- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 kwietnia 2018, 14:20
Niemilosiernie mnie wkr**iaja te wszystkie fake informacje, nie mam pojecia skad je ludzie biorą. Wystarczy przeczytać raport z rozprawy. WSZYSCY lekarze ŁĄCZNIE Z WŁOCHAMI I NIEMCAMI są zgodni z tym że NIC nie można już dla chłopca zrobić. Włosi powiedzieli że przyczepią go znowu do rurek i NIC więcej nie dostanie czego nie dostaje w UK. WŁOSI NIE BĘDĄ GO LECZYĆ zrozumcie to w końcu ludzie i przestańcie rozprzestrzeniać fałszywe informacje. Ojciec tego nie rozumie i kilka razy powtarzał że ciągle ma nadzieje że mu się polepszy.Mózg z wody nie odrośnie!!!Sąd puściłby chłopca do Włoch gdyby nie fakt że ma non stop te napady padaczkowe, i sam przewóz chłopca może jeszcze bardziej uszkodzić mu mózg lub po prostu zabić. Jeszcze dochodzi to tego problem z tym lekarzem co miał chłopca przewieźć bo okłamał sąd że ma doświadczenie w przewożeniu takich dzieci, a nie ma. Lekarze nie mają pojęcia czy chłopiec odczuwa ból więc wożenie go z tymi padaczkami przez pół Europy żeby znowu go podłączyć do rurek jest niehumanitarne, skoro i tak nie zrobią niczego innego od Brytyjczyków. Rodzice zamiast wziąć tego dzieciaka do domu (na co mają zgodę sądu!!) i spędzać z nim te ostatnie chwile, robią gównoburzę na cały świat i szukają fejmu w mediach.Głodzić go też nie głodzili i ojciec musi przestać oczerniać szpital. TAKIE SĄ PROCEDURY PO ODŁĄCZENIU OD RESPIRATORA W UK, chłopiec normalnie dostał tlen i wodę po kilku godzinach co ojciec sam napisał, więc nie wiem skąd nagle mu się wzięło że chcieli go zabić śmiercią głodową. Robią aferę na pół świata, strasznie samolubne podejście, nic nie myślą o tym dziecku.
Jestem tego samego zdania. Szukanie sensacji i tyle.
Rozumiem rozpacz rodziców. Ale nie wiem dlaczego zamiast spędzić ostatnie chwile z dzieckiem biegają po sądach, stacjach TV i dziennikarzach.
I żeby nie było wątpliwości- jestem wierząca i nie popieram eutanazji.
26 kwietnia 2018, 14:24
Niemilosiernie mnie wkr**iaja te wszystkie fake informacje, nie mam pojecia skad je ludzie biorą. Wystarczy przeczytać raport z rozprawy. WSZYSCY lekarze ŁĄCZNIE Z WŁOCHAMI I NIEMCAMI są zgodni z tym że NIC nie można już dla chłopca zrobić. Włosi powiedzieli że przyczepią go znowu do rurek i NIC więcej nie dostanie czego nie dostaje w UK. WŁOSI NIE BĘDĄ GO LECZYĆ zrozumcie to w końcu ludzie i przestańcie rozprzestrzeniać fałszywe informacje. Ojciec tego nie rozumie i kilka razy powtarzał że ciągle ma nadzieje że mu się polepszy.Mózg z wody nie odrośnie!!!Sąd puściłby chłopca do Włoch gdyby nie fakt że ma non stop te napady padaczkowe, i sam przewóz chłopca może jeszcze bardziej uszkodzić mu mózg lub po prostu zabić. Jeszcze dochodzi to tego problem z tym lekarzem co miał chłopca przewieźć bo okłamał sąd że ma doświadczenie w przewożeniu takich dzieci, a nie ma. Lekarze nie mają pojęcia czy chłopiec odczuwa ból więc wożenie go z tymi padaczkami przez pół Europy żeby znowu go podłączyć do rurek jest niehumanitarne, skoro i tak nie zrobią niczego innego od Brytyjczyków. Rodzice zamiast wziąć tego dzieciaka do domu (na co mają zgodę sądu!!) i spędzać z nim te ostatnie chwile, robią gównoburzę na cały świat i szukają fejmu w mediach.Głodzić go też nie głodzili i ojciec musi przestać oczerniać szpital. TAKIE SĄ PROCEDURY PO ODŁĄCZENIU OD RESPIRATORA W UK, chłopiec normalnie dostał tlen i wodę po kilku godzinach co ojciec sam napisał, więc nie wiem skąd nagle mu się wzięło że chcieli go zabić śmiercią głodową. Robią aferę na pół świata, strasznie samolubne podejście, nic nie myślą o tym dziecku.
Dzięki.
Sama zaczęłam szukać coś innego niż wiadomości w polskich mediach państwowych, bo tym zupełnie nie wierzę. I kolejny raz się potwierdziło, że tak właśnie wyglądają w większości przypadków wszelkie sensacje. Każdy chce coś ugrać. Nasi wspaniali rodacy też wystąpili do Dudy o nadanie dziecku polskiego obywatelstwa - pewnie jego będą leczyć a dzieciom upośledzonym zabraniają w sejmie dostępu do ubikacji i nikogo to jakoś nie obchodzi. Cejrowski o to szumu nie robi.
Byłam kilkakrotnie w domu chłopca który od 5 lat jest w stanie paliatywnym. Miał wypadek gdy był już dorosły. Opiekuje się nim jedyna osoba bliska - stara matka. Ona już nie ma siły, brakuje na wszystko pieniędzy, ma jednak to szczęście że przychodzi raz dziennie pielęgniarka by do odessać, pomóc umyć, prześcielić i wychodzi. Chłopiec/ mężczyna wymaga opieki całą dobę, podawania leków, zmiany pozycji by zapobiec odleżynom, specjalnego przygotowania posiłków itp. Matka jest schorowana, malutka, słaba. Rozpacz. Naprawdę nie wiem komu i czemu ma służyć takie życie czy poświęcenie.
Ciekawe dlaczego ojciec chłopca nie chce go zabrać do domu, do najbliższych tylko chce wysłać na drugi koniec Europy by tam został podłączony do takich samych rurek. Czy w domu nie może wydarzyć się cud?
26 kwietnia 2018, 14:56
Bo dziecku należy się szacunek i spokój i godne ostatnie dni, a nie przenoszenie go non stop do innych szpitali za granicą gdzie będzie miał identyczną opiekę jak ma w UK. Tutaj jest link do tego całego raportu: https://www.judiciary.gov.uk/wp-content/uploads/20...skoro zdaniem sadu i szpitala ten chłopiec i tak niedługo umrze, to co za różnica, czy będzie to w drodze do Włoch, w domu, czy w szpitalu?Dzięki, przeczytałam ten raport, chociaż przyznaje, ze pobieżnie, nie od deski do deski. Masz racje, faktycznie zalecają chłopcu opiekę paliatywna, rozsądnie podchodzą tez do kwestii przewiezienia go do Włoch. Z drugiej strony, zaznaczają, ze chłopiec żyje tylko dzięki respiratorowi, od którego jest przecież odłączony od poniedziałku... ciekawi mnie jeszcze ta sprawa głodzenia Alfiego - na czym polegają procedury, które wspominasz? Nie ma tez w tym raporcie informacji na temat możliwości przeniesienia dziecka do domu jego rodziców
Edytowany przez Himawari 26 kwietnia 2018, 15:11
26 kwietnia 2018, 15:22
I tak to jest. Jak trwoga to do boga. Nagle wierzą, że bóg ocalić życie ich synkowi i chcą po Watykanie z nim latać. Ja rozumiem, że tonacy brzytwy się chwyta i gdyby to moje dziecko umierało pewnie też karmiłabym się wiarą w to że coś da się zrobić. Ale trzeba zejść na ziemię i pomyśleć logicznie i racjonalnie. Jedyne co mogą zrobić to zapewnić my i sobie wiele lat cierpienia i wegetacji :(
26 kwietnia 2018, 15:25
O ile dobrze pamietam gdzies na angielskich stronach pojawila sie informacja o procedurach po odlaczeniu od aparatury. Maja jakis konkretny czas na nie podawanie niczego co by moglo jeszcze przedłuzyć sztucznie I tak podtrzymywane zycie. Jednakze gdyby organizm nadal "walczył" w tedy robia dokładnie to samo co robili wczesniej , tylko tyle ze dziecko nie jest juz podłączone do rurek. Nie pamietam dokladnie co jeszcze tam bylo napisane , jak rowniez nie jestem wstanie odnależć linka do tej informacji.
W raporcie tym jest rowniez napisane , ze sędzia ogladał wszystkie fimiki. Wyjasnione jest ze to wszystko zainicjowane jest dotykiem innej osoby
sam z siebie nie robił nigdy nic. wszystkie ruchy są zgodne z oczekiwaniami
jako reflex badz ataki padaczki spowodowane dotykiem. Wg raportu ojciec temu nie zaprzeczał.
26 kwietnia 2018, 15:39
niedawno oglądałam program o chłopcu któremu odrosl mózg... To do tych co piszą że to niemożliwe.
Co do historii Alfiego nie mam zdania i nie zagłębiałam się dokładnie w tą historię.
26 kwietnia 2018, 15:43
Bo to jest raport ze starej rozprawy, z lutego. Podczas tych nowych rozpraw sędzia wydał taką zgode .
26 kwietnia 2018, 16:00
niedawno oglądałam program o chłopcu któremu odrosl mózg... To do tych co piszą że to niemożliwe. Co do historii Alfiego nie mam zdania i nie zagłębiałam się dokładnie w tą historię.
Dziecięce mózgi rozwijają się z „white matter” której Alfie już nie ma :(
Ojciec poruszył ten temat również na rozprawie. W głowie dziecko ma prawie sama wodę i pień mózgu.
Mózg to nie wątroba
26 kwietnia 2018, 16:14
Dzisiaj rodzice byli zaproszeni na rozmowe, aby przedyskutowac powrot dziecka do domu. Moze sie rodzice zgodza? (zgodzili?) To chyba najbardziej rozsadne wyjscie.
26 kwietnia 2018, 16:18
Niemilosiernie mnie wkr**iaja te wszystkie fake informacje, nie mam pojecia skad je ludzie biorą. Wystarczy przeczytać raport z rozprawy. WSZYSCY lekarze ŁĄCZNIE Z WŁOCHAMI I NIEMCAMI są zgodni z tym że NIC nie można już dla chłopca zrobić. Włosi powiedzieli że przyczepią go znowu do rurek i NIC więcej nie dostanie czego nie dostaje w UK. WŁOSI NIE BĘDĄ GO LECZYĆ zrozumcie to w końcu ludzie i przestańcie rozprzestrzeniać fałszywe informacje. Ojciec tego nie rozumie i kilka razy powtarzał że ciągle ma nadzieje że mu się polepszy.Mózg z wody nie odrośnie!!!Sąd puściłby chłopca do Włoch gdyby nie fakt że ma non stop te napady padaczkowe, i sam przewóz chłopca może jeszcze bardziej uszkodzić mu mózg lub po prostu zabić. Jeszcze dochodzi to tego problem z tym lekarzem co miał chłopca przewieźć bo okłamał sąd że ma doświadczenie w przewożeniu takich dzieci, a nie ma. Lekarze nie mają pojęcia czy chłopiec odczuwa ból więc wożenie go z tymi padaczkami przez pół Europy żeby znowu go podłączyć do rurek jest niehumanitarne, skoro i tak nie zrobią niczego innego od Brytyjczyków. Rodzice zamiast wziąć tego dzieciaka do domu (na co mają zgodę sądu!!) i spędzać z nim te ostatnie chwile, robią gównoburzę na cały świat i szukają fejmu w mediach.Głodzić go też nie głodzili i ojciec musi przestać oczerniać szpital. TAKIE SĄ PROCEDURY PO ODŁĄCZENIU OD RESPIRATORA W UK, chłopiec normalnie dostał tlen i wodę po kilku godzinach co ojciec sam napisał, więc nie wiem skąd nagle mu się wzięło że chcieli go zabić śmiercią głodową. Robią aferę na pół świata, strasznie samolubne podejście, nic nie myślą o tym dziecku.
Dzięki. Ludzie niepotrzebnie się emocjonują, że już nie wspomnę że tan cały tatuś wygląda na zwykłego cwaniaka.