Temat: Moje dziecko nie chce jeść:(((

Witam, potrzebuje rady bo juz nie mam nerwów.  Jestem mamą 2,5 latka. Od jakiegoś pół roku nie chce jesc niczego innego prócz serkow typu danio oraz mleka. Byłam u paru lekarzy, każdy mnie uspokaja i patrzy na mnie dziwnie. Mówią,  żeby jadł to co chce. A ja mimo to się denerwuje. Nie wciskam na siłę,  siada z nami i patrzy co jemy ale to nic nie daje. Może któraś z mam miała podobny problem? 

Tak na śniadanie, obiad i kolację tylko serki Danio?

na sniadanie mleko, później same serki, kolacja mleko:( jakiś czas temu zdarzylo się,  że zjadł parówki,  jajecznice, bardzo rzadko zupę. A teraz nic:/

Moze ma alergie ?

Pasek wagi

Zupełnie naturalne zachowanie.  Nic nie rób nie ma sensu. Za jakiś czas dziecko przerzuci się na co innego. 

Poza tym wybiórczość jedzeniowa występuje często u wcześniaków, dzieci autystycznych, dzieci  z ZA, albo ADHD, u dzieci z zaburzeniami SI. Także jeśli problem trwa dłużej warto całościowo przyjrzeć się dziecku i ocenić, czy jest to chwilowe, czy jest to poważniejszy problem, czy współistnieją inne objawy. 

P.S.

Mnie też lekarze mówią, że dziecko ma jeść to co chce nawet jeśli to mają być parówki na śniadanie, obiad i kolację. Moje dziecko rośnie, ma dobre wyniki mimo, że ma monotematyczną dietę. Ja się tym w ogóle nie przejmuje, nie chce nic innego to nie. Na razie jest za mała, żeby rozumieć co oznacza zdrowe odżywianie i po co je się warzywa, owoce itp. 

Trochę niepokojące, że dziecko w tym wielu nie je żadnych warzyw. 

Nie żebym coś chciała Ci sugerować, ale jakiś czas temu oglądałam program o  ekstremalnych przypadkach, gdy osoby jadły jeden rodzaj pożywienia pomimo, że były już dorosłe. Wszelkie próby zmiany żywności prowadziły do niemożności przełknięcia pokarmu i wymiotów. Sama się wtedy dziwiłam jak rodzice mogli dopuścić do takiej sytuacji. W innym programie spotkałam się z opinią, że dziecko zazwyczaj musi 10 razy zjeść jakiś nowy produkt aby się oswoiło z jego smakiem. 

Starałabym się pomimo opinii lekarzy wprowadzać nowe składniki czy owoce. Lekarze czasem uważają, że rodzice przesadzają i nie traktują poważnie zgłaszanego problemu, nawet nie starają się dokładnie wyjaśnić na czym polega zgłaszany problem. A potem każdy zapyta się Ciebie gdzie byłaś, że wcześniej nic z tym nie robiłaś. Pojawiają się nowe owoce - truskawki, potem czereśnie, itp. Można iść do lasu i dać spróbować dziecku poziomki czy jagody. Gdy będziesz z dzieckiem na zakupach może pokaż mu coś z czego potem razem ugorujecie posiłek, obrać gruszkę i dać odrobinkę do buzi itp. Na początek może wypluwać bo nie zna tego smaku, więc na siłę nie ma co zbyt dużo wpychać i raczej unikać zbyt wielu nowości na raz - raczej niech coś wkłada do buzi, poznaje smaki i nowe konsystencje.

A moj ma 17msc i nie chce nic mlecznego. I nie wiem co mam zrobic:(

Annne17 napisał(a):

Trochę niepokojące, że dziecko w tym wielu nie je żadnych warzyw. Nie żebym coś chciała Ci sugerować, ale jakiś czas temu oglądałam program o  ekstremalnych przypadkach, gdy osoby jadły jeden rodzaj pożywienia pomimo, że były już dorosłe. Wszelkie próby zmiany żywności prowadziły do niemożności przełknięcia pokarmu i wymiotów. Sama się wtedy dziwiłam jak rodzice mogli dopuścić do takiej sytuacji. W innym programie spotkałam się z opinią, że dziecko zazwyczaj musi 10 razy zjeść jakiś nowy produkt aby się oswoiło z jego smakiem. Starałabym się pomimo opinii lekarzy wprowadzać nowe składniki czy owoce. Lekarze czasem uważają, że rodzice przesadzają i nie traktują poważnie zgłaszanego problemu, nawet nie starają się dokładnie wyjaśnić na czym polega zgłaszany problem. A potem każdy zapyta się Ciebie gdzie byłaś, że wcześniej nic z tym nie robiłaś. Pojawiają się nowe owoce - truskawki, potem czereśnie, itp. Można iść do lasu i dać spróbować dziecku poziomki czy jagody. Gdy będziesz z dzieckiem na zakupach może pokaż mu coś z czego potem razem ugorujecie posiłek, obrać gruszkę i dać odrobinkę do buzi itp. Na początek może wypluwać bo nie zna tego smaku, więc na siłę nie ma co zbyt dużo wpychać i raczej unikać zbyt wielu nowości na raz - raczej niech coś wkłada do buzi, poznaje smaki i nowe konsystencje.

Dziecko od pół roku nie chce jeść nic innego to raz, czyli wcześniej jadło. Dwa autorka nie zgłasza problemów typu wymioty itp. Trzy zmuszanie do jedzenia robi więcej szkody niż pożytku. Jak dziecko nie chce to co ma autorka zrobić na siłę wpychać ? To jest dopiero 2,5 letnie dziecko.

Mnie kiedyś zmusili w przedszkolu do wypicia inki, ktąra zwymiotowałam. Z tego powodu nie chciałam już więcje do przedszkola chodzić.

Już pomijam , że 2-3 latka to trudny wiek dla dziecka i wielu rodziców określa go jako "podmienienie" i dziecka. Dzieci w tym wieku mają różne chimery. 

Marisca, Czy ja piszę, że dziecko należy zmuszać? Czy ja piszę, że to dziecko wymiotuje? Piszesz innym, że nic nie zrozumieli z Twojej wypowiedzi a wychodzi na to, że Ty też z wypowiedzi innych niewiele rozumiesz. Ja też raz zostałam zmuszona do zjedzenia w przedszkolu i posiłek wylądował z całą zawartością żołądka na stoliku, sama też nigdy nie zmuszałam dziecka do zjedzenia czegokolwiek, dlatego nigdy nie namawiam do zmuszania nie tylko jedzenia ale jestem jak najdalsza do zmuszania ludzi do jakichkolwiek zachowań. Co innego zachęcać, dać kawałek do buzi by spróbowało, zainteresować nowym produktem, a co innego zmuszać.

Annne17 napisał(a):

Marisca, Czy ja piszę, że dziecko należy zmuszać? Czy ja piszę, że to dziecko wymiotuje? Piszesz innym, że nic nie zrozumieli z Twojej wypowiedzi a wychodzi na to, że Ty też z wypowiedzi innych niewiele rozumiesz. Ja też raz zostałam zmuszona do zjedzenia w przedszkolu i posiłek wylądował z całą zawartością żołądka na stoliku, sama też nigdy nie zmuszałam dziecka do zjedzenia czegokolwiek, dlatego nigdy nie namawiam do zmuszania nie tylko jedzenia ale jestem jak najdalsza do zmuszania ludzi do jakichkolwiek zachowań. Co innego zachęcać, dać kawałek do buzi by spróbowało, zainteresować nowym produktem, a co innego zmuszać.

A Ty myślisz, że autorka ma inteligencję ameby i nie pomyślała wcześniej o zachęceniu dziecka ? Chyba jak już ktoś pisze na forum i pyta o radę to dlatego,  że już podstawowe sposoby poradzenia sobie z problemem przerobił. 

Skoro autorka boleje nad tym, że dziecko nie chce jeść nic innego to zapewne próbowała dziecko zachęcić inaczej skąd by wiedziała, że dziecko nie chce nic innego. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.