,5 roku i problem jest dopiero od pół roku to nie dziwię się, że lekarze nie robią na razie histerii.
10 maja 2018, 18:43
Dzieci z aspergerem jedzą wybiórczo. Przez kilka miesięcy jedne rzeczy, potem na kilka coś innego itak cały czas. Maja tez stałe kolejności wykonywanych czynności np ubieranie się zawsze tak samo, jak się chce odwrócić kolejność zakładania ubrań to maja z tym problem, tak samo z czytaniem książeczek itd.
10 maja 2018, 18:51
Witam, potrzebuje rady bo juz nie mam nerwów. Jestem mamą 2,5 latka. Od jakiegoś pół roku nie chce jesc niczego innego prócz serkow typu danio oraz mleka. Byłam u paru lekarzy, każdy mnie uspokaja i patrzy na mnie dziwnie. Mówią, żeby jadł to co chce. A ja mimo to się denerwuje. Nie wciskam na siłę, siada z nami i patrzy co jemy ale to nic nie daje. Może któraś z mam miała podobny problem?
Ja miałam. Włączyło mu się to jak miał 1,5 roku, przeszło jak miał 4. Przeżył i ma się dobrze. Nie martw się.
Danio bym jednak ograniczyła. Żeby w domu nie było to zje co innego. Lepiej już np. Kakao
10 maja 2018, 18:53
Trochę niepokojące, że dziecko w tym wielu nie je żadnych warzyw. Nie żebym coś chciała Ci sugerować, ale jakiś czas temu oglądałam program o ekstremalnych przypadkach, gdy osoby jadły jeden rodzaj pożywienia pomimo, że były już dorosłe. Wszelkie próby zmiany żywności prowadziły do niemożności przełknięcia pokarmu i wymiotów. Sama się wtedy dziwiłam jak rodzice mogli dopuścić do takiej sytuacji. W innym programie spotkałam się z opinią, że dziecko zazwyczaj musi 10 razy zjeść jakiś nowy produkt aby się oswoiło z jego smakiem. Starałabym się pomimo opinii lekarzy wprowadzać nowe składniki czy owoce. Lekarze czasem uważają, że rodzice przesadzają i nie traktują poważnie zgłaszanego problemu, nawet nie starają się dokładnie wyjaśnić na czym polega zgłaszany problem. A potem każdy zapyta się Ciebie gdzie byłaś, że wcześniej nic z tym nie robiłaś. Pojawiają się nowe owoce - truskawki, potem czereśnie, itp. Można iść do lasu i dać spróbować dziecku poziomki czy jagody. Gdy będziesz z dzieckiem na zakupach może pokaż mu coś z czego potem razem ugorujecie posiłek, obrać gruszkę i dać odrobinkę do buzi itp. Na początek może wypluwać bo nie zna tego smaku, więc na siłę nie ma co zbyt dużo wpychać i raczej unikać zbyt wielu nowości na raz - raczej niech coś wkłada do buzi, poznaje smaki i nowe konsystencje.
Skoro nie chce tego jeść to w jaki sposób mu wprowadzić?
10 maja 2018, 18:56
Co je mlecznego? Samo mleko czy jakies platki, kasze, ryze? Serek danio zawiera cukier. Ja unikam takich serkow. Robie malej twarog z owocem, jogurt naturalny z owocem. Moja mala roznie je: uwielbia nabial, ale nie lubi zupy, miesa. Je to co chce i ile chce. Czasami moze byc dzien na samym cycu, a czasem zje tyle ile dorosly innych potraw. Nie przejmuje sie tym
10 maja 2018, 19:07
Skoro nie chce tego jeść to w jaki sposób mu wprowadzić?Trochę niepokojące, że dziecko w tym wielu nie je żadnych warzyw. Nie żebym coś chciała Ci sugerować, ale jakiś czas temu oglądałam program o ekstremalnych przypadkach, gdy osoby jadły jeden rodzaj pożywienia pomimo, że były już dorosłe. Wszelkie próby zmiany żywności prowadziły do niemożności przełknięcia pokarmu i wymiotów. Sama się wtedy dziwiłam jak rodzice mogli dopuścić do takiej sytuacji. W innym programie spotkałam się z opinią, że dziecko zazwyczaj musi 10 razy zjeść jakiś nowy produkt aby się oswoiło z jego smakiem. Starałabym się pomimo opinii lekarzy wprowadzać nowe składniki czy owoce. Lekarze czasem uważają, że rodzice przesadzają i nie traktują poważnie zgłaszanego problemu, nawet nie starają się dokładnie wyjaśnić na czym polega zgłaszany problem. A potem każdy zapyta się Ciebie gdzie byłaś, że wcześniej nic z tym nie robiłaś. Pojawiają się nowe owoce - truskawki, potem czereśnie, itp. Można iść do lasu i dać spróbować dziecku poziomki czy jagody. Gdy będziesz z dzieckiem na zakupach może pokaż mu coś z czego potem razem ugorujecie posiłek, obrać gruszkę i dać odrobinkę do buzi itp. Na początek może wypluwać bo nie zna tego smaku, więc na siłę nie ma co zbyt dużo wpychać i raczej unikać zbyt wielu nowości na raz - raczej niech coś wkłada do buzi, poznaje smaki i nowe konsystencje.
Można próbować zapoznawać z nowymi smakami poza domem, na wycieczce, czy u znajomych, albo starać się zaciekawić dziecko nową potrawą. Moja koleżanka miała córeczkę strasznego niejadka, a gdy przychodziły do mnie mała wcinała rzeczy których w domu wcześniej nie chciała jeść. Nie twierdzę, że akurat w tym wypadku to się sprawdzi, to tylko jedna z propozycji których może być tutaj więcej.
10 maja 2018, 19:11
SPrzepraszam ja nie odniosę się do tematu. Ja odniose się do tego co napisały madki. Jesteście popieprzone. Wy wasze adhd autyzm i szczepienia. Proponuje porzucić prace eksperta d.s dzieci na vitali i iść przewietrzyć mózgi. Dziękuję za uwagę.
Ja napisałam tak ponieważ w rodzinie mam taki przypadek. Oczywiście nie jestem żadnym ekspertem, ale myśle ze dobrze wiedzieć takie rzeczy.
10 maja 2018, 19:29
Można próbować zapoznawać z nowymi smakami poza domem, na wycieczce, czy u znajomych, albo starać się zaciekawić dziecko nową potrawą. Moja koleżanka miała córeczkę strasznego niejadka, a gdy przychodziły do mnie mała wcinała rzeczy których w domu wcześniej nie chciała jeść. Nie twierdzę, że akurat w tym wypadku to się sprawdzi, to tylko jedna z propozycji których może być tutaj więcej.Skoro nie chce tego jeść to w jaki sposób mu wprowadzić?Trochę niepokojące, że dziecko w tym wielu nie je żadnych warzyw. Nie żebym coś chciała Ci sugerować, ale jakiś czas temu oglądałam program o ekstremalnych przypadkach, gdy osoby jadły jeden rodzaj pożywienia pomimo, że były już dorosłe. Wszelkie próby zmiany żywności prowadziły do niemożności przełknięcia pokarmu i wymiotów. Sama się wtedy dziwiłam jak rodzice mogli dopuścić do takiej sytuacji. W innym programie spotkałam się z opinią, że dziecko zazwyczaj musi 10 razy zjeść jakiś nowy produkt aby się oswoiło z jego smakiem. Starałabym się pomimo opinii lekarzy wprowadzać nowe składniki czy owoce. Lekarze czasem uważają, że rodzice przesadzają i nie traktują poważnie zgłaszanego problemu, nawet nie starają się dokładnie wyjaśnić na czym polega zgłaszany problem. A potem każdy zapyta się Ciebie gdzie byłaś, że wcześniej nic z tym nie robiłaś. Pojawiają się nowe owoce - truskawki, potem czereśnie, itp. Można iść do lasu i dać spróbować dziecku poziomki czy jagody. Gdy będziesz z dzieckiem na zakupach może pokaż mu coś z czego potem razem ugorujecie posiłek, obrać gruszkę i dać odrobinkę do buzi itp. Na początek może wypluwać bo nie zna tego smaku, więc na siłę nie ma co zbyt dużo wpychać i raczej unikać zbyt wielu nowości na raz - raczej niech coś wkłada do buzi, poznaje smaki i nowe konsystencje.
Akurat tu masz rację. Dzieci w innych miejscach inaczej się zachowują niż w domu.