Temat: Podróże

Wiem, że były PODOBNE tematy, ale po pierwsze cały czas nasza społeczność się powiększa, a po drugie jest to temat, który raczej w życiu każdego z nas zmienia się dość dynamicznie. PCo więcej szukam inspiracji, więc chętnych zapraszam do dyskusji :)

1. Czy w tym roku planujecie jakąś podróż? Jeśli tak, to gdzie?:)

2. Jakie są wasze plany podróżnicze na najbliższe 5 lat? Jakie miejsca koniecznie musicie w tym okresie odwiedzić?

3.Jak ważną rolę w waszym życiu pełnią podróże? I jakie jest wasze największe podróżnicze marzenie?

Ja w tym roku byłam już w Budapeszcie, a planuję udać się jeszcze w sierpniu prawdopodobnie do Włoch lub Chorwacji, tutaj nie mam jeszcze pewności i wiele będzie zależało od budżetu niestety. Ogólnie to mam ambicje wyjeżdżać gdzieś 2 x w roku, więc przez 5 lat chciałabym odwiedzić 10 miejsc, nie wiem czy będzie to realne pod względem finansowym, zobaczymy. Wśród tych miejsc, które planuję zwiedzić warto wymienić Barcelonę, Rodos, Teneryfę i moją wymarzoną Kenię. Moje największe podróżnicze marzenie to USA - California, choć na chwilę obecną, od kilku lat siedzi mi w głowie ta Kenia.

araksol napisał(a):

Marzyłam o Syberii i kolei transsyberyjskiej.

O widzisz, ja też, ewentualnie o podróży Orient Expresem. No i jeszcze Leningradzkie białe noce oglądane ze statku hehehe. Ale to już było, i nie wróci więcej ;)

1. Aktualnie odkladamy na slub wiec w tym roku lokalnie, ale w innym kierunku niz co roku. Jedziemy do Northumberland i do Edynburga. Jest szansa ze o Polske tez zahaczymy

2. Planujemy slub na Rodos wiec bedzie Rodos w najblizszych 2 latach. Planuje na pewno w nastepnych latach odwiedzic Chorwacje, moze Holandie, Madryt mi sie marzy... A plan dalszy to Malediwy, moze Stany. 

3. Lubie podroze, ale szczerze to wychodze z zalozenia ze - cudze chwalicie swego nie znacie. Lubie jezdzic do Polski i odkrywac nowe miejsca z Lubym. Lubie nasze piesze wycieczki w UK. Yorkshire jest cudne, masa zamkow, posiadlosci, parkow w ktorych jeszcze nie bylam. Nie trzeba sie ruszac czasem dalej niz godzina drogi samochodem zeby odkryc nowe miejsca. Ot taka ze mnie lokalna patriotka :P 

Pasek wagi

wiekszosc Europy za mną;-)Część Afryki też..w tym roku Tajlandia. Marze o wschodzie- Moskwa- Rosja, Gruzja- to w pięcioleciu.zupelnie nie pociągają mnie Stany...nie wiem co miałabym tam zobaczyć;-)

Pasek wagi

w tym roku jedyne wakacje to 2 tyg w Polsce ( mieszkam Za granica) we wrzesniu rodze wiec nic szczegolnego Nie planuje. W ciagu majblizszych 5 lat chcialabym zobaczyc Madeire I Wlochy

Annne17 napisał(a):

araksol napisał(a):

Marzyłam o Syberii i kolei transsyberyjskiej.
O widzisz, ja też, ewentualnie o podróży Orient Expresem. No i jeszcze Leningradzkie białe noce oglądane ze statku hehehe. Ale to już było, i nie wróci więcej ;)

Ale wódka wciąż się leje strumieniami na tych statkach na Newie. Warto poszukać jeszcze tego co 'już się nie wróci'. Wciąż jest wesoło. 

W maju, jak od lat, będzie Marrakech. Latem Polska, odwiedzę przyjaciół w różnych miejscach południowej Polski. Planów nie mam, bo czekam z utęsknieniem ostatniej raty spłaty pożyczki za dom :) Wtedy plany zrobię w 5 minut! Uwielbiam podróże. 

  1. Turcja we wrześniu
  2. Chciałabym pojechać do Australii, Tanzanii na Safari, Nowej Zelandii, na Jamajke, Bali, na Filipiny,  Bahamy, Barbados, do Peru, Meksyku... Ale pewnie będę jezdzic do Grecji, Włoch, Albanii czy do innego europejskiego cieplego kraju... Brak duzych funduszy i dlugiego urlopu :((
  3. Chcialabym caly swiat zwiedzic, a moim marzeniem jest mieszkac w Australii.

Ja dużo podróżuję, zazwyczaj są to krótsze i bliższe wyjazdy (średnio co 1-2 miesiące jeden wyjazd). Nie planuję tego jakoś specjalnie jeśli chodzi o Europę. Najbliższe wyjazdy to Włochy w tym miesiącu i Portugalia w przyszłym. 

Z takich wyjazdów wymagających większego planowania i nakładów finansowych to Nowa Zelandia (niestety dopiero w przyszłym roku). 

Właściwie nie mam planów jeśli chodzi o podróże, tak czy inaczej chcę zwiedzić ile tylko zdążę, uwielbiam podróżować więc nie ma dla mnie znaczenia czy w tym roku, w przyszłym, za pięć lat czy za piętnaście :) 

Póki co zaplanowany mam tylko Izrael i Londyn, ale to tak na parę dni tylko, żeby się oderwać. W paździerinku Tajlandia i Filipiny na 2,5 tyg. Po czym mam nadzieje, że wrócę do USA i marzę o tym, żeby już tam zostać na stałe <3

1. W tym roku czeka nas „azja express”, ponad miesiąc z plecakiem ;) Poza tym Kirgistan i przepiękne góry. Europe zwiedzamy regularnie i nie uznaje tego za większa podróż niż po Polsce ;) w tym roku były już Włochy i Portugalia i Izrael (tak poza Europą). w planach na przedłużone weekendy jest jeszcze Francja i Litwa, może Austria ;) oczywiście wyrywkowo, niekoniecznie stolice ;)

2. Nie mam aż takich planów, zwiedzamy świat spontanicznie. Ale marze o fiordach i zorzy polarnej ;) co mamy plan zrealizować jakoś na początku 2019r. 

3. Ogromna. To moja pasja i moje oderwanie od rzeczywistości. Na szczęście przyszły mąż ma podobnie. P

1.W tym roku w lipcu Grecja - Kreta drugi raz, po ostatnim razie czuję niedosyt. Ibiza we wrześniu. Jeśli po drodze trafi sie krótki wypad, to w końcu pójdę do Malagi na dłużej to odwiedzę muzeum wina :) I do Belfastu zwiedzić muzeum Titanica (mąż jest fanem filmu) Po za tym ja raczej urlopuje niż podróżuje. Zwiedzamy przy okazji jakieś ciekawe zakątki, ale ciekawe dla mnie a nie z  punktu widzenia turystycznego czy zabytkowego. 

2. Plany na najbliższe lata to z bliskich kierunków Islandia oraz Madryt i przejazd hotelowym pociągiem z Madrytu do Lisbony. Z dalszych Miami, Malediwy i Dubaj lub Abu Dabi. Ah i marzeniem męża jest Alaska. Nie wiem czy uda się to w ciągu 5 lat, bo planujemy kupno domu, ale bardzo bym chciała. W ogóle to kocham Hiszpanie, I jeśli moje plany sir spełnią, to będę miał czas ją dobrze objechac. 

3. Nie uznaje się za podróżnika, raczej osobę, która lubi się urlopowac w ciekawych miejscach i cis przy okazji zobaczyć? Dlatego nie nazwę tego że kocham podróże. Kocham odwiedzać jakieś tam kraje i oglądać, jak płynie w nich codzienność z kawą w ręku w małej kawiarni, która nie ma opinii na TripAdvisor. Jako nastolatka marzyłam żeby być Stewardess-ą, więc już wtedy chyba marzyłam, że będę zwiedzać co nie co... Dla mnie często nie liczy did cel podróży, ale podróż sama w sobie, bo można poznać samego siebie. Poznać co lubimy, a co nie I dlaczego? Dla mnie jest to też taki proces poznawczy samej siebie :) 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.