Temat: Wynajem

Jeśli w ogłoszeniu piszę że wynajem kosztuje powiedzmy 1500zł i kaucja również 1500.To przy podpisaniu umowy płaci się od razu 3000 zł? Czy może tylko kaucję?

natalka trollinka:)

nataliaas napisał(a):

kropka36 napisał(a):

Nawet jeśli jestem oderwana od twojej wersji rzeczywistości to źle na tym nie wychodzę. No i nie rozumiesz chyba, że nie chodzi o mieszkanie samo w sobie, a branie na coś takiego kredytu na XX lat, to jest już totalna głupota i coś śmiesznego :D 
Mojej? Chyba 90% społeczeństwa. Ty ze swojego piedestału najwyraźniej tego nie widzisz. Do tego piszesz już tylko po to, żeby ostatnie zdanie należało do Ciebie, bo argumentów nie masz żadnych. Powiedzenie, że coś jest głupotą to nie argument. To nawet nie opinia, tylko głupi upór. I arogancja poziom mistrz. Żyj sobie w swojej bajce i nie zniżaj się do poziomu plebsu wchodząc w dyskusje, lepiej dla Ciebie, po co masz się zbrukać?Jak w takim razie rozwiązać problem mieszkania, skoro nie na kredyt? Mieszkać latami pod mostem i odkładać, żeby kupić za gotówkę? No to jest plan :) A może wynajmować i ... no i właśnie, nic, bo potencjalne oszczędności ładować właścicielowi? No a skoro nie chodzi o mieszkanie, to ci wszyscy ludzie te kredyty to chyba dla przyjemności biorą, bo przecież mieszkanie to akurat najmniejszy problem.
Bardzo nie zdrowo się ?podniecasz? moimi wypowiedziami, moja opinia chyba nie ma wpływu na ciebie?

Mam alergię na arogancję i wywyższanie się, to nie podnieta. 

Poza tym cały czas jestem ciekawa, jaką masz alternatywę dla wynajmu albo kredytu, żeby było gdzie mieszkać. Ale chyba się nie dowiem, dlaczego tylu ludzi popełnia ten życiowy błąd, skoro mogli zrobić zupełnie inaczej. Argumentu zero.

kropka36 napisał(a):

nataliaas napisał(a):

kropka36 napisał(a):

Nawet jeśli jestem oderwana od twojej wersji rzeczywistości to źle na tym nie wychodzę. No i nie rozumiesz chyba, że nie chodzi o mieszkanie samo w sobie, a branie na coś takiego kredytu na XX lat, to jest już totalna głupota i coś śmiesznego :D 
Mojej? Chyba 90% społeczeństwa. Ty ze swojego piedestału najwyraźniej tego nie widzisz. Do tego piszesz już tylko po to, żeby ostatnie zdanie należało do Ciebie, bo argumentów nie masz żadnych. Powiedzenie, że coś jest głupotą to nie argument. To nawet nie opinia, tylko głupi upór. I arogancja poziom mistrz. Żyj sobie w swojej bajce i nie zniżaj się do poziomu plebsu wchodząc w dyskusje, lepiej dla Ciebie, po co masz się zbrukać?Jak w takim razie rozwiązać problem mieszkania, skoro nie na kredyt? Mieszkać latami pod mostem i odkładać, żeby kupić za gotówkę? No to jest plan :) A może wynajmować i ... no i właśnie, nic, bo potencjalne oszczędności ładować właścicielowi? No a skoro nie chodzi o mieszkanie, to ci wszyscy ludzie te kredyty to chyba dla przyjemności biorą, bo przecież mieszkanie to akurat najmniejszy problem.
Bardzo nie zdrowo się ?podniecasz? moimi wypowiedziami, moja opinia chyba nie ma wpływu na ciebie?
Mam alergię na arogancję i wywyższanie się, to nie podnieta. Poza tym cały czas jestem ciekawa, jaką masz alternatywę dla wynajmu albo kredytu, żeby było gdzie mieszkać. Ale chyba się nie dowiem, dlaczego tylu ludzi popełnia ten życiowy błąd, skoro mogli zrobić zupełnie inaczej. Argumentu zero.
No to masz problem ;) Ja nie potrzebuje alteratyw, więc nie muszę ich szukać. Gdybym była w takiej marnej sytuacji to bym się wtedy o to martwiła. 

Pasek wagi

Annne17 napisał(a):

nataliaas napisał(a):

Taka bogaczka-nie-za-swoje jak ja nie potrafi pojąć jak ktoś może mieć w planach żyć tak a nie inaczej przez następne ?20-25 lat? i nie mieć choćby aspiracji to polepszenia standardu życia, zwłaszcza jeśli chodzi o młodych lub w miarę młodych ludzi. Smutne.
A jaką widzisz alternatywę?

Wiadomo jaką - domagać się od rodziców, żeby kupili swojemu dziecku mieszkanie. Należy się jak psu buda. :D:PP(smiech)

No to masz problem ;) Ja nie potrzebuje alteratyw, więc nie muszę ich szukać. Gdybym była w takiej marnej sytuacji to bym się wtedy o to martwiła. 

Potwierdziłas wlasnie swoją klasę, gratulacje.

kropka36 napisał(a):

No to masz problem ;) Ja nie potrzebuje alteratyw, więc nie muszę ich szukać. Gdybym była w takiej marnej sytuacji to bym się wtedy o to martwiła. 
Potwierdziłas wlasnie swoją klasę, gratulacje.

Bo dobrze wie, że musiałaby wziąć kredyt na mieszkanie/dom lub jak wspomniała EgyptianCat prosić rodziców o pomoc. Jeżeli nie ma się pomocy od rodziców i nie jest się wysoko postawionym pracownikiem korpo czy tym podobnej branży to oczywistym jest, że pozostaje wynajem lub kredyt na kilka długich lat. Również gdybym musiała wybierać pomiędzy wynajem a kredytem ( z założeniem, że byłoby mnie stać na kredyt) wzięłabym kredyt na małe mieszkanie bo po co ładować komuś kasę i zostać z niczym za kilka lat (jak już zresztą ktoś o tym wspomniał). Natalia piszesz totalne bzdury, ale nie za bardzo masz jak wybrnąć już z tej sytuacji więc przestań się ośmieszać i zamilcz. 

Pasek wagi

A.n.i napisał(a):

kropka36 napisał(a):

No to masz problem ;) Ja nie potrzebuje alteratyw, więc nie muszę ich szukać. Gdybym była w takiej marnej sytuacji to bym się wtedy o to martwiła. 
Potwierdziłas wlasnie swoją klasę, gratulacje.
Bo dobrze wie, że musiałaby wziąć kredyt na mieszkanie/dom lub jak wspomniała EgyptianCat prosić rodziców o pomoc. Jeżeli nie ma się pomocy od rodziców i nie jest się wysoko postawionym pracownikiem korpo czy tym podobnej branży to oczywistym jest, że pozostaje wynajem lub kredyt na kilka długich lat. Również gdybym musiała wybierać pomiędzy wynajem a kredytem ( z założeniem, że byłoby mnie stać na kredyt) wzięłabym kredyt na małe mieszkanie bo po co ładować komuś kasę i zostać z niczym za kilka lat (jak już zresztą ktoś o tym wspomniał). Natalia piszesz totalne bzdury, ale nie za bardzo masz jak wybrnąć już z tej sytuacji więc przestań się ośmieszać i zamilcz. 

Bym była zapomniała, autorko my wzięliśmy kaucję przy przekazaniu kluczy to było dokładnie 1, a termin opłat jest na 10 każdego miesiąca i pierwszą płatność otrzymaliśmy dzień przed. 

Pasek wagi

nataliaas napisał(a):

KOTEL. napisał(a):

Kto normalny wynajmuje mieszkania? Nie lepiej wziac kredyt albo chociaz w TBS poszukac?
Kto normalny pakuje się w kredyt dla mieszkanka w bloku, które jest warte tyle co nic? Jakiś apartament, penthouse lub fajny dom rozumiem, ale zwykłe mieszkanko w blokowisku...?
a co ty się z choinki urwałaś czy z czego ze takie bzdury wypisujesz? Mieszkania w blokach z rynku wtórnego rozchodzą się migiem, chyba najszybciej. A nic nie warte? Haha, teraz za 45-50 metrowe mieszkanie w bloku w moim mieście płaci się OK 165-180 tys.

180

Pasek wagi

Nataliaas,  temat postu nie dotyczyl kto ile ma i w zwiazku z tym jak bardzo sie tym szczyci. Uwierz, ten watek nie jest o tobie bez wzgledu na to jak bardzo jest ci trudno w to uwierzyc.  

Do autorki - mozna sie umowic i rozlozyc na raty kaucje.  Po zaplaceniu calej kwoty, poproś o dokument poswiadczajacy oplate. 

Pasek wagi

a co ty się z choinki urwałaś czy z czego ze takie bzdury wypisujesz? Mieszkania w blokach z rynku wtórnego rozchodzą się migiem, chyba najszybciej. A nic nie warte? Haha, teraz za 45-50 metrowe mieszkanie w bloku w moim mieście płaci się OK 165-180 tys.180

Nereida Serio, gdzie we Wrocławiu są takie tanie mieszkania? Ja jestem na etapie szukania i w tych cenach i metrażu to ciężko znaleźć nawet pod Wrocławiem a w najlepszym wypadku obrzeża, ew rudera do całkowitego remontu z wszystkimi instalacjami włącznie. Chyba że tylko przy awatarze masz wpisany Wrocław a mieszkasz w innym mieście. Jak masz konkretniejszą wiedzę w tym temacie to chętnie się z tobą skontaktuję.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.