Temat: facet zdobywca-zwiazki

Wiele ksiazek, specow mowi, z

Lowca to jeden z 20 typow mezczyzn, ktorych lepiej unikac -) Np Typ "wszyscy mnie opuscili" ( w sensie, zona, dzieci, pieniadze, praca....), albo typ Naukowca ( ktory wszystko lepiej wie, od kobiety, od sprzedawcy w sklepie, od dziennikarzy, od politykow, od statystyki, od twojej mamy - wytlumaczy godzine, poinstruuje,  ale niczego sie nie dotknie bo w tamtym roku o tej porze mial korzonki), albo typ Papuncia (rozwiedziony, posiadajacy dzieci, dla ktorych jest na kazde wezwanie i na kazdy kaprys, niemozliwe jest umowic sie z nim na randke z wyprzedzeniem tygodniowym, zadna niedziela nie jest dobra, zadne swieta i godzinami potrafi opowiadac historie zwiazane ze swoimi dzecmi, ktore nikogo oprocz jego samego nie smiesza)... albo typ faceta "too much" - (potrafi wyslac 100 tysiecy sms-ow, wyslac 500 roz, rozmawiac godzinami )

 itd itd

Typ lowcy odpowiada  kobietom, ktore lubia byc zaliczone w szereg czyichs zwyciestw ( lowca jest autentycznie szczesliwy, gdy posiadzie "kroliczka") i nikomu nic do tego. Jezeli kobieta chce sie przygotowac do roli zdobytej, to znajdzie w necie sporo rad, w jaki sposob okazac sie niedostepna, a potem usluzne kolezanki wytlumacza, ze to byl facet toksyczny i lepiej, ze ja zostawil.

Pasek wagi

Dorosli a raczej dojrzali ludzie nie bawia sie zw zadne gierki. Stawiaja sprawe jasno. I po tym rozpoznac mezczyzne od chlopca

Gdyby ludzie dzięki poradnikom potrafili sobie skutecznie ułożyć życie, wszyscy byliby dziś szczęśliwi :) Nie chcę cię martwić, ale dzisiejsi chłopcy tak zbabieli, że przejęli nasze schematy zachowań. Podziału na płcie nie ma u 20, 30-latków. To pokolenia unisex, więc raczej typowo męskich reakcji bym się po nich nie spodziewała. Nie piszę z własnego doświadczenia, a na podstawie opowieści młodszych koleżanek. Rany, a ja myślałam, że to ja mam problemy z facetami :) Współczuję wam dziewczyny. Szkoda, że w dzisiejszych czasach to wy musicie nosić przysłowiowe spodnie... A może ja się nie znam? Stara baba jestem, zajęta już... :)

ja czesto słyszałam że żaden myśliwy nie jest szczęśliwy jak mu zwierzyna pod strzelbe podchodzi

A może wszystko zależy od tego, czy dziewczyna jest króliczkiem czy tygrysicą ?

No bo jeśli jest tygrysicą to  od razu trudniej z taką. Nie na wszystko się zgadza, ma swoje humory, potrafi chodzić własnymi ścieżkami i jak ją kto rozjuszy to  głośno ryknie. Przy takiej wyliniałe kanapowce czy dachowce nie mają szans, tylko prawdziwy tygrys dotrzyma jej kroku.

Zalezy od faceta. Jeden zdobywa drugi sam sobie nie da rady. Ale ogólnie trzymam się zasad "im droższa tym droższa" i "nie ma miłości bez zazdrości" jego zazdrości naturalnie;-)

Jeśli kobieta pokaże,że jest zainteresowana a potem tak flirciarsko się opiera i trzyma lekki dystans, czasami się przybliża, czasami trochę oddala, to myślę, że to działa. Jeśli od razu jest niedostępna i zimna to facet znajdzie cieplejsze miejsce.

Posterisan napisał(a):

Ves91 napisał(a):

Jeśli trafisz na wyznawcę Adepta i jego "technik uwodzenia", wtedy sytuacja trochę się komplikuje, bo ten pan robi facetom wodę z mózgu i sprawia, że przestają myśleć samodzielnie. Swoją drogą, ten gość niesamowicie mnie irytuje, bo uważa się za bóstwo, - sądzi, że może zdobyć każdą kobietę, a prawda jest taka, że np. ja osobiście kijem bym go nie tknęła, bo jest dla mnie kompletnie nieatrakcyjny fizycznie... i jestem przekonana, że większość pań się ze mną zgodzi. Jeśli dodać do tego herezje, jakie wygłasza... Bitch, please Normalny mężczyzna nie czyta poradników i nie słucha podstarzałego łysego "playboya", tylko bierze sprawy w swoje ręce i korzysta ze swojego rozumu.
Też miałam okazję kiedyś go posłuchać, to byłam załamana. Przecież sam sposób bycia tego człowieka jest tak odstręczający, że zastanawiam się czy budzi we mnie bardziej agresję czy politowanie.Ja myślę, że on nawet nie wierzy w to co głosi, tylko po prostu trafił na podatny grunt złożony z zdesperowanych osobników, którzy kontakt z płcią przeciwną mają w okienku w urzędzie skarbowym, gdy pani Halina raczy na nich spojrzeć podczas składania zeznania podatkowego :/

Ja się tylko dziwię, jak on wyrywa te wszystkie panny, skoro jego wizerunek jest publicznie dostępny w necie i raczej każda kobieta, która ma dostęp do internetu, zna jego oblicze? Poza tym nie oszukujmy się - daleko mu do mężczyzny, którego można określić mianem "przystojnego", więc tym bardziej to wszystko, to dla mnie czarna magia. Mi się wydaje, że za młodu on był właśnie takim przegrywem, więc z czasem postanowił coś z tym zrobić, ułożył sobie w głowie parę farmazonów pompujących ego, nakręcił kilka filmików z "instrukcjami", znalazł "wyznawców" tej szajby i... tak właśnie powstała legenda Adepta, podstarzałego łysego "playboya" :PP

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.