Temat: Pomocy ! Wzięty kredyt komuś i nie spłacany

Sprawa wygląda tak, że wzięłam kredyt koleżance i ona spłaciła tylko 3 raty i dalej unika kontaktu. :( Od stycznia place sama i to nie małe pieniądze . Jestem załamana :( jaka mam szanse żeby wygrać sprawę w sądzie? Albo jak mogę to załatwić żeby zaczęła mi spłacać ?! Pomóżcie proszę, może ktoś był w podobnej sytuacji... 

Pasek wagi

wg mnie nic nie zrobisz. nie bierze się kredytu komuś, skoro Ty wzięłaś to zobowiązałaś się płacić tyle w temacie.

Nie bierze się komuś kredytu, skoro podpisałaś umowę na swoje nazwisko to Bank dał Tobie pieniądze, a co z nimi zrobiłaś to już nikogo nie interesuje. Nie bez powodu koleżanka nie mogła wziąć na siebie, więc już wtedy powinna Ci się zapalić lampka kontrolna, 

Pasek wagi

To u mnie w rodzinie podobna sytuacja... Ojczym wziął kredyt swojej matce i to dość potężny (20-30 tyś.). Niestety, mamusia się wypięła i spłaca go sam (do tej pory). Na szczęście mało już pozostało, ale nie da się ukryć, że mocno obciąża to ich domowy budżet... Kuźwa, jakbym dorwała tę kobietę, to chyba bym powyrywała jej wszystkie kudły z głowy!

Za błędy niestety trzeba płacić. Jak widzisz, czasem nie można ufać najbliższym, a co dopiero koleżance! Nie wiem, o czym myślałaś, zgadzając się na to, ale postąpiłaś bardzo głupio i nierozsądnie.

Pasek wagi

sacria napisał(a):

A.n.i napisał(a):

madziutek.magda napisał(a):

Jaka to kwota? Nie pytam ze zwykłej ciekawości ;) Wysokość pożyczki (tej między Wami) ma znaczenie do wymaganej formy umowy, co ewentualnie ma znaczenie przed sądem (ograniczenia dowodowe). Nie zgodzę się, że nie masz szans na wygranie sprawy w sądzie. Zawarłyście umowę pożyczki - Ty jej pożyczyłaś swoje pieniądze z banku i to się da ogarnąć ;)
Z tego co przeczytałam, dziewczyna "wzięła kredyt koleżance". Jeżeli wzięła to rozumiem, że ona jest głównym i jedynym kredytobiorcą, jeżeli jednak jest poręczycielem do kredytu, a koleżanka jest głównym kredytobiorcą to autorka może założyć osobną sprawę koleżance, ale jako poręczyciel jest zobowiązana do spłacania rat kredytu w terminie. 
Ona wzięła kredyt i to że musi go spłacać jest niepodważalne, ale tak jak  napisała madziutek.magda- ona też zawarła z koleżanką umowę poyczki pieniędzy i odkłdając cały kredyt na bok- pożyczyła koleżance pieniądze, które ta zobowiązana jest jej spłacić, tak więc jeśli ma na to dowody jakieś, jeśli zawarły jakąś umowę to jej szanse na odzyskanie pieniędzy nie są zupełnie przekreślone.

Oczywiście jeżeli ma tylko dowody na to, że koleżanka zobowiązała się do spłacenia kredytu to autorka ma prawo założyć sprawę cywilną koleżance, ale jak wspomniała Cyrica to już jest odrębna sprawa, która banku nie interesuje. Wizyta u radcy prawnego to nie są jakieś duże koszta, a do takiej osoby powinna udać się autorka o czym wszyscy wiemy. 

Pasek wagi

Nie mam pisemnej umowy miedzi nią a mną. Było to ok 6 tys. Oczywiście pieniądze jej dalam do ręki ale mam świadka, który to widział i wiedział że pożyczka jest tylko i wyłącznie dla niej. Będę się starać odzyskać te pieniądze, choćby miła sprawa  w sądzie trwać 2 lata. Nie podaruje jej !! Za to jakim chamem się okazała.. nic się nie zanosiło na to, że taki numer wywinie. Wcześniej ja także mogłam na nią liczyć w innych kwestiach. Oczywiście nauczka na przyszłość, przez którą mam problemy zdrowotne ... Eh.  

Pasek wagi

Minnie27 napisał(a):

Nie mam pisemnej umowy miedzi nią a mną. Było to ok 6 tys. Oczywiście pieniądze jej dalam do ręki ale mam świadka, który to widział i wiedział że pożyczka jest tylko i wyłącznie dla niej. Będę się starać odzyskać te pieniądze, choćby miła sprawa  w sądzie trwać 2 lata. Nie podaruje jej !! Za to jakim chamem się okazała.. nic się nie zanosiło na to, że taki numer wywinie. Wcześniej ja także mogłam na nią liczyć w innych kwestiach. Oczywiście nauczka na przyszłość, przez którą mam problemy zdrowotne ... Eh.  

Jeśli nie masz żadnych dowodów na piśmie to jesteś na straconej pozycji. W tym przypadku sąd nie dopuści dowodu ze świadka, chyba że zgodzi się na to koleżanka, ale wątpię. 

Pasek wagi

Chciałam poradzić, ale po tym co tu przeczytałam to już się rozmyśliłam.

Cóż, dobra nauczka na przyszłość. Dla wszystkich.

Jakby nie bylo to pozyczka z banku jest na Ciebie, wiec Ty musisz ja splacac. Odrebna kwestia jest to, ze kolezance pieniadze pozyczylas a ona ich Tobie nie chce oddac. Nie wiem czy bylaby tak cwana jakby dostala wezwanie do zlozenia zeznan.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.