Temat: Podróże

Wiem, że były PODOBNE tematy, ale po pierwsze cały czas nasza społeczność się powiększa, a po drugie jest to temat, który raczej w życiu każdego z nas zmienia się dość dynamicznie. PCo więcej szukam inspiracji, więc chętnych zapraszam do dyskusji :)

1. Czy w tym roku planujecie jakąś podróż? Jeśli tak, to gdzie?:)

2. Jakie są wasze plany podróżnicze na najbliższe 5 lat? Jakie miejsca koniecznie musicie w tym okresie odwiedzić?

3.Jak ważną rolę w waszym życiu pełnią podróże? I jakie jest wasze największe podróżnicze marzenie?

Ja w tym roku byłam już w Budapeszcie, a planuję udać się jeszcze w sierpniu prawdopodobnie do Włoch lub Chorwacji, tutaj nie mam jeszcze pewności i wiele będzie zależało od budżetu niestety. Ogólnie to mam ambicje wyjeżdżać gdzieś 2 x w roku, więc przez 5 lat chciałabym odwiedzić 10 miejsc, nie wiem czy będzie to realne pod względem finansowym, zobaczymy. Wśród tych miejsc, które planuję zwiedzić warto wymienić Barcelonę, Rodos, Teneryfę i moją wymarzoną Kenię. Moje największe podróżnicze marzenie to USA - California, choć na chwilę obecną, od kilku lat siedzi mi w głowie ta Kenia.

kiedyś kochałam dalekie podróże, teraz nienawidzę. Za szybkie samochody, za duży ruch. Kiedyś kochałam podróże na wieś, w góry, lasy, w dzikie rejony Polski. Marzyłam o Syberii i kolei transsyberyjskiej. Nic z tego nie wyszło i nie wyjdzie, bo tchórz jestem i język zapomniałam.

Pasek wagi

1. Z wypadów już zaplanowanych: Sztokholm (wracam po 8 latach), Dublin, Lazurowe Wybrzeże z przystankami w Salzburgu, Bergamo, Alzacji i Bawarii.

2. Planów milion. W ciągu pięciu lat: objazdowka po Skandynawii, lot balonem nad Rospudą, parki narodowe Kanady i Alaski, Chorwacja, rejs po Bahamach i Kostaryką.

3. Ważne. Nie wyobrażam sobie siedzieć w miejscu, choć teraz muszę dopasować te plany do ilości urlopu w pracy i możliwości poznawczych córki. 

1. W czerwcu Kolumbia I Peru

2. Planów mam mnóstwo - Costa Rica, Izrael, Japonia, Cambodia, Canada

3. Ciezko pracuje, żeby podróżować - największy plan to zdobyć Everest 

1. Na razie mam zaplanowaną tylko Pragę w czerwcu.

2. Samych planów zawsze jest multum, trochę w nich gdybania a trochę spełniania. Jeszcze w tym roku Peloponez, później Budapeszt, Barcelona, Mediolan i Tel Awiw. Na razie wyjazdy na studencką kieszeń :D 

3. Bardzo ważne, też nie wyobrażam sobie nie wyjść ze swojego komfortu i nie zaznać obcej kultury. Największe podróżnicze marzenie to chyba Nowa Zelandia, chociaż to jest bardzo zmienne w moim przypadku.

W tym roku lecę na Zakynthos, a w przeciągu najbliższych lat na pewno Aruba, ewentualnie inna wyspa karaibska oraz wyspy europejskie. 

a z marzeń, a raczej celów na kolejne lata - Andamany i Meksyk :)

nie wyobrażam sobie, by podróży mogło zabraknąć w moim życiu, darzę je miłością absolutną i czekam niecierpliwie momentu, kiedy wsiądę do samolotu, a on zacznie się rozpędzać, aż wbija w fotel... <3

zwykle podróżuję z przyjaciółką ;) 

Pasek wagi

Dla mnie podroze to odskocznia od codzienności. Dla mnie obojetne gdzie. Podróżuje pare razy w roku. Lubie miejsca które są odwiedzane, znane ale zwiedzam je niestandardowo. Omijam tzw punkty z przewodnika. 

Nie potrafie planowac podrozy na pare miesiecy do przodu. Zwlaszcza lat.

Pasek wagi

Gdy pierwszy raz jechałam poza granice Polski to byłam tak spragniona świata, że mogłabym iść do Grecji na piechotę :DDD Po pierwszym wyjeździe zupełnie inaczej spojrzałam na to co nas otacza i stwierdziłam, że Polska jest przepiękna. 

Jestem człowiekiem betonu i stali, kocham wszystko co stworzyła ręka ludzka i umysł, interesują mnie metropolie i te najchętniej chciałabym jeszcze zobaczyć, o ile zechce mi się gdzieś ruszyć heh. Po górach chodzę by się zmęczyć, widoczki zupełnie mnie nie interesują, więc polskie Tatry i inne pagórki w zupełności mi wystarczają :DD

Gdybym miała okazję to chciałabym jeszcze zobaczyć Tokio, Nowy Jork, Paryż, Barcelonę.

Na razie nic nie planuje, samo wyjdzie. Chętnie poznaję nasz miasta, Pobyt w Kazimierzu nad Wisłą i poznawanie okolicy dostarczył mi równie wspaniałych wrażeń jak Monachium, które bardzo mnie zaskoczyło swoim przepychem i możliwościami życia dla jego mieszkańców. Kiedyś mnie ciągnęło w świat i musiałam męża "ciągnąć na sznurku" teraz mnie dobrze w domku a jego gna po świecie. Czasem fajnie tak się rozmijać w zainteresowaniach :D

dla mnie jedno wielkie ZERO wakacji w tym roku

plany na nastepne 5 lat: gdziekolwiek, byle bylo cieplo i max 4h lot

Pasek wagi

1. W tym roku Włochy, a dokładniej okolice Wenecji ( mąż lubi ciepło).

2. W ciągu 5 lat: Norwegia, chcę zobaczyć fiordy, noc i dzień polarny, zorzę ( kilka wycieczek oczywiście). Może jeszcze uda się Islandię. A trochę dalsze plany to Wielki Kanion, Nowy York. I oczywiście kilka innych miejscach bliżej. 

3. Uwielbiam podróże. Ogranicza mnie budżet i czas ( obecnie musimy się dostosowywać do naszego rocznego synka). Lubię zwiedzać. Największe marzenia to te z drugiego punktu:) 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.